Dzień dobry! Hej! Cześć i w ogóle

Podobno panikuję - ślub w planach nawet jeszcze nie zaawansowany, a ja. . . no cóż, niech już będzie: panikuję

Aby już nie panikować, znalazłam forum, które (mam nadzieję) pomoże mi przebrnąć przez najbliższe 2 lata. Jako, że Narzeczony daaaleeekoo, większość planowania spadnie na mnie (mimo Jego dobrych chęci i pomocy z doskoku).
Ach! Zapomniałam i najważniejszym! Na imię mam Dagmara, jestem ze Śląska zaś ślub planujemy na 2017 rok (ogólnie mówiąc. Mamy mały problem z dogadaniem się co do pory roku: jedno że przed wakacjami, drugie że po nich. . . )