Sądzę, że się nie odwidzi to najlepsze rozwiązanie by uniknąć niepotrzebnej wpadki.
Dwa lata temu byłam na weselu, gdzie nie było karteczek, reguła wyszła -> mieszajmy się wszyscy jak popadnie, aż do tego stopnia że niektórzy mimo pary siedzieli sami (po jednym głębszy dopiero zebrali odwagę na przeszeregowanie) najlepszy był mój wujek (ojciec Pana Młodego) gdy zobaczył, że zabrakło miejsca razem siedzącego dla mnie i mojej rodzinki przeprosił tych co koło niego pousiadali (w sumie jego znajomi nie rodzina) i posadził nas koło siebie. Byłam mu bardzo wdzięczna, bo oprócz niego i kuzynostwa nikogo nie znałam tam i smutno byłoby mi za nimi z innego stołu wzdychać, a na parkiecie się i tak wszyscy razem bawiliśmy nie było już później problemu z mieszaniem, więc dla mnie najważniejsze nic na siłę niech rodzinki siedzą razem a dobra atmosfera ich razem połączy.