Jeśli jest małżeństwo to jakby nie patrzeć oboje są z rodziny, bezwzględnie pierwsza kobieta późnej mężczyzna. Co do związków poza małżeńskich to ja wymyśliłam taką zasadę, że pary które są długo i gdzie oboje dobrze znamy, tych co razem mieszkają i nie myślą póki co o ślubie, albo tych którzy zaręczyli sie już, wypisujemy tak jak małżeństwa.
Mam np. koleżankę która ma dwojkę dzieci z facetem i są razem 5 lat od 3 są zaręczeni ale póki co nie planują ślubu. Ale już kuzynów mojego narzeczonego, którzy na dzień dzisiejszy nie mają dziewczyn oraz mojego jednego kuzyna który nie nadążam kiedy z kim jest a kiedy jest sam to wypiszę jako pierwszych jeśli do naszego ślubu będą z kimś i poznamy tą dziewczynę to napiszę np. Jan Kowalski z Janiną Kowalską, jeśli nie poznam osobiście to napiszę Jan Kowalski z osobą towarzyszącą.
Ostatnio zastanawiałam się jak wypisać koleżankę która po ślubie ma dwuczłonowe nazwisko, Janinę Nowak-Kowalską i Jana Kowalskiego, chyba powinno być prawda?
Zastanawiam się też nad zapraszaniem z dziećmi tzn może wydam się Wam okrutna, ale mam taką rodzinę - przyszywany kuzyn z dziewczyna i ich dziecko. Mieliśmy bardzo sporadyczny kontakt i nie chciałam ich zapraszać, teraz z jego dziewczyną mam dobry kontakt bo mamy wspólne zajęcia co 2gi tydzień w szkole i tak się "trzymamy" razem. Więc stwierdziłam, że jesli nic się nie zmieni to ich zaproszę, ale nie chce zapraszać ich syna bo jest rozpieszczony, agresywny, samookalecza się, mają z nim duże problemy, które trochę olewają, na weselu będą inne dzieci i to pewni kilkoro i czy to nie będzie głupio, że ich syna nie zaproszę? On ma 5 lat wieć na zaproszeni tylko ich bym wypisała.