Kaiu wybieramy sie do Mülln czy cos takiego

Fajny pensjonat przy lesie z jeziorem

Viki na buzce dostaje ciagle w tym samym miejscu czerwonych kropeczek , na szczescie juz jest duzo lepiej .
Jescze 2 tyg i bedzie moj weekend i Bartkowi zaczynaja sie wakacje
Bedzie pierwszy raz jechal na kolonie nad morzem , wszystko pod haslem Star Wars , bedzie tam 13 dni , a ja juz sie martwie czy da rade .
Byl juz na wycieczce klasowej , ale to bylo 5 dni i wszystkich tam znal , a Bartek jest z tych niesmialych ... musze byc dobrej mysli
I teraz pytanie dla was , ile sie teraz daje dziecku pieniedzy na wlasne wydatki ?? czy rosmienic i powkladac mu dana kwote na kazdy dzien ? I czy dac mu jakis stary telefon kupic karte startowa aby mogl zadzwonic jak ty tesknil ? Chyba ja mam wiecej obaw niz on

Ja wiem ze to nad morzem i zawsze moge przyjechac do niego , w sumie i tak bedziemy musieli bo w czasie koloni bedzie mial urodziny , i nie wyobrazam sobie nie pojechac do niego .
A co do mojego weekendu to zaczynam sie troszke bac , w ta sobote bylam u kolezanki i nocowalam u niej , bo nie mieszka dokladnie w hamburgu, wrocilam do domu ok 10.30 rano , viki wstala o 7 rano i jak mnie zobaczyla to nie chciala sie odkleic , jak by mnie przez tydzien nie widziala ...A co to dopiero bedzie przez te 2,5 dnia , musze myslec pozytywnie hmmm jak sie da