Mieliśmy pięć długich stołów, każdy na 20 osób, więc chatek było pięć. Zazwyczaj stawia się jeden taki stół z wiejskim jadłem, ale wtedy goście trochę się krepują na początku podchodzić i się częstować. W sumie takie rozwiązanie było najlepsze, bardzo fajnie to wyglądało, zreszta wiele osób pytało nas o to kto nam te chatki zorganizował, skąd było jedzenie i gdzie można coś takiego zamówić.