Przepraszam, jeśli taki temat był już poruszany, ale nie dokopałam się do niego, więc założyłam nowy.
Sytuacja jest następująca: za niecały miesiąc bierzemy ślub w innym mieście. 3 tygodnie temu zawieźliśmy proboszczowi licencję/ zgodę na ślub z zaświadczeniami z USC i wszystko omówiliśmy. Daliśmy również ofiarę "co łaska"

za udzielenie ślubu żeby później nie biegać przed mszą ślubną albo nie jechać specjalnie 100 km tylko w tym celu.
Ksiądz nie protestował i powiedział żebyśmy byli pod kościołem 20 minut przed ślubem.
Wczoraj przypadkiem dowiedziałam się, że ww. proboszcz tydzień temu odszedł z parafii i na jego miejsce powołano nowego księdza. . .
Zadzwoniłam do kancelarii i rozmawiałam z nowym proboszczem o naszych ustaleniach z jego poprzednikiem. Zaznaczyłam, że kwestie formalne i finansowe mieliśmy już dograne i pozostało nam stawienie się w kościele na 20 minut przed mszą i w związku z tym czy powinniśmy spotkać wcześniej z nowym proboszczem.
Ksiądz takiej potrzeby na chwilę obecną nie widzi, jednak przejrzy dokumenty i ewentualnie zadzwoni gdyby trzeba było coś uzupełnić.
No i teraz kluczowa sprawa: czy powinniśmy płacić nowemu księdzu za udzielenie ślubu czy tez uważać temat za zamknięty z uwagi na ofiarę złożoną jego poprzednikowi?
Swoją drogą poprzedni proboszcz chyba powinien nam powiedzieć, że za 3 tygodnie odejdzie i żeby ofiarę złożyć jego następcy. . . mam nadzieję, że mu ją przekazał. . .