Podczas wczorajszej wizyty w Lidlu:
- dziecko wzbogaciło się o bloki rysunkowe - lubimy te duże - chyba jeszcze dokupię kilka sztuk na zaś, magiczne pisaki i grę Hello Kitty - taki tam elektryczny długopis z obrazkami (coś ala Marchewka)
- mąż zapełnił lodówkę Mythosem - greckim piwem, które kojarzy nam się z wakacjami
- a ja kupiłam sobie orzeszki w tzatzikach - mniam