no u nas była właśnie próba nr.1 Nadia zawsze zasypia u mnie na rękach gł. przy cycku a dziś N. się nią zajął, ja się kąpałam ona widziała a Norbert zaczął ja lulać , oczywiście histeria ,ryk,wyrywanie itp. ja się szybko po kąpieli schowałam pod kołdrę w sypialni , N. puścił Nadię ta pędem i rykiem do łazienki i jak zobaczyła, ze mnie nie ma troszkę się uspokiła ale dalej ryk i szukanie mamy, a ja myśłalam, że mi serce pęknie pod tą kołdrą , ale tutaj od razu przypomniała mi się Marta ,że przecież wiem, że jej się nic nie dzieje itp. więc wytrwałam i i tatuś utulił Nadię dziś do snu ,ale biedna jeszcze się chwilę zanosiła od tego płaczu ahh moja mała jakoś tak mi dziwnie,że nie tuliłam jej do snu , no ale 1:0 dla nas

hihi
co do zmuszania jej do wózka też nie mam zamiaru je zmuszać, ale kurczę, jest trochę za mała, żeby obyć się bez , bo ja jestem przez to na maxa uziemiona , ona za rączkę nie chce chodzić, tylko tam gdzie jej się podoba i co akurat sobie upatrzyła, więc jak wyjście gdzieś kawałek dalej odpada , bez wózka chodzimy tak o koło domu wtedy mogę też jej pozwolić pozwiedzać to co chce , no z wyjątkami cudzych posesji

chociaż wtedy od razu jes zadyma i kładzenie się na ziemię ale mnie to wtedy nie rusza, chociaż to i tak cwaniak mały, bo jak ją wezme na recę i pójdziemy kawałek dalej to jak ją postawie, to ta zawijka i wraca
ale też już wózek pożyczyłam od koleżanki - stokke i zobaczymy jak będzie