Autor Wątek: Instrukcja obsługi dwulatka :)  (Przeczytany 2131 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline japcio

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 23885
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 2009
Instrukcja obsługi dwulatka :)
« dnia: 8 Lipca 2012, 11:17 »
Mojemu dziecku rosną rogi. Zastanawiam się, czy to "bunt dwulatka" czy po prostu jest niegrzeczne. Chyba muszę poczytać co nieco na ten temat. Możecie polecić książki o dwulatkach? Na allegro widziałam "Język dwulatka". Dowiem się z tego czegoś mądrego? Może znacie inne tytuły? Może macie jakieś e-booki, którymi się ze mną podzielicie? :)

Offline .:Anka:.
  • Global Moderator
  • Chuck Norris
  • *****
  • Wiadomości: 23667
  • Płeć: Kobieta
Odp: Instrukcja obsługi dwulatka :)
« Odpowiedź #1 dnia: 8 Lipca 2012, 13:15 »
ja od siebie polecam:





jest cała seria książek tych dwóch autorek - jeszcze nie czytałam ale mam  ;)

teraz czytam tę książkę i mam w planach zakup innych tego autora



te mam w planach






tylko nie mam pewności czy to nie bedzie powielanie tych samych tekstów pod innym tytułem...

aaa i czeka u mnie w kolejce (napisana jest okropnym językiem)



bo drę się na moich chłopaków i za często puszczają mi nerwy  :-[


a znajoma pani pscholog poleciła mi ostatnio taką książkę (też planuję zakupić)




troche dużo tego  ;) ;) ;) ;) ;)

aaa i polecam strony www.dziecisawazne.pl oraz www.dzikiedzieci.pl

Offline japcio

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 23885
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 2009
Odp: Instrukcja obsługi dwulatka :)
« Odpowiedź #2 dnia: 9 Lipca 2012, 22:04 »
Sporo tego! I co tu wybrać......

Offline amika

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 2586
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 12 kwiecień 2009
Odp: Instrukcja obsługi dwulatka :)
« Odpowiedź #3 dnia: 9 Lipca 2012, 22:21 »
Gdy miałam problemy z moją Klaudką  to chodziłam na zajęcia dla rodziców do Poradnii Psychologicznej  i tak własnie polecali  ta książkę Adele Faber "  Jak mówić żeby dzieci nas słuchały ............"
 
 

Offline .:Anka:.
  • Global Moderator
  • Chuck Norris
  • *****
  • Wiadomości: 23667
  • Płeć: Kobieta
Odp: Instrukcja obsługi dwulatka :)
« Odpowiedź #4 dnia: 9 Lipca 2012, 22:35 »
ja tez chodziłam na takie zajęcia dla rodziców.
świetna sprawa

a co wybrać? nie wiem.
może Faber/Mazlish.  ::)

Offline japcio

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 23885
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 2009
Odp: Instrukcja obsługi dwulatka :)
« Odpowiedź #5 dnia: 1 Sierpnia 2012, 14:34 »
Pomocy! Moje dziecko to wampir! Od kilku dni gryzie mnie. Do krwi :( Macie pomysły, jak wybić jej takie zachowanie z głowy? Co ciekawe, gryzie tylko mnie. Taty, dziadków nie ruszy. Tylko mnie :(

Offline anetka71

  • maniak
  • ********
  • Wiadomości: 1864
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 11.10.2008
Odp: Instrukcja obsługi dwulatka :)
« Odpowiedź #6 dnia: 1 Sierpnia 2012, 22:34 »
o kurcze, współczuję gryzienia  :-\ Moja Olka miała taki etap ( jakieś 3-4 miesiące temu) że codziennie uderzała mnie w twarz albo w szyję. Biła tylko mnie, ale dzięki Bpgu przeszło samo. Teraz za to mam etap "nie". Mówi to "nie" milion razy dziennie...a od tygodnia zaczyna wchodzić na etap "sama"  :-\
Ja mam za to prośbę o radę - jak nauczyć dziecko ładnie jeść? ogólnie słabo sama je ( ponieważ oprócz  zup na obiad nie zje nic) i wiecznie rozlewa. Rozlewanie zupki przy nakładaniu do buzi to akurat rozumiem -ciężko nauczyć się ładnie jeść zupkę. natomiast ona codziennie odpala mi rozrywkę w postaci wypluwania i wiem, że robi to specjalnie. Nabiera np. makaron i od razu wypluwa. Tak samo jak pije herbatę czy wodę - co jakiś czas bierze specjalnie picie do buzi i wypluwa... Starsznie, ale to strasznie mnie wkurza, a moje tłumaczenia nic nie dają  :-\ Nie mówiąc o milionach prań, które wykonuję codziennie ręcznie, bo tak musiałabym chyba mieć ze sto bluzek dla niej - śliniaczki znienawidziła jeszcze przed ukończeniem roku i za żadne skarby jej go nie założę  :-\

Offline japcio

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 23885
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 2009
Odp: Instrukcja obsługi dwulatka :)
« Odpowiedź #7 dnia: 2 Sierpnia 2012, 12:51 »
Podczepię się pod pytanie, bo moja Ola też pluje.

Mam doła, bo nie wiem, czy to taki wiek i normalne zachowanie, czy jestem nieudolną matką :(

Offline anetka71

  • maniak
  • ********
  • Wiadomości: 1864
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 11.10.2008
Odp: Instrukcja obsługi dwulatka :)
« Odpowiedź #8 dnia: 2 Sierpnia 2012, 13:19 »
mam to samo... Najgorzej, że jak wypluje mi coś  5 raz z rzędu to najzwyczajniej w świecie się na nią wydrę i zdarzyło  mi się to już niestety nie raz...  :( ale po prostu nie mam już na nią czasami siły. mojemu K nie zje już w ogóle nic i sama jestem na placu boju i czasami mnie to dobitnie załamuje. Na dodatek jest strasznym niejadkiem, na obiad zjada w sumie tylko zupy ( i to nie zawsze), karmienie jej jest masakryczną udręką i jeszcze to plucie  :-\

Offline izulek
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 5931
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 30.08.2008
Odp: Instrukcja obsługi dwulatka :)
« Odpowiedź #9 dnia: 5 Sierpnia 2012, 11:47 »
Plucie mielismy przed roczkiem. 3 plucia i nie ma jedzenia, jak jest na prawde glodny to zje. Za to mamy bicie i nie wiem jak to zwalczyc.


Offline aeniołek

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 5175
  • Płeć: Kobieta
  • R+R+M+M = A :-)
  • data ślubu: 6.02.10
Odp: Instrukcja obsługi dwulatka :)
« Odpowiedź #10 dnia: 20 Września 2012, 21:56 »
Jak to dobrze, że jest ten wątek...ech, moje dziecko 2 lat nie ma, a już ma "ataczki"  :-[. Najgorsze jest to, że bije- nas, panie w przedszkolu, wszystkie zwierzęta-zabawki i te na obrazkach w książeczkach. Poza tym bije też auta i tak dalej. Zawsze patrzy na naszą reakcję, jak tłumaczę, że nie wolno to próbuje dalej i dalej patrzy, albo zaczyna płakać...może to moja wina bo jak był mały to dostawał po łapkach za tykanie kabli. Inaczej się nie dało, oduczył się ale może stąd nauczył się bicia? Bicie mnie czy taty po twarzy to codzienność...no i od kilku dni są ataczki. Bawi się ładnie i nagle coś mu się nie spodoba i zaczyna wrzeszczeć, aż się spina, składa ręce w piąstki. A najgorsze- kładzie się na podłodze na brzuchu i wali rękami i nogami w podłogę wrzeszcząc. Może wynika to z faktu, że często on mi chce coś powiedzieć, a ja nie rozumiem o co chodzi. On się wkurza bo się ze mną dogadać nie może...teraz próbuję na spokojnie pytać co chce zanim popadnie w atak. Ech...za to w żłobku jest aniołkiem! Nie wkurza się, nie wrzeszczy, nie płacze. Nie wiem w takim razie czy on nas wypróbowuje? Czy wie, że może mnie walnąć, a pani w żłobku nie?

Offline japcio

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 23885
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 2009
Odp: Instrukcja obsługi dwulatka :)
« Odpowiedź #11 dnia: 21 Września 2012, 07:54 »
Ola też miała epizod z biciem nas. Ale przeszło jej.

. Na dodatek jest strasznym niejadkiem, na obiad zjada w sumie tylko zupy

Jak bym czytała o swojej Oli. Tylko zupy i zupy. I czasem pyry. A jej ulubione danie to CIUCIU.......

Offline aeniołek

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 5175
  • Płeć: Kobieta
  • R+R+M+M = A :-)
  • data ślubu: 6.02.10
Odp: Instrukcja obsługi dwulatka :)
« Odpowiedź #12 dnia: 21 Września 2012, 10:16 »
Ech, cieszcie się z tego jedzenia zup...moje dziecko je od pon do pt w złobku. W ostatni weekend nie jadł w ogóle obiadów, w zasadzie nic nie jadł konretnego. Ani zupy, ani drugiego. Jakieś kanapki, jabłka, płatki z mlekiem...nie chce jeść w domu. Wysilam się, robie różne rzeczy i jest  bunt  :-\.

Offline anetka71

  • maniak
  • ********
  • Wiadomości: 1864
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 11.10.2008
Odp: Instrukcja obsługi dwulatka :)
« Odpowiedź #13 dnia: 21 Września 2012, 11:35 »

. Na dodatek jest strasznym niejadkiem, na obiad zjada w sumie tylko zupy

Jak bym czytała o swojej Oli. Tylko zupy i zupy. I czasem pyry. A jej ulubione danie to CIUCIU.......

U mnie było to samo. Nie jadła praktycznie nic, a jak jadła zupę, to ciągle mówiła "sama zupka", czyli piła praktycznie tylko wodę. Badyl z niej starszny, a nóźki ma jak patyczki...Przestała jeść owoce, jadła tylko 2x mleko i jogurcik, czsami wcisnęłam w nią 2 kawałki mięsa; masakra totalna  :-\ A jak raz na jakiś czas dostała jajko niespodziankę, to tak wpychała do buzi, że aż się krztusiła...
Niedawno trafiłyśmy do szpitala na 8 dni. Dla niej i dla mnie pobyt tam był straszny, ale w sumie cieszę się, że tam byłysmy - Ola od czasu powrotu do domu JE :skacza:. Rano mleko z kaszą, później zje biszkopcika, albo pół banana, następnie zupa ( w końcu z ziemniaczkami lub makaronem), po drzemce drugie danie, jakiś owoc i biszkopcik, na koniec znowu flaszka z kaszą. Nie powiem - jestem przeszczęśliwa ;) Choć choroba dała nam w kość, a pobyt przez 8 dni w zamkniętym pokoju ( oddział zakaźny) był psychicznie degradujący  ;) to w końcu nie martwię się, że w końcu je coś więcej niż mleko