Kuchnia posprzątana

Mam w końcu czas żeby usiąść i coś napisać.
Do naszego ślubu zostały niecałe 3 tygodnie. Ze sprawami stoimy średnio...
Ostatnio zrobione:
- kurs tańca, dziś pierwsza lekcja
- wybrana piosenka na pierwszy taniec:
- dni skupienia
- akty urodzenia
- buty PM-a
- potwierdzony makijaż
https://www.facebook.com/MakeUpTarnow?fref=nf- wręczone zawiadomienie u mnie w pracy
- zamówienie menu
- wybranie bolerka
Co zostało?
- podpisać umowę z florystką (wszystkie szczegóły już dogadane)
- prezenty dla Rodziców
- zamówić i wymyślić mój bukiet, butonierki
- zamówić lambrekin na nasz stół
- dokupić świece
- zamówić bolerko
- II cz. protokołu
- wizyta w US u mnie w gminie (umówieni)
- przewieźć na salę napoje, alkohol
- upiec ciasta na paczki
- wymyślić mój makijaż
- koszyczki pomocy dla gości (do WC)
- czekamy na winietki (mają być na dniach)
Zaprosiliśmy 145 osób. Na wesele przyjdzie... 96. Ich strata. Nie wiem czy to przez sezon wakacyjny, czy ... teściową. W każdym bądź razie, będą z nami same życzliwe osoby (poza teściową). Osoby, które odmówiły ze strony D. nie mówiły wprost co jest powodem, ale potem dowiadywaliśmy się od innych, że nie życzą sobie widzieć tej kobiety, a ona jest matką, więc na weselu być musi (?), więc oni się usuwają, żeby jej nie prowokować do kłótni... Poza tym, niektórzy zrezygnowali z zabrania dzieci... Niektórzy nie dostali wolnego itp. Najgorsze jest to, że ludzie nie potrafią się zachować. Na zaproszeniu jak był był termin potwierdzania - 23.06, wcześnie, ale to nie nasz wymóg, a wymóg restauracji. A tu proszę bardzo:
1) Dominik dzwoni do kuzyna, żeby zapytać go o jakąś pierdołę, podczas pożegnania kuzyn mówi, yyy w sumie to nie przyjdę na Twoje wesele, bo moja dziewczyna nie dostanie wolnego, więc dobrze, że dzwonisz.
2) Wczoraj kuzynka pisze mi smsa: Gosiu, Artur nie dostanie urlopu, bardzo żałujemy ale nie możemy przyjść na Wasz ślub. A wieczorem jej rodzice byli u moich rodziców i mówią, że Artur i Ewa idą na wesele ze strony rodziny Artka i że ich nie będzie. Ręce opadają. Prawdy nie można napisać/powiedzieć? Poza tym, zostały 3 tyg. do ślubu. Bądźmy poważni

3) Mama była u brata na grillu. Był tam też jej drugi brat, który jest moim chrzestnym. Chrzestny ma dwóch synów w moim wieku. Jeden od razu zadeklarował, że przyjdzie z dziewczyną, a za drugiego odpowiedź dali odpowiedź rodzice, bo to przez nich przekazywaliśmy zaproszenie (bo on 3 razy nie mógł się spotkać z nami, choć mieszka w tym samym mieście). Miało go nie być. A na grillu mama dowiaduje się, że będą obaj synowie z dziewczynami. I bądź tu człowieku mądry

cieszę się, że będą, ale powinni nas uprzedzić, że zmienili zdanie. Nie mają 16 lat, a 24 i wiedzą chyba jak się takie rzeczy załatwia

Moja suknia miała być w salonie w piątek, ale jej nie było, czekam dalej. Ma być na dniach.
A w sobotę był kawalerski i panieński
