Anucha... ja też miałam niezły zgryz, co ubrać na swój slub 155cm wzrostu, rozmiar 48/50!!
Ale wiedziałam, że gorset odpada, bo albo brzuch wystawał, albo wyglądałam, jak "baleron w mięsnym". W tej sukni na właścicielce nie podoba mi się, że właściciela "wypływa" górą z gorsetu. Wygląda to niesmacznie.
Ogólnie jestem przeciwko takiemu "obnażeniu się" wokół ramion przez puszyste dziewczyny. Polecam coś na górę, np. bolerko.
Może poszukaj jeszcze jakichś sukni...? Byłaś w salonach?
Wkleję ci miniaturę swojego zdjęcia w sukni.


Nigdy nie myślałam o "płaszczyku", ale po zmierzeniu tej sukni okazało się to być strzałem w 10!!