Chciałbym poruszyć temat nauk przedmałżeńskich. Jak wiadomo jest to rzecz obowiązkowa. Wiele słyszałam od starszych koleżanek i kolegów, że sa to beznadziejne spotkania na których mówi się o antykoncepcji jako niezdrowej itp. Ogólnie mówiąc spotykałam się ze złą opinią. Ze wzgl. ze planuje własny ślub musiałam na takie spotkanie się zapisać. Trochę przeraziło mnie to jak usłyszałam ze trwa to 10 godzin hihi. Ale ku mojemu zaskoczeniu zajęcia sa fantastyczne urozmaicone prowadzone w doskonałej atmosferze przy herbacie i ciastkach. Każda sesja jest omawiana dokładnie są ćwiczenia, rozmowy. Prowadzący przygotowany jest zawsze doskonale. Uczy nas o komunikacji w małżeństwie konfliktach i sposobach radzenia sobie z nimi o miłości do Boga i życiu z Bogiem w małżeństwie. Powiem szczerze że zaskoczyło mnie to iż po tych zajęciach o wiele lepiej rozumie się z moim partnerem, potrafimy siebie słuchać ... po prostu czujemy się przygotowani do pełnego wspólnego życia i świadomości iż Bóg zawsze nam pomoże nawet w ciężkich chwilach.
Wspomnę także to iż był poruszony problem opłaty za takie zajęcia - i mimo iż wcześniej byłam przeciwna temu - teraz uważam że za tak przeprowadzone zajęcia w takim klimacie, tak profesjonalne powinny być pobierane opłaty - choćby symbolicznie. Pracę pana Romana oceniam bardzo wysoko i dziękuję mu za to co dla nas zrobił! Kochani, chciałabym aby każdy który uczestniczył w spotkaniach przedmałżeńskich mógł to samo powiedzieć. Zdradzę mała tajemnicę, iż zajęcia o których pisałam odbywały się na Warszewie. Pozdr. I polecam. Bardzo proszę o opinie na temat Waszych nauk.