ja rzucialam palenie juz prawie 2 lata temu(bedzie w lutym)

a palilam juz prawie 8 lat. Uwielbialam kopcic fajki, szczegolnie na okienkach w trakcie zajęc na uczelni.
I teraz jak nie pale, to czuje sie z tego WYZWOLONA bo nie musze na to "G" wydawac kasy a szlo na to naprawde duuuzo pieniazkow!
Plusy rzucenia palenia:
- poprawa kondycji
- zdrowko
- zamiast na fajeczki moge z czystym serduszkiem wydawac kase na kosmetyki
- nie smierdzi ode mnie papierosami
A rzucilam dlatego, ze moj maz( wczesniej chlopak

) nie palil i nie chcialam smierdziec papierosami, wiec staralam sie przy nim, duzo nie palic
ale sukces odnioslam tylko dlatego, ze on mnie do niczego nie zmuszal... bo gdyby tak bylo, to pewnie do teraz bym kopcila (z przekory)...
Ale do wszystkich, ktorzy chca rzucic palenie: "powodzonka zycze i trzymam kciuki za Wasz sukces" Jak mi sie udalo, to wszystkim sie uda (p.s bylam najwieksza palarka na studiach

)