jutrzejszego egzaminu
trzymam kciuki
klaudia i
aneta_81 życzę pełnej relaxacji
BETI współczuję szefowej, ale z pewnością mąż ci wynagrodzi smutki (jak dobrze zrozumialam to wraca skądś tak??)
ja posprzątałam w domku, jest taka super pogoda że gdyby nie to, ze nie mogę sie opalać juz bym leżała plackiem na balkonie
wczorajsze plany zrealizowane: butki są, stoliczek też - a jaki mąż był uchachany - tak mu sie spodobał, rachunki oplacone, szkoda tylko, że nie mialam zes oba dyktafony nagrałabym pobyt na poczcie na grunwaldzkim miałybyście polewkę jakie strasze kobiety potrafią być wq******** , upierdliwe i pomysłowe
tylko garniuturu nigdzie nie namierzyłam, bo szczególnie nigdzie nie byłam - nie miałam siły i czekałam sobie na męża na pl. grunwaldzkim na ławeczce - nagle podchodzi do mnie gość i pyta: "przepraszam, pani czeka na nas??" jeju dobrze, że mialam okulary bo takie wywalilam ślepia, że chyba by sie przestraszył...... odpowiedzilam grzecznie, że "nie" i sobie poszedł niedowierzając mi, siedzilei jeszcze z 40 min i zrezygnowani oddalili się.......troche mnie przestraszył tenh gość
kombinuje teraz nad obiadkiem dla mężusia
pozdrawiam i miłego weedendu życzę
