Dzięki Aniu

po cywilnym przyjechaliśmy do domku i szybko przebieranka w suknię ślubną
Suknia buła niespodzianką dla męża, więc wzrok ukochanego gdy mnie zobaczył bezcenny

Kilka zdjęć w sypialni i ogrodzie, krótkie błogosławieństwo i w drogę do kościoła.
Msza przepiękna, kościół wystrojony skromnie (170 zł wystarczyło

)
Przed kościołem po mszy życzenia i niespodzianka od dzieci, gołębie do wypuszczenia, i grupowe zdjęcie...
Dojechaliśmy na salę, reszta życzeń i sto lat, szampan, kieliszki itp itd
Obiad, pierwszy taniec i wszystko brzmi jak w bajce..
Ale nie było, otóż bratowa mojego męża wystroiła się w białą sukienkę

A wiecie dobrze co o tym myślę.
Jedyna pociecha to taka, że wyglądała fatalnie.