Autor Wątek: miniband konieczny z nowogardu  (Przeczytany 11926 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline martika
  • nowicjusz
  • *
  • Wiadomości: 25
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 30.05.2009
Odp: miniband konieczny z nowogardu
« Odpowiedź #30 dnia: 25 Lipca 2008, 18:17 »
WITAM!!
Niestety ale muszę wydać bardzo negatywną opinię na temat Mini Bandu!!!! pod koniec 2007 roku czyli gdzieś kolo grudnia zrobiliśmy rezerwację u Pana Koniecznego na 30 maja 2009! chcieliśmy od razu podpisać umowę, ale pan Konieczny powiedział, że rezerwacja telefoniczna wystarczy, że umowy na razie nie będziemy podpisywać bo jeszcze za wcześnie i on nie wie jeszcze jaka stawka, więc żebyśmy zadzwonili w połowie przyszłego roku w czerwcu, lipcu.  tak też zrobiliśmy, dzisiaj czyli 25 lipca dzwonimy do pana Andrzeja i pytamy kiedy możemy podpisać umowę? a on na to że to nie aktualne, że ma już dawno podpisaną umowę z kimś innym!!!!!  Pan Konieczny tłumaczył głupio, że trzeba było zadzwonić wcześniej ale SAM PODCZAS ROZMOWY TELEFONICZNEJ W GRUDNIU POWIEDZIAŁ ZE REZERWACJA TELEFONICZNA WYSTARCZY I ŻE W POŁOWIE 2008 R PODPISZEMY UMOWĘ!!!!!

SAMI POWIEDZCIE CZY TO W PORZĄDKU Z JEGO STRONY.  I CO MY MAMY TERAZ ZROBIĆ JAK WIĘKSZOŚĆ ZESPOŁÓW MA JUŻ REZERWACJE NA 2009 R.

NIE UWAŻAM PANA KONIECZNEGO ZA PROFESJONALISTĘ I W ŻADNYM WYPADKU NIE POLECAM JEGO USŁUG!!!!
TAK SIE Z LUDŹMI NIE POSTEPUJE!!!

Offline andy
  • nowicjusz
  • *
  • Wiadomości: 4
Odp: miniband konieczny z nowogardu
« Odpowiedź #31 dnia: 26 Lipca 2008, 10:21 »
Witam! Na stronie zespołu wyraźnie pisze co najmniej od roku że nie będą rezerwowane terminy powyżej tygodnia (dawniej było dwa).  Jeżeli widać że już jest sporo podpisanych umów na 2009 rok to bierze się za telefon i dzwoni do zespołu aby umówić się na podpisanie umowy a nie odzywa się po ponad ośmiu miesiącach.  Takich niby rezerwacji jest około 30% i gdy zespół oddzwania to słyszy że już nie aktualne albo że zapomnieli oddzwonić.  Nauczeni takim doświadczeniem nie traktujemy takich rezerwacji poważnie.  Umowa została podpisana po wcześniejszym sprawdzeniu czy ktoś inny nie rezerwował.  Jeżeli klient nie odbiera i nie odpowiada na telefon ode mnie wykreślam go.  Widocznie tak było.  To dziwne że przez osiem miesięcy nie zadano sobie trudu żeby albo zadzwonić albo zerknąć na stronkę z kalendarzem.  Chciałem pomóc w załatwieniu innego zespołu wcale nie gorszego ale ta pani tylko krzyczała żebym jej nie przerywał bo ona mówi no i że obsmaruje zespół w internecie.  Wskazówka dla wszystkich zainteresowanych - jeżeli chcecie kogoś zatrudnić to podpisujcie jak najprędzej umowy bo takimi długimi rezerwacjami blokujecie tylko firmom terminy i często się zdarza że taka firma z tego powodu ma później przestój i nie zarabia.  My mamy tysiące klientów z którymi rozmawiamy i trudno nieraz pamiętać każdą rozmowę więc w Waszym interesie jest przypilnowanie tego i podpisanie umowy a wtedy wszyscy śpimy spokojnie.
Jest też częstą praktyką że potencjalni młodzi rezerwują sobie kilka zespołów żadnemu o tym nie mówiąc no i po jakimś czasie rezygnują i biorą jeden.  Rozumiem to i jak ktoś mi mówi że rezygnuje to grzecznie dziękuję i tylko zaciskam zęby bo mogłem w tym czasie podpisać inne pewne na 100% wesele.  Ale tak już jest - Klient ma zawsze rację.  Nie jestem w tej chwili w domu tylko na wyjeździe więc jak będę już mógł to odpiszę podając fakty tej niemiłej sprawy sprawdzając w domu dokumentację aby nikomu nie robić krzywdy. Po takich doświadczeniach musimy korygować zasady więc proszę śledzić temat bo nikt nie chce być nabijany w butelkę, zarówno klienci jak i firmy. 
Pozdrawiam i przepraszam.
 Andrzej Konieczny

Offline missmax

  • entuzjasta
  • ******
  • Wiadomości: 607
  • Płeć: Kobieta
Odp: miniband konieczny z nowogardu
« Odpowiedź #32 dnia: 26 Lipca 2008, 22:48 »
chciałabym sie spytac czy grał Pan A. Konieczny na weselach tak z 7 lat temu z taka dziewczyną-blondynką-która niby wygrala eliminacje do Szansy na sukces?<-cos mi sie o tym obilo o uszy. Kojarze chyba Pana z wesela mojego brata(wesele bylo w stargardzie szcz.), gdzie brat wypatrzyl Panstwa ów skład gdzies nad morzem,czy nad jeziorem i zdecydowal sie zamowic na swoje wesele. Pamietam, ze calkiem fajnie bylo(zreszta jest tez i kaseta video), szkoda tylko ze repertuar np. nie pasowal kazdemu-czyli malo jakichs biesiadnych,dico polowych piosenek bylo ani takich szlagierów.Mimo tego zabawa byla super.acha, brakowalo tez jakiechs przyspiewek do stolu, wiec goscie musieli radzic sami ;).Wokalistka jednak miala bardzo fajny wokal-wiec nim podniosla mysle, ze standard grania zespolu.
OK-to na tyle-opinia siostry która bawila sie 7 lat temu na weselu brata:)  Pozdrawiam.
« Ostatnia zmiana: 26 Lipca 2008, 22:56 wysłana przez missmax »

Offline martika
  • nowicjusz
  • *
  • Wiadomości: 25
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 30.05.2009
Odp: miniband konieczny z nowogardu
« Odpowiedź #33 dnia: 28 Lipca 2008, 18:15 »
Panie Andrzeju:
1) nie dzwonił pan do nas i nie pytał czy rezerwacja jest dalej aktualna (chyba że nie zapisał pan naszego nr chociaż twierdził, że to zrobił) tak robią profesjonaliści, chciałabym zaznaczyć że Pan Uliński z . . . . . . . .  taką zasadę preferuje, również mieliśmy u niego rezerwację, i po pewnym czasie zadzwonił z pytaniem czy rezerwacja jest dalej aktualna bo ma już innych chętnych.  Rezerwacje potwierdziliśmy umowę podpisaliśmy czy to nie proste!!!????
2) wyraźnie przez tel powiedział pan, że UMOWY NIE PODPISUJEMY BO PAN NIE WIE JAKA STAWKA ŻE PROSZĘ ZADZWONIĆ W POŁOWIE ROKU!!! mieliśmy codziennie zaglądać to kalendarza i patrzeć czy ktoś już nam zajął miejsce??? to chyba irracjonalne? byliśmy pewni, że mamy już rezerwację to po co mieliśmy patrzeć w kalendarz?!

Tak więc zgodnie z pana słowami zadzwoniliśmy w połowie roku (10 miesięcy przed terminem ślubu to i tak chyba wystarczająca wcześnie), może to była nasza naiwność zaufać panu na słowo, no ale cóż takie życie i dobra nauczka dla nas.  I to, że napiszę taką opinię wyraźnie zaznaczyłam panu przez tel.  uważam, że zachował się pan bardzo nie w porządku (a wymówka, że niektórzy rezerwują a potem odwołują nie jest dobrym wytłumaczeniem, bo to w pana interesie powinno leżeć dobro klienta a nie odwrotnie) i dlatego chciałabym tą opinią podzielić się z tymi którzy na podstawie tego forum wybierają zespół - ja też tak zrobiłam (wybrałam zespół Mini Band bo miał dużo dobrych opinii) a jednak okazało się, że to nie był dobry wybór :-(

3) proszę sprawdzić w kalendarzu, jeżeli powie pan, że nie ma żadnej rezerwacji to dopiero będzie szczyt bezczelności z pana strony więc nie radzę kłamać!!

Offline andy
  • nowicjusz
  • *
  • Wiadomości: 4
Odp: miniband konieczny z nowogardu
« Odpowiedź #34 dnia: 29 Lipca 2008, 12:43 »
Już pisałem że jeżeli ktoś nie odbiera telefonu ode mnie i w najbliższym czasie nie oddzwania to wymazuję taki numer bo takich przypadków jest wiele.  Pierwszą umowę na 2009 rok podpisałem 12. 12 2009  i było to zaznaczone w kalendarzu na stronie w internecie bo każdą podpisaną umowę jak najszybciej wprowadzam.  Młodym bardzo zależało bo wyjeżdżali do Irlandii więc do końca nie znając ceny zrobiliśmy w umowie pewną klauzulę co do ceny.  W styczniu były już następne umowy więc cena była już ustalona.  Poza tym nawet nie zapytała Pani o cenę, a może byłaby dla Pani za wysoka i co wtedy? Usłyszałbym może że Pani rezygnuje bo za drogo.  Nie traktuję na serio klientów którzy tylko rezerwują bo często jest to blef i nie dochodzi do podpisania umowy.  Po tej sprawie postanowiłem że już nie będę rezerwował terminów.  Jeżeli termin jest wolny mogę rezerwować tylko do czasu uzgodnionego terminu spotkania w celu podpisania umowy.  Kto podpisze ten ma.  A na temat mojego profesjonalizmu mogą się wypowiadać osoby dla których pracowałem bo to jest wiarygodne.  Jest jeszcze droga sądowa na dochodzenie swoich racji a nie szkalowanie kogoś w internecie.  Oświadczam że jeżeli dalej będzie się Pani zachowywać w ten sposób to skorzystam z tej możliwości niezwłocznie.  Jeszcze raz powtórzę bo Pani chyba nie czyta tego co piszę a na pewno nie słucha.  Rozmowy telefoniczne prowadzone prawie dwa lata przed weselem nie zobowiązują nikogo do niczego, to są tylko informacje na temat sprawy a nie umowa.  I właśnie był to za długi okres a ja nie chciałem nikogo nabijać w butelkę, ani klienta ani siebie bo inaczej powiedziałbym cenę z kosmosu.  To Pani miała do mnie interes i powinna się dowiadywać czy można już podpisać umowę.  Ja też nie mogłem wiedzieć że terminy będą tak szybko schodzić i to mogło być tylko przypuszczenie że w połowie roku ale nie pewnik.  W połowie roku to już mieliśmy całe lato zajęte czego się nie spodziewałem.  Świadczy to właśnie o dużym profesjonalizmie naszej firmy.  Jak ktoś podpisał umowę to nikogo nie nabiłem w butelkę.  Klienci biorą nas za to co robimy na weselu a nie po takich wpisach jak Pani.  A tak w nawiasie to współczuję zespołowi który będzie was bawił.  Ten post kieruję raczej do potencjalnych klientów bo Pani to już nic nie można wytłumaczyć.  I po raz ostatni - nawet nie zna Pani ceny a tak się rzuca na nasz zespół? Widocznie jesteśmy warci w ciemno każdej ceny.  Skoro się nie udało dostać takiego zespołu ani skorzystać z pomocy (bo chciałem pomóc ale Pani krzyczała do słuchawki "Proszę mi nie przerywać! Ja teraz mówię!)to trzeba mu zaszkodzić.  Gratuluję . . . . . . . . i nie będę więcej bawił się w pyskówki na forum bo dzieli mnie od Pani dwa pokolenia (mam już wnuka) i trochę szacunku proszę!

Offline martika
  • nowicjusz
  • *
  • Wiadomości: 25
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 30.05.2009
Odp: miniband konieczny z nowogardu
« Odpowiedź #35 dnia: 29 Lipca 2008, 21:00 »
Nie będę się z panem kłócić bo to się robi śmieszne, nigdy pan do nas nie dzwonił więc proszę nie kłamać.   Poza tym przez tel ( 2 razy) rozmawiał pan z moim narzeczonym a nie ze mną ( i jeszcze pan się ucieszył, że wesele będzie Nordzie bo lubi pan tam grać) i PODAŁ PAN MU ORIENTACYJNA CENĘ 2500 - 3000 tys zł i więc proszę trzymajmy się faktów, być może pan tego nie pamięta ale tak było.   
Ja nie miałam zamiaru pana obrażać tylko opisać dokładnie co się wydarzyło to pan obraża mnie, a ludzie mają prawo wiedzieć  zarówno o wadach jak i zaletach zespołu.   Uważam sprawę za zamkniętą, nie będę się  już dłużej z panem przekomarzała. 
« Ostatnia zmiana: 29 Lipca 2008, 21:03 wysłana przez martika »

Offline andy
  • nowicjusz
  • *
  • Wiadomości: 4
Odp: miniband konieczny z nowogardu
« Odpowiedź #36 dnia: 30 Lipca 2008, 16:12 »
Drodzy Państwo! Chciałem zaznaczyć że wstępne rezerwacje do niczego nie zobowiązują i jest to tylko asekuracja ze strony klientów.  Jeżeli ktoś chce kupić towar to go kupuje i płaci a nie rezerwuje.  Gadki typu - bo pan obiecał ileś tam miesięcy temu - wkładamy między bajki.  Gdybym miał na forum opisywać każdego kto mi zarezerwował i odmówił rezerwację to uzbierało by się tego sporo no i nie wyzywam przez telefon nikogo że mnie zrobił w konia tylko mówię dowidzenia.  Po takich doświadczeniach dopiero wierzę klientowi jak podpisze umowę i wpłaci zadatek.  Miałem już przypadek że podpisując umowę zainteresowana poszła do drugiego pokoju niby wysłać mi zadatek przez Inteligo proponując nawet żebym poszedł z nią do komputera jeżeli nie wierzę.  Oczywiście nie poszedłem a po kilku tygodniach sprawdziłem konto bo mi brakowało tej sumy.  Nie było wpłaty.  Po telefonie pani zaczęła kręcić że luby nie wysłał jej kasy.  Pytam co dalej a pani na to żebym sobie termin odblokował i wziął inne wesele. Taką sprawę wygrywam w sądzie ale powiedziałem trudno i do widzenia.  I tak coś wpadło w to miejsce.  Niektórzy nawet jeżeli odwołają wesele to chcą zwrotu zadatku.  To po co my piszemy te umowy? Jak widzę pieniądze to wierzę.  Prowadzę firmę od 1990 roku i mam sporo doświadczenia z klientami.  Po to są umowy żeby nie było nieporozumień no i podpisujmy je jak najszybciej bo inaczej to czeka już następny który jest zdecydowany to zrobić.  Niektórzy np.  jeżeli termin już zajęty to próbują podbić cenę.  Mówię wtedy - a co będzie jeżeli przyjdzie następny i da jeszcze więcej? Mam teraz nadzieję że ta sprawa raczej wyjaśni pewne kwestie i nie będzie "grajta, niebujta się" a nasza firma raczej zyska a nie jak myśli panna martika że nam zaszkodzi na cały świat.  Sprawa nadaje się do sądu i jest kilka paragrafów na to.  Poza tym nie upoważniłem panny martiki do publicznego podawania cennika.  Jest to sprawa między stronami umowy.  Jeżeli nie znamy prawa to lepiej nie gdybajmy bo robimy czasem krzywdęinnym.  Pisanie że podobno. . .  nie jest pewnikiem a niektórzy tak myślą.  Odpowiem jeszcze innej pannie.  Siedem lat temu nie śpiewała żadna dziewczyna z szansy na sukces ale obecnie tak (wyróżnienie w odcinku z Agnieszką Chylińską). Nie mogę więcej już wyjaśniać bo niektórzy odbiorą to za reklamę.  Pozdrawiam wszystkich i myślę że już tego samego błędu nie popełnię ponownie.  Cały czas się uczymy. 
Z poważaniem
Andrzej Konieczny MINI Band

Offline missmax

  • entuzjasta
  • ******
  • Wiadomości: 607
  • Płeć: Kobieta
Odp: miniband konieczny z nowogardu
« Odpowiedź #37 dnia: 30 Lipca 2008, 16:38 »
acha-no dziekuje za odpowiedz. Bo tak sobie ogladalam kasete z wesela mojego brata i od razu pana spiewajacego w tym duecie wraz z dziewczyna to skojarzylam własnie  z Panem-  z Mini band. Tez ów pan z kasety mile wodzirejowal i zakladal od czasu do czasu jakis smieszny atrubyt na glowke adekwatnie do granej piosenki (podobnie jak pan-po obejrzeniu filmikow na www). Hmmm, niby ktos tam niby mowil o tej dziewczynie co spiewala, ze niby przeszla eliminacje do szansy na sukces ale czy w tym programie spiewala?to nie wiem. Moze akurat ten pan spiewajacy u mojego brata to nie byl pan. No dawno to bylo.... ale tak chcialam sie poprostu spytac, czy te 7-8 lat temu spiewal pan tylko z dziewczyna, bo obecnie z dwiema - jak zobaczylam na stronie Panstwa zespolu.

Tak sobie czytalam wyżej równiez tę problemowa sytuacje uzytkowniki Martiki i ... szczerze - ja bym co jakis czas dzwonila, by sie upewnic, czy termin nadal jest wolny/czy rezerwacja istnieje.Zreszta i tak jak najszybciej bym zarezerwowala na 100% dla siebie, czyli wplacilabym zaliczke. Ja narazie szukam jeszcze zespolu, zastanawiam sie nad jednym, ale chce jeszcze posprawdzac inne. Niektore zespoly rezerwuja wstepnie-ale po co.... to nie korzysc dla nich - tak wlasnie jak juz to napisal Pan z MiniBand.Dlatego chce już zarezerwowac na 100% i miec już spokoj... spac dobrze, ze mojego terminu nikt inny nie zajmie.

« Ostatnia zmiana: 30 Lipca 2008, 16:42 wysłana przez missmax »

Offline Olaa
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 9501
  • Płeć: Kobieta
Odp: miniband konieczny z nowogardu
« Odpowiedź #38 dnia: 30 Lipca 2008, 16:44 »
Tak sobie czytalam wyżej równiez tę problemowa sytuacje uzytkowniki Martiki i ... szczerze - ja bym co jakis czas dzwonila, by sie upewnic, czy termin nadal jest wolny/czy rezerwacja istnieje.Zreszta i tak jak najszybciej bym zarezerwowala na 100% dla siebie, czyli wplacilabym zaliczke.

Dokładnie. My tak zrobiliśmy, zresztą innej opcji nie było, bo się na Miniband uparłam  ;D
To komfort dla obu stron, dla zespołu - bo już ma zaklepaną, zaliczkowaną datę, dla Nas, Młodych - bo mamy pewność i umowę.
Więc generalnie opinia, wystawiona przez Martikę jest po prostu wynikiem jej zaniedbania. Mi, gdyby zależało - wydzwaniałabym i umawiała się na podpisanie umowy od stycznia :D
There is no such thing as an ending. Just a new beginning...

Offline missmax

  • entuzjasta
  • ******
  • Wiadomości: 607
  • Płeć: Kobieta
Odp: miniband konieczny z nowogardu
« Odpowiedź #39 dnia: 30 Lipca 2008, 17:06 »
WITAM!!
Niestety ale muszę wydać bardzo negatywną opinię na temat Mini Bandu!!!! pod koniec 2007 roku czyli gdzieś kolo grudnia zrobiliśmy rezerwację u Pana Koniecznego na 30 maja 2009! chcieliśmy od razu podpisać umowę, ale pan Konieczny powiedział, że rezerwacja telefoniczna wystarczy, że umowy na razie nie będziemy podpisywać bo jeszcze za wcześnie i on nie wie jeszcze jaka stawka, więc żebyśmy zadzwonili w połowie przyszłego roku w czerwcu, lipcu.  tak też zrobiliśmy, dzisiaj czyli 25 lipca dzwonimy do pana Andrzeja i pytamy kiedy możemy podpisać umowę? a on na to że to nie aktualne, że ma już dawno podpisaną umowę z kimś innym!!!!!  Pan Konieczny tłumaczył głupio, że trzeba było zadzwonić wcześniej ale SAM PODCZAS ROZMOWY TELEFONICZNEJ W GRUDNIU POWIEDZIAŁ ZE REZERWACJA TELEFONICZNA WYSTARCZY I ŻE W POŁOWIE 2008 R PODPISZEMY UMOWĘ!!!!!

SAMI POWIEDZCIE CZY TO W PORZĄDKU Z JEGO STRONY.  I CO MY MAMY TERAZ ZROBIĆ JAK WIĘKSZOŚĆ ZESPOŁÓW MA JUŻ REZERWACJE NA 2009 R.

NIE UWAŻAM PANA KONIECZNEGO ZA PROFESJONALISTĘ I W ŻADNYM WYPADKU NIE POLECAM JEGO USŁUG!!!!
TAK SIE Z LUDŹMI NIE POSTEPUJE!!!
...no ale jak z drugiej strony Pan Konieczny kazał zadzwonić w polowie 2008 r. .... To w sumie dziewczyna tak własnie zrobiła  ;D a tu ZONK  :o zarezerwowane.  Jak sie postawic na miejscu Martiki- to ja tez bym sie wkurzyla (choc ja bym mimo tego nie czekala te ponad pol roku nie odzywajac sie do zespolu). Do Mini Bandu: trzeba było powiedzieć najlepiej dziewczynie by zadzwoniła wczesniej..... z zapytaniem, czy już Pan wie ile bedzie brał za granie w 2009 roku-moze by załapała termin i podpisała wymarzoną umowę. Dlatego-lepiej mniej wiecej znac ile bedzie się chcialo wziac za granie w przyszlym roku lub za dwa lata-jeżeli zespol nie robi zadnych wstepnych rezerwacji. I tak statycznie chyba o 100-200 zł rosnie cena z roku na rok przez inflacje.....
Nie wiem, ale z  drugiej strony tez szkoda mi dziewczyny, iż naprawdę tak włąsnie zrobiła - jak powiedział p.Konieczny- zadzwoniła po ponad pół roku i się rozczarowała że termin nieaktualny......

Offline dziubasek

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 17066
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: .:25.08.2006:.
Odp: miniband konieczny z nowogardu
« Odpowiedź #40 dnia: 30 Lipca 2008, 17:17 »
Myślę, że wina za tą niemiłą sytuację leży po obu stronach . Podczytuję dyskusję i przypominam sobie swoje przygotowania do wesela... niejednokrotnie zdarzało się tak, że ufałam swoim firmom "na słowo" i ani przez myśl nie przyszło mi , aby niepokoić kogoś wcześniej niż ustalaliśmy to przez telefon. Za każdym razem firmy jednak wywiązywały się z ustnych postanowień, a umowy podpisywane były na kilka misięcy przed weselem...wiem, że choć mineło niespelna 2 lata od mojego ślubu to "parcie" na firmy weselne wzrosło wielokrotnie i może teraz panują nieco inne zasady, ale skąd ma to wiedzieć przeciętny klient? Jeśli rzeczywiście było tak jak martika pisze, tzn. że umówili się Państwo na kontakt w połowie roku  (swoją droga połowa roku dla mnie to maj/czerwiec, a nie końcówka lipca) po zapewnieniu, że termin jest zarezerwowany to do tego czasu powinien Pan, Panie Andrzeju przytrzymać ten termin. Rozumiem jednak, że takiej informacji Pan sobie nie zanotował stąd ten cały bałagan...Próbował Pan się skontaktowac z klientami, nie udało się, więc zarezerwował pan termin komu innemu- dla mnie zrozumiałe. Moim zdaniem trochę nie fair jest mowienie po fakcje niedoszlej klientce, że powinna sama się tym interesować (pomimo wcześniejszych zapewnień, że wszystko jest uzgodnione) i wchodzić na panską stronę w internecie. No chyba, że tak pan mówił wcześniej przez telefon...Natomiast godne pochwały jest okazanie pomocy w poszukaniu innego zespołu.... jednakże nie sądze, abym ja jako pana niedoszła klientka chciała z tej pomocy skorzystać.
Reasumując- każdy z tej historii powinien wyciągnąc wnioski. Martika, aby nie ufać nikomu na słowo tylko dążyć do podpisania umowy niezaleznie co słyszy i czy jest za wcześnie czy nie, a MiniBand, co już z resztą wdrożył w życie, nie dawać ustnych zapewnień co do rezerwacji terminu.

Offline missmax

  • entuzjasta
  • ******
  • Wiadomości: 607
  • Płeć: Kobieta
Odp: miniband konieczny z nowogardu
« Odpowiedź #41 dnia: 30 Lipca 2008, 17:27 »
^no w sumie racja-przeciez połowa roku 2008 to maj/czerwiec. Ja nawet wczesniej bym zadzwonila, a nie dopiero w lipcu/sierpniu - gdybym w 100% chciala już ten zespol i była do niego przekonana na amen.

..no ale jest to jakas lekcja nauczki, bo niby klient panem jest - to jednak tych klientów o wiele wiecej niż zespołów przecież :)

Offline andy
  • nowicjusz
  • *
  • Wiadomości: 4
Odp: miniband konieczny z nowogardu
« Odpowiedź #42 dnia: 31 Lipca 2008, 04:47 »
Kolejna moja uwaga to taka że można przecież rezerwację zadatkować bo wtedy nabiera ona mocy prawnej a szczegóły ustalić w odpowiednim czasie.  Z samej tylko rezerwacji klienci mogą się wycofywać bez żadnych konsekwencji.  Pisałem że proponowałem trochę inny termin aż rozeznam się w cenach ale nie "kazałem" dzwonić w lipcu 2008.  To była propozycja czy też pytanie pana który dzwonił, odpowiedziałem że może być nawet w lipcu bo maj zawsze gorzej schodził.  To były tylko sugestie a nie dawanie słowa.  Rzeczywistość pokazała że terminy zaczęły schodzić błyskawicznie.  Nigdy nie traktowałem rezerwacji poważnie bo już nie raz przejechałem się na tym i powtarzam po raz kolejny, wpłacony zadatek jest dla mnie gwarancją że klient się nie wycofa.  Obojętnie czy to umowa czy rezerwacja.  Jeżeli ja nawalę to oddaję wtedy podwójnie.  Myślę że po tej sprawie wszyscy wyciągniemy wnioski.  Ja na pewno już nie przyjmę rezerwacji.  Umowa i zadatek jest dopiero jakąś gwarancją.  Kolejna sprawa to nie po to bierze się zadatki żeby je w razie odwołania oddawać.  W ten sposób to można całą umowę traktować na niby.  To wszystko są ważne sprawy i dobrze że wreszcie zaczyna się o tym mówić.  Myślę że teraz zarówno firmy jak i klienci będą inaczej podchodzić do rezerwacji.  Na koniec prośba do wszystkich którzy rezerwują.  Jeżeli rezygnujecie z rezerwacji to oddzwaniajcie firmom informując o tym a nie blokujcie nam niepotrzebnie terminów.  Jak my dzwonimy to najczęściej słychać: zapomniałem zadzwonić, albo właśnie miałem dzwonić do pana, rodzice już mają kogoś innego, ślubu nie będzie bo . . . .  itp.  Później przez takich klientów cierpią inni jak np.  panna martika.  Oczywiście że można było inaczej ale uczymy się na błędach i oby nauka nie szła w las.

Offline liliann

  • Global Moderator
  • Chuck Norris
  • *****
  • Wiadomości: 37559
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 30 września 2006
Odp: miniband konieczny z nowogardu
« Odpowiedź #43 dnia: 1 Sierpnia 2008, 09:07 »
Kwestię zadatku rozumiem...jest to gwarancja dla obu stron.

Nam zależało, to jak najszybciej odpisaliśmy umowę. Prawie rok do przodu...bo robiliśmy to październik-listopad 2005, a ślub był wrzesień 2006.
"Ludzie, którzy stawiają sobie mierne cele życiowe, zazwyczaj osiągają to co zamierzali: nie dążą do niczego i niczego nie zdobywają. ”
— Richard M. Devos

Offline tete

  • "Nikt nie lubi samotności. Ja tylko nie próbuję się z nikim na siłę zaprzyjaźniać. To prowadzi do rozczarowań."
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 6151
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 2.06.2007
Odp: miniband konieczny z nowogardu
« Odpowiedź #44 dnia: 1 Sierpnia 2008, 09:20 »
Rozumiem zal Martiki,ale ja jestem swiadoma ile umów zawiera sie 'na gębe' co niestety procentuje takimi oto sytuacjami...
powiem tylko ze mysmy rezerwowali MiniBand na prwie rok przed slubem,na fajnym kameralnym spotkaniuz p.Andrzejem malz poprostu puscił zaliczke przelewem -mielismy swiety spokój.ale nie oty chce powiedziec.otóz kiedy pierwszy raz dzwoniłam dop.Andrzeja odarazu powiedział"puki co wasz termin jest wolny,prosze dzwonic za jakis czas przypomniec sie aby ostatecznie zaklepac date" wiec zadzwoniłam za 1mc i sie z nim spotkalismy..moge powiedziec ze Pan Andrzej jest bardzo uczciwym kompetentym człowiekiem-tu akurat wiele czynników sie złozyło na niefart tej sytuacji..
Nikt nie lubi samotności. Ja tylko nie próbuję się z nikim na siłę zaprzyjaźniać. To prowadzi do rozczarowań.

Offline martika
  • nowicjusz
  • *
  • Wiadomości: 25
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 30.05.2009
Odp: miniband konieczny z nowogardu
« Odpowiedź #45 dnia: 1 Sierpnia 2008, 12:05 »
Pan Andrzej przez tel.   był bardzo przekonywujący i uwierzyliśmy mu na słowo, że umowę podpiszmy dopiero w połowie przyszłego roku.   Nie było mowy o żadnym zadatku, więc myśleliśmy, ze to wystarczy.   Nie zarzucam panu Andrzejowi braku kompetencji ani co do prowadzenia wesela ani co do zdolności muzycznych bo nie mieliśmy sie okazji o tym przekonać.   Ale uważam, że w momencie kiedy pojawili się nowi chętni na ten termin pan Andrzej powinien był do nas zadzwonić i potwierdzić rezerwacje, czego nie zrobił.

Jesteśmy teraz na etapie szukania nowego zespołu.   Wszystkie do których dzwoniliśmy - jeśli miały już zajęty termin najpierw dzwoniły do swoich klientów z pytaniem czy rezerwacja jest dalej aktualna a dopiero potem udzielały nam odpowiedzi.  Taki zespół od razu robi na nas dobre wrażenie. 

« Ostatnia zmiana: 1 Sierpnia 2008, 12:06 wysłana przez martika »

Offline asia

  • Global Moderator
  • Chuck Norris
  • *****
  • Wiadomości: 9607
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 10.09.2005r.
Odp: miniband konieczny z nowogardu
« Odpowiedź #46 dnia: 1 Sierpnia 2008, 17:33 »
W tym przypadku rozumiem Martikę w zupełności.
Ja również uważam, że jeśli rezerwuję termin a po jakimś czasie pojawia się ktoś inny chętny na ten termin to zespół powinien do mnie zadzwonić i zapytać czy się decyduję czy nie. Jeśli nie - daje termin innej parze - jeśli tak to mam obowiązek przyjechać, podpisać umowę i wpłacić zaliczkę.

Offline monia

  • złośliwy skorpionek :)
  • Global Moderator
  • Chuck Norris
  • *****
  • Wiadomości: 12228
  • data ślubu: 04.06.2005
Odp: miniband konieczny z nowogardu
« Odpowiedź #47 dnia: 1 Sierpnia 2008, 21:05 »
podobnie jak dziewczyny, które wczesniej pisały - miałam miniband na swoim weselu... na moje życzenie  pan andrzej podal mi  terminy  wesel  podczas których bedzie bawił gości i miałam sobie  podjechac w dogodnym dla mnie terminie aby przekonac się czy  to jest TO co chciałabym mieć na własnym weselu..

poczatkowo zarezerwowałam  październik 2004 ale  po jakimś czasie zmieniłam termin na  czerwiec 2005.. na szczęście  zmiana  byłą szybka i  termin był wolny.. mam tylko nadziejęz,e  pan andrzej  miał potem kogoś na nasz termin ::)

umowe podpisalismy  na wiosne 2005 roku.. pan anrzej, podobnie jak pan uliński z norda, dzwonił do mnie kilkakrotnie z pytaniemczy nie zmieniłam planów orkiestrowo - weselnych..

mam nadzieję,ze   był to "wypadek przy pracy" który nieco nadwyrezy  opinię o minibandzie ale i bedzie nauczką dla wsztystkich(firm i  narzeczonych)..

może jednak, martiko, powinnaś skorzystac z pomocy pana andrzeja.. moze zna   dobry zespół który  poprowadzi twoje wsele i bedziesz zadowolona..
« Ostatnia zmiana: 1 Sierpnia 2008, 21:08 wysłana przez monia »
przyjaciel gdy powiesz "zabiłem", odpowie "gdzie go zakopiemy"

Offline kamkam
  • nowicjusz
  • *
  • Wiadomości: 13
  • Płeć: Kobieta
Odp: miniband konieczny z nowogardu
« Odpowiedź #48 dnia: 5 Listopada 2010, 17:22 »
Witam, czy ktos mógłby podzielic się szczerą i aktualna opinią tego zespołu??? Bo grają fajne kawałki a i termin mają wolny więć byłabym bardzo wdzięczna za jakieś informacje.  Pozdrawiam &czekam na info

Offline monia

  • złośliwy skorpionek :)
  • Global Moderator
  • Chuck Norris
  • *****
  • Wiadomości: 12228
  • data ślubu: 04.06.2005
Odp: miniband konieczny z nowogardu
« Odpowiedź #49 dnia: 5 Listopada 2010, 20:00 »
w tym roku grali u dziewczyny z forum - anjuschka.. napisz do niej priv...

możesz też poprosić pana andrzeja o  jakieś namiary do par u których  grał.. nie bedzie problemu...
przyjaciel gdy powiesz "zabiłem", odpowie "gdzie go zakopiemy"

Offline enigma90

  • nowicjusz
  • *
  • Wiadomości: 16
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 05.09.2014r.
Odp: miniband konieczny z nowogardu
« Odpowiedź #50 dnia: 11 Sierpnia 2013, 17:45 »
Witam, czy ma ktoś świeże opinie na temat zespołu Mini band?

Offline zibi

  • Administrator
  • Chuck Norris
  • *****
  • Wiadomości: 3692
  • Płeć: Mężczyzna
  • data ślubu: 31.07.1999
Odp: miniband konieczny z nowogardu
« Odpowiedź #51 dnia: 3 Października 2015, 11:56 »
No właśnie.  Coś nikt dawno nie opiniował MiniBandu.