Dziękuję!

Jestem już w 31. tygodniu! Ale ten czas leci!
Co raz ciężej mi
Jestem zmęczona, brakuje mi paru dni takiego totalnego lenistwa

Teraz jestem tak zalatana i zestresowana

praca, remont, tata w szpitalu - miał operację - udała się na szczęście i w piątek wychodzi, piesio ostatnio nam się gorzej czuł, ale po wizycie u weta i lekach już ok, perspektywa dwóch egzaminów za miesiąc, a mi się w ogóle nie chce uczyć

jeszcze tyle wydatków, a z kasą niezaciekawie, no jakaś mnie chandra jesienna bierze

We wtorek byłam na warsztatach mamo to ja, nawet wymyśliłam wierszyk, bo chciałam fotelik wygrać i d.upa nie wygrałam, bo ktoś zrobił plakat ze zdjęciami usg

ale zostałam wyróżniona i dostałam witaminki dla małej. No i nazbierałam trochę drobiazgów z tych warsztatów, w sumie 4 op.chusteczek nawilżonych pampers po 12 sztuk, 6 sztuk pampersów, 6 próbek proszku jelpa - 1 próbka na 1 pranie, w sumie 3 małe kremiki na odparzenia, jakieś kosmetyki z j&j w małych buteleczkach, 2 pary skarpetek, śliniaczek i jakieś śmieszne chusteczki? nie wiem co to dokładnie

wychodziliśmy ostatni, więc dostaliśmy więcej
Moja lista wyprawkowa jeszcze dłuuuuga....
O kupiłam wczoraj ręczniczek z kapturkiem dla małej w pepco

A Marcelinka szaleje w brzuszku, kopie mamusię, nie ma litości

W weekend była impreza rodzinna i oczywiście każdy rzucał propozycję innych imion, bo Marcelina jest za długie i nie ma zdrobnienia odpowiedniego, że Martynka ładniej, albo Michalina. A Martynka się wzięła stąd, bo mój tata ma problem z zapamiętaniem Marcelinka i czasem przekręca na Martynka

że jacyś tam znajomi nazwali Lena i że to ładnie i krótko

a niech sobie gadają, w końcu się przyzwyczają do Marcelinki

już nawet nie wchodzę z nimi w dyskusję, w ogóle udaję, że ich nie słyszę
