W koncu sie dorwalam do kompa w chwili wolnego czasu

Dzis bylam z mama mierzyc suknie slubna i mam zdjecia ale wrzuce je pewnie po powrocie do domu dopiero.Najwazniejsze, ze mamie suknia podoba sie tak samo jak mi
Vall: kotulka moja nie moze byc narazie ze mna bo moi przyszli tesciowie maja jamnika, ktory koty uwielbia..gonic

Wiec dla niej lepiej bylo zostac z moimi rodzicami niz dla mojego widzimisie ciagnac ja ze soba tyle kilometrow. I teraz by chyba siedziala w klatce zamknieta bo nie wiem kto by sie moim kotem przejmowal. Tu jej lepiej. A ze troszke za soba potesknimy..

musimy wytrzymac jakos

Poza tym ona sie wszytkiego boi. Nawet na klatke schodowa nie wyjdzie jak ide smieci wyniesc. Kawalek drogi do weta zawsze nioslam ja na rekach a ona sie darla w nieboglosy jakby komus kota uprowadzila
Z obraczkami czekam na przyjazd mojego P. Czeka mnie jeszcze wizyta u fryzjerki,zeby pokazac jaka fryzure sobie wybralam i wstepnie umowic sie na probne uczesanie. Poza tym DJ i moze makijazystke zachacze, zeby termin zaklepala
jeszcze troszke rzeczy do zalatwienia, ale czym predzej tym lepiej

A moj Mis ma przyjechac juz w srode. Narazie jakos czas leci chociaz ostatnia noc wcale nie moglam spac..jakies 3 godziny oko przymknelam. Z nim jakos lepiej swiat wyglada
