Ja wam powiem że robiłam z własnego złota i to nie zawsze jest dobre
Chcieliśmy klasyczne obrączki. zrobiliśmy obrączki u jubilera z własnego złota, za robociznę pan policzył 230 zł ale że nam trochę złota zostało to daliśmy w rozliczenie i zapłaciliśmy gotówką 38 zł.
Jednak obrączka zupełnie mi nie leżała, ani się nie widziała. A wiecie same że jak nam się coś nie podoba to nie chcemy nosić
Jak widać można schrzanić i klasyczne obrączki. Zanim oddałam złoto do złotnika na przerobienie zobaczyłam swoje idealne obrączki klasyczne w Jubilerze Eliza jednak 1050 za komplet to wydawało mi się ogromnie dużo mając własne złoto. Z panem złotnikiem współpraca ciężka, ja mu mówię że chce rozmiar 9 a on do mnie że mi zrobi 10 bo to jest obrączka i musi być większa ;/ no irytacja sięgała zenitu!!
Gdy odebraliśmy "schrzanione" obrączki wiedziałam że się z nimi nie polubię. Żałowałam że jednak przetopiłam to złoto. Za grube, jakieś dziwne wybrzuszenie. Udałam sie do "Elizy" i poprosiłam o wycenę w skupie aktualnej ilości posiadanego złota. W efekcie sprzedałam w skupie złota w Elizie "schrzanione" obrączki + inne drobnostki. Posiadane złoto wycenili na 957 zł, więc dopłaciliśmy 93 zł gotówką i wybraliśmy obrączki w których od razu się zakochałam

dokładnie te, które mogłam przymierzyć, nie chciałam już nic zamawiać w ciemno

leżą idealnie, wyglądają też jak chciałam, grawer w cenie
gdybym od razu udała się ze złotem do "Elizy" zaoszczędziłabym sobie kilka pamiątek ze złota