ok to troszkę zdradzę

pewnego pięknego dnia stwierdziłam, że odwiedzę kumpla i wyskoczymy na "kawę" (piwo- ładniej brzmi i mało kto wie o co chodzi

)kumpel stwierdził : "poczekajmy jeszcze bo sąsiad z 2klatki zejdzie do Nas- NO I ZSZEDŁ

jak tylko zobaczyłam "sąsiada" to wiedziałam,że to jest TO (wiem,brzmi jak z filmu,sama też dała bym sobie odciąć rękę

:shock:że takie "głupoty" się naprawdę nie zdażają )po 5min.okazało sie,że ma laskę

ja jednak stwierdziłam,że juz nie dł

tego samego wieczorka na ławce w parku

...... oj
Po 2 tyg mieliśmy I randkę i tak jest do dzisiaj

hehehe
Podkreślam,że to nie jest tak chop siup

przez te kilka lat mieliśmy 1 baaaardzo przykrą sytuacj--"bardzo dobry kolega"mojego Marka stwierdził,że My nie możemy być razem (jestem szczera,a "kolega nie lubiał szczerych ludzi.Sam też, manipulował wszystkimi, tylko taka 1 Monika się nie dała) i chciał Nas rozdzielić

Nie udało mu się

Powiem tak, temu małemu .....pip pip pip pip...,oj szkoda gadać co bym mu zrobiła-
A tak to kłócimy się jak każdy, ale jakoś przeżyliśmy razem troszkę czsu

Mieszkamy ze sobą i moim przyszłym teściem

prawie 3latka. Skoro nie pozabijaliśmy się to nie jest źle
miejsce i jak to się odbyło lepiej nie powiem
na pewno było fajnie[/url]
opowiadaj..opowiadaj...my tutaj żądni wrazzeń jesteśmy 