Autor Wątek: zalegalizowaliby i byłby spokój  (Przeczytany 4550 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline monia

  • złośliwy skorpionek :)
  • Global Moderator
  • Chuck Norris
  • *****
  • Wiadomości: 12228
  • data ślubu: 04.06.2005
zalegalizowaliby i byłby spokój
« Odpowiedź #30 dnia: 4 Lipca 2006, 20:03 »
dlatego ja nie chcę "chorek kasy" w gabinecie...

nie mam ochoty wysłuchiwać żalów na rząd i ministra zdrowia i wszystkich świętych, ze musi za to czy za tamto płacić..

sprawa czysta.. prywatny gabinet...
przyjaciel gdy powiesz "zabiłem", odpowie "gdzie go zakopiemy"

Offline liliann

  • Global Moderator
  • Chuck Norris
  • *****
  • Wiadomości: 37559
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 30 września 2006
zalegalizowaliby i byłby spokój
« Odpowiedź #31 dnia: 4 Lipca 2006, 20:12 »
Cytat: "monia"
sprawa czysta.. prywatny gabinet...

Tia ...tyle, że moja sytuacja jest nieco inna...dlatego mnie bardziej zalezy na uzdrowieniu systemu, bo w jego ramach przychodzi mi pracować...

Poza tym uważam, że uzdrowienie sytuacji przysłuży się i państwowym i prywatnym placówkom zdrowia...

Tylko, że obawiam się, że długo do tego nie dojdzie. Władza nieźle tuszuje swoją nieudolność kierująć agresję ludzi przeciw pierwszej linii - lekarzom i pielęgniarkom.

Tyle, że jak dla mnie to którotkowzroczna polityka...jeszcze jakieś 10-20 lat i tu nie tyle co nie będzie komu leczyć, co nie będzie komu szkolic młodzieży. Pokolenie młodych specjalistów ( w tym i ja) wyjedzie....Zostanie czarna dziura...

Chciałabym to zobaczyć....
"Ludzie, którzy stawiają sobie mierne cele życiowe, zazwyczaj osiągają to co zamierzali: nie dążą do niczego i niczego nie zdobywają. ”
— Richard M. Devos

Offline monia

  • złośliwy skorpionek :)
  • Global Moderator
  • Chuck Norris
  • *****
  • Wiadomości: 12228
  • data ślubu: 04.06.2005
zalegalizowaliby i byłby spokój
« Odpowiedź #32 dnia: 4 Lipca 2006, 21:05 »
Cytat: "liliann"
Chciałabym to zobaczyć....



nie musisz chcieć.. napewno to zobaczysz  :|
przyjaciel gdy powiesz "zabiłem", odpowie "gdzie go zakopiemy"

Offline Mariolka
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 16728
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 23 kwietnia 2005 r.
zalegalizowaliby i byłby spokój
« Odpowiedź #33 dnia: 4 Lipca 2006, 21:47 »
ja generalnie uważam,że akurat poród jest takim wydarzeniem w zyciu kobiety,że powinna mieć prawo do narodzin swojego dziecka w godnych warunkach.akcja "rodzić po ludzku" do fikcja.Przynajmniej w większości szpitali.moim zdaniem nie powinni za to dodatkowo pobierać opłat.Mówię tutaj również o prawie do obecności przy porodzie męża.Ja musiałam zapłacić.A podobnoż szpitale nie mają prawa pobierać za to opłaty.jest kilka miejsc,gdzie jest to za darmo.Ja położnej nie zapłaciłam,ale zapłaciłam, aby mój mąż był przy mnie.Bo nie chciałam,aby traktowano mnie przedmiotowo.A niestety takie rzeczy mają miejsce. I dzieje sięto m.in. dlatego,że niektóre kobiety za to płacą i położne sięprzyzwyczaiły.Inna sprawa gdy zapłaci się jej ,aby specjalnie poza dyżurem przyjechała na twój poród.To uważam,że kasa jej się należy.Jeżeli poświęca swój prywatny czas.Ale zupełnie inna sprawa,gdy jest wtedy na dyżurze w szpitalu i krótko mówiąc nie chce jej sie pracować ":za darmo". :evil:
Ja zapłaciłam za poród rodzinny, ale nie było przy mnie położnych.bo cała noc siedziały sobie w pokoju obok i kawkę piły.powiedziały tylko do męża,że gdyby się coś działo(np.spadało tętno płodu poniżej 100- a zaznaczę że kilkakrotnie spadało), to ma natychmiast je zawołać.A jak bym to miała zrobić,gdybym leżała tam sama.swobodne poruszanie się, przyjmowanie wygodnych pozycji w trakcie skurczów to mit.Bo przypięly mnie na łóżku kablami do ktg i nawet nie pozwalały się przekręcić na drugi bok(bo tak najlepiej ktg pracuje).więc przy kilkunastogodzinnym porodzie ma się dość.Nie proponowały piłek,worków.raz weszłam do wanny.ale tez tylko dlatego,że mój mąż był.I mi pomógł.
więc dlaczego mamy płacić, żeby godnie urodzić swoje dziecko?
"Dwie rzeczy są nieskończone:Wszechświat i głupota ludzka, chociaż przy tym pierwszym nie upierałbym się" A.Einstein

Offline Mariolka
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 16728
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 23 kwietnia 2005 r.
zalegalizowaliby i byłby spokój
« Odpowiedź #34 dnia: 4 Lipca 2006, 21:51 »
aha i jeśli pacjentka po porodzie na sali mówi:"wolałabym na ulicy rodzić", to jak to skomentować. A mojego męża z pracy kolega mówi,że jak jego żona rodziła.to po tych całych formalnościach na izbie przyjęć, to nawet rodzącej kobiecie ze skurczami torby nie pomogły nieść.Tylko po schodach na górę wysłały. :twisted:
"Dwie rzeczy są nieskończone:Wszechświat i głupota ludzka, chociaż przy tym pierwszym nie upierałbym się" A.Einstein

Offline Mariolka
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 16728
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 23 kwietnia 2005 r.
zalegalizowaliby i byłby spokój
« Odpowiedź #35 dnia: 4 Lipca 2006, 21:53 »
aha. i zgadzam się z groszkiem.inna sprawa podziękować za miłą opiekę kwiatami,czekoladkami, likierem itp. a inna sprawa "branie w łapę",że będę milsza dla pacjentki.bo inaczej to bym jej nie pomogła urodzić.
"Dwie rzeczy są nieskończone:Wszechświat i głupota ludzka, chociaż przy tym pierwszym nie upierałbym się" A.Einstein

Offline liliann

  • Global Moderator
  • Chuck Norris
  • *****
  • Wiadomości: 37559
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 30 września 2006
zalegalizowaliby i byłby spokój
« Odpowiedź #36 dnia: 4 Lipca 2006, 21:55 »
Cytat: "Mariolka"
Mówię tutaj również o prawie do obecności przy porodzie męża.Ja musiałam zapłacić

skurkowańce....ciekawe do czyjej kieszeni poszła ta kasa!!!!
Mariolka to na 100% było nielegalne...ja bym ordynatorowi powiedziała...
Kurcze, że takie rzeczy sie dzieją...
Jak coś takiego czytam rece mia opadają.
Jakby mój szef coś podobnego na oddziale zauważył...nie wiem co by sie stał oz delikwentem...Mysle że słowo "szał" i "hekatomba" nie oddawało by jego wściekłości.
"Ludzie, którzy stawiają sobie mierne cele życiowe, zazwyczaj osiągają to co zamierzali: nie dążą do niczego i niczego nie zdobywają. ”
— Richard M. Devos

Offline Mariolka
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 16728
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 23 kwietnia 2005 r.
zalegalizowaliby i byłby spokój
« Odpowiedź #37 dnia: 4 Lipca 2006, 22:20 »
liliann, ale to było oficjalnie.pokwitowanie dostałam jakieś.nie mam bo wyrzuciłam.250 zł zapłaciłam.Żeby mój mąż mógł być ze mną. i początkowo nie chcieli się niby zgłosić, bo u nich wczesniej(tzn.po 36 tyg.ciąży trzeba sie zgłosić ze swoim prywatnym usg na(Boże!zapomniałam jak oni to oficjalnie nazywają)).Ale generalnie chodzi o takie pisemne pozwolenie na uczestnictwo Twojego męża przy porodzie.Kosztuje to 50 zł.i to miało miejsce w Gdyni-Redłowo
"Dwie rzeczy są nieskończone:Wszechświat i głupota ludzka, chociaż przy tym pierwszym nie upierałbym się" A.Einstein

Offline liliann

  • Global Moderator
  • Chuck Norris
  • *****
  • Wiadomości: 37559
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 30 września 2006
zalegalizowaliby i byłby spokój
« Odpowiedź #38 dnia: 4 Lipca 2006, 22:26 »
Z tego co wiem zgodę na obecność ojca przy porodzie rodzinnym uzyskuje sie w szkole rodzenia. Obowiązkowe są jakieś zajecia dla obojga rodziców....po których ojciec dostaje wyżej wymienioną zgodę.

Inne szpitale organizują specjalne spotkania dla rodziców i po nich też otrzymuje sie zgodę.
Ale do licha za zgodę sie nie płaci.
Tak jest to rozwiązane w wiekszości szczecińskich szpitali.
Chodzi o to żeby ojciec wiedział po co tam jest i nie stał jak zdezorientowany kołek  płocie...

A wracając do poprzedniego mojego postu....za branie jakiejkolwiek kasy do kieszeni przez personel mój szef zrobiłby to z pracowniem  co zacytowałam powyzej.....reka noga mózg na ścianie...
"Ludzie, którzy stawiają sobie mierne cele życiowe, zazwyczaj osiągają to co zamierzali: nie dążą do niczego i niczego nie zdobywają. ”
— Richard M. Devos

Offline Mariolka
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 16728
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 23 kwietnia 2005 r.
zalegalizowaliby i byłby spokój
« Odpowiedź #39 dnia: 4 Lipca 2006, 22:29 »
to "kwalifikacja" się chyba nazywało. ale akurat mój mąż dużo im pomagał.Bo się generalnie mną zajmował.Wodę podał,plecy masował, dopingował,pomagał zejść z łóżka itp.
"Dwie rzeczy są nieskończone:Wszechświat i głupota ludzka, chociaż przy tym pierwszym nie upierałbym się" A.Einstein