Ilona ale to chyba zależy od dziecka i w ogóle od tego jak od początku je wychowaliście. Dobrze Monia pisze o Klarce, myślę, że większość dzieci to w ogóle specjalnie nie odczuwa braku rodziców.
Moim Kubą dużo się babcie od początku zajmowały i on naprawdę się cieszy jak może na weekend z dziadkami zostać a już u mojej siostry to w ogóle jak jest z dziewczynkami to koniec świata. Wiadomo, że u nas zawsze z tyłu głowy jest tęsknota i pytania co u niego, ale on się zazwyczaj świetnie bawi i ma frajdę bo babcia więcej oko przymyka i w ogóle

A my jednak inaczej odpoczywamy sami, niż z nim.
A jak młoda z Wami śpi, z Wami wszystko, no to też może to inaczej znosić, zwłaszcza jak dziecko śpi z rodzicami to nieprzyzwyczajone, że ich obok w nocy nie ma. Ale mogłabyś się też zaskoczyć, bo jak np. dziadków lubi to by też miała frajdę, że tą jedną, dwie noce dziadkowie są obok

Ty się po prostu nie możesz negatywnie nakręcać, może się zaskoczysz, że ta potrzebowałaś chwili oddechu?
Jola, Pati, Vivka, każdy z nas czego innego w życiu potrzebuje. Ilona mówi, że się już wyszalała i teraz 100% dziecko, ja jestem szczęśliwa jak to wszystko łączę ze sobą i nam z mężem mimo wszystko jest czasem potrzeba być tylko ze sobą - ja i on jak przez wiele lat tylko dla siebie. Nie ma co się porównywać
Grunt to być szczęśliwym w tym co się robi

Wtedy dzieciaki też są happy