Witam. ten zespol gral na naszym weselu,wiec moge powiedziec jak bylo u nas. "wokalista i wodzirej " w jednej osobie Pan Marcin posiada ooooooooooogromna pewnosc siebie i swojej wartosci (jak sie pozniej okazalo wygorowana) ale do rzeczy. Na kazdym spotkaniu zwiazanym z weselem w/w Pan zapewnial nas jak fantastycznie nasi goscie beda sie z nimi bawic,ze beda grac taka muzyke jak chcemy, ze beda robic wszystko zeby goscie dobrze sie bawili, beda konkursy jak bedzie super itp. a co najwazniejsze podczas wesela beda otwarci na nasze uwagi i sugestie. ale rzeczywistosc szybko to zweryfikowala. Powiem tak jezeli o ich granie, brzmienie to nie mam zadnych zastrzezen, naprawde fajnie i ladnie graja ale jezeli chodzi o zachowanie i podejscie do gosci i do nas Pana Marcina SKANDALICZNE :nerwus:Jak inaczej mozna wytlumaczyc zachowanie uciszania gosci

i wrecz krzyczenie na nich gdy nie chcieli tanczyc kiedy wodzirej mial na to ochote,konkursy tak dlugo trwaly ze mozna bylo usnac,byl kompletnie gluchy na nasze prosby i sugestie. Dobrze ze u nas byly poprawiny,dopiero na drugi dzien goscie mogli sie pobawic jak na prawdziwym wesela a nie jak na stypie polaczonej z wystepem cyrkowca. Mam wrazenie ze ten Pan przychodzi na wesele zeby to on sie dobrze bawil a cala reszta jest tak naprawde zbedna. . . . . . |Cala atmosfere i wrazenie ratowali pozostali czlonkowie zespolu bez nich to byla by totalna klapa, wiec z tego miejsca wielki szacunek dla nich ze sa w stanie pracowac z kims takim. PODSUMOWUJAC jak ktos ma boska cierpliwosc albo lubi szarpac sobie nerwy i totalnie nie zalezy mu na tym jak goscie beda sie bawic i zaplacic za to ladne pieniadze to polecam. WRAZENIA NIE ZAPOMNIANE,ale czy o takie wrazenia chodzi w tym dniu. . . . . . .




?