Łatwo powiedzieć, że nie wychodzi się za mąż za teściową...ale trzeba z nia żyć i to najlepiej dobrze albo chociaz jako tako. Nie mam pojęcia, jak miałabyś rozwiązać swój problem-nigdy nie dogodzisz teściowej, skoro już teraz krytykuje wszystko, co z Tobą związane i nie pozostaje nic innego, jak się z tym stanem rzeczy pogodzić...Jedynym pocieszeniem jest fakt, iż Twój mężczyzna jest za Tobą i oby tak pozostało - w końcu to z nim zakładasz rodzinę.
Nie pozwól tylko, żeby teściowa w jakikolwiek sposób uczestniczyła w budowie Waszego domu, może jak zostanie babcią to nieco złagodnieje...