Juz dawno zbieralam sie zeby opowiedziec o naszej "jakby" podrozy poslubej
Nie planowalismy wyjazdu, bo z okacji przeprowadzki i kosztow zwiazanych z zakupem naszego nowego gniazdka i remonu i pozniej urzadzania, traktowalismy podroz z jednego konca warszawy do "blizej cywilizacji" jak wlasnie taka podroz poslubna.
Ale jednak pojechalismy ...
ale od poczatku...
Naszymi swiadkami na byla para Ania i Piotrek, ktorzy sa z nami od samego poczatku, kiedy mozna mowic MY, w pewnym sensie byli naszymi amorkami
Pewnego dnia Piotrek zapytal, czy moze nie wybierzemy sie wszyscy do Ani, ania mieszka w Manchesterze. Stwierdzilismy czemu nie, z reszta spodobal nam sie ten spontan

w koncu od czego sa tanie linie lotnicze
Slowem bylo swietnie

Wreszcie moglismy zobaczyc jak wyglada prawdziwa Anglia, bo Londyn, coz nie uswiadczylam tam chyba ani jednego anglika

wiec byla okazja do zweryfikowania kilku stereotypow, ala to juz inna histroria
A teraz kilka fotek - bedziecie mialy okazje zobaczyj jak wygladamy w "cywilu"
University of Manchester
Nad stawikiem w okolicy Lake District
Typowy EnglishMan
rzut okiem na lake district
troche romantyzmu
cdn.
