Podziwiam Was biegaczki
Trzymam kciuki za kolejne kilometry
Ciri, wiesz ja też mam problem z wagą...
Ale rok temu wybrałam się do dietetyczki kazała mi zrobić szereg badań i dobrała jadłospis. Ściśle się go trzymałam, po miesiącu z małym haczykiem spadło 6,5 kg, z tego co pamiętam po 8cm w pasie i biodrach. I dietetyczka, i ja byłyśmy w szoku. No, ale potem okazało się, że jestem w ciąży, więc na diecie byłam takiej, co by za dużo nie przytyć i, żeby dziecko się prawidłowo rozwijało. Dzisiaj ważę tyle, co rok temu, wszystkie kg z ostatniej ciąży poszły w niepamięć. Przede mną jeszcze długa droga, ale po powrocie z wakacji idę znowu do mojej Anetki, wyniki badań już mam

Za Ciebie też trzymam kciuki, teraz wakacje za pasem, więcej ruchu i świeżego powietrza, damy radę