Ja uważam, że to kwestia indywidualna każdego "organizującego" swoje wesele:)
Jednak sama należę do tych osób, które będą wspomagać się winietkami:)
Wcale nie uważam, że moi goście będą pędzić do krzeseł (chociaż osobiście widziałam nie raz takie coś), aby zająć miejsca, może i rozsiądą się elegancko, ale chciałabym uniknąć sytuacji, że ktoś znajdzie się w towarzystwie w którym będzie się źle czuł, albo osoby starsze (babcie, dziadki, itp) lub osoby z dziećmi będą siedzieć blisko orkiestry - może ich to męczyć. Patrzę też na to, że mam kilka osób, które na pewno zjawią się z dziećmi, więc będą usadzone z brzegu, lub przy wyjściach, aby nie było dyskomfortu dla nich, bo wiadomo że dzieci nie usiedzą:).
Zresztą na tyle znamy swoje rodziny i wiemy jak kogo usadzić:), jednak nie ma mowy o podziale ze względu właśnie na rodzinę, raczej na młodszych i starszych:), aby towarzystwo dobrze się czuło.
Jednak mówię, to kwestia indywidualnego podejścia:)
Mi się marzy jeszcze taka tablica, gdzie można rozrysować plan usadzenia gości. . . ostatecznie planuję zrobić małe karteczki z rozrysowanym planem, które goście dostaną przed imprezą weselną:), żeby nie było później szukania i zamętu:)