Autor Wątek: planowanie ślubu  (Przeczytany 8834 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline Antalis
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 6030
planowanie ślubu
« Odpowiedź #30 dnia: 3 Sierpnia 2006, 11:12 »
Cytat: "muszka"
metryka chrztu (ważna 6 miesięcy!! nie zaś 3 jak tu komuś wciskali kity


Metryka mojego Rafała była wazna 3 miesiace i to BEZ KITU ...

Offline muszka
  • nowicjusz
  • *
  • Wiadomości: 7
planowanie ślubu
« Odpowiedź #31 dnia: 3 Sierpnia 2006, 11:46 »
Więc widzisz antalis, co inne miasto to inaczej. My planowaliśmy od poczatku najpierw cywil a potem po jakims czasie kościelny. Dlatego nawet nie interesowaliśmy sie za bardzo formalnościami wymaganymi w kościele. Gdy je poznałam to naprawde złapałam sie za głowę, bo wynika z tego że musze naprawde z rok wczesniej planować wszystko. Widzisz antalis dla Ciebie osobiście trwało to króciótko u mnie wygląda to inaczej. Każdy w zalezności od swojej sytuacji widzi to inaczej, a w szczególy naszej nie mam zamiaru sie zagłębiać, bo i po co.
My przy cywilnym pozostajemy, a koscialny weźmiemy w bardziej sprzyjającym nam czasie.

Offline Lilkuś

  • uzależniony
  • *******
  • Wiadomości: 1447
planowanie ślubu
« Odpowiedź #32 dnia: 3 Sierpnia 2006, 11:46 »
Cytat: "Antalis"
Metryka mojego Rafała była wazna 3 miesiace i to BEZ KITU ...



no własnie, mi juz 4 ksieży mówilo, ze metryka jest ważna 3 miesiace ...

Offline muszka
  • nowicjusz
  • *
  • Wiadomości: 7
planowanie ślubu
« Odpowiedź #33 dnia: 3 Sierpnia 2006, 11:59 »
Hmm, więc lilkuś nie wiem juz sama. Skoro ci tak mówili to tak jest, w takim razie to ja pewnie coś źle zrozumialam.

Offline muszka
  • nowicjusz
  • *
  • Wiadomości: 7
planowanie ślubu
« Odpowiedź #34 dnia: 3 Sierpnia 2006, 12:35 »
Najlepszym wyjściem z tej sytuacji, jest iść samemu do swojego księdza i tam dopytać o szczegóły. Informacje z pierwszej ręki są najpewniejsze.

Offline Lilkuś

  • uzależniony
  • *******
  • Wiadomości: 1447
planowanie ślubu
« Odpowiedź #35 dnia: 3 Sierpnia 2006, 12:35 »
Cytat: "muszka"
Hmm, więc lilkuś nie wiem juz sama. Skoro ci tak mówili to tak jest, w takim razie to ja pewnie coś źle zrozumialam.



kiedys było 6 miesiecy a teraz jest 3 :) ja sądze, ze tylko z chciwości parafii by więcej kasy zdobyć...

Offline Vall

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 16385
  • Płeć: Kobieta
  • Żyć - oznacza wciąż wyrywać się do przodu!
  • data ślubu: 07.07.2007 :smile:
planowanie ślubu
« Odpowiedź #36 dnia: 4 Sierpnia 2006, 08:32 »
no niestety u nas w kościele, w którym chcemy wziąśc slub - tez papierki są wazne tlyko 3 miesiące!! :cry:

Offline Monique
  • użytkownik
  • **
  • Wiadomości: 93
planowanie ślubu
« Odpowiedź #37 dnia: 4 Sierpnia 2006, 08:35 »
wiec metryka jest wazna do 6 miesiecy.. ale sam dokument z USC wazny jest tylko te 3 miesiace i ani dnia wiecej.. pozniej moga byc nieprzyjemnosci z tego powodu.. wiec na to trzeba uwazac.. jesli jestescie z niecierpliwione to nie wczesniej niz 3 miesiace trzeba isc do ksiedza ale lepiej tak z 2 miesiace zeby miec pewnosc.. mi ksiadz powiedzial ze moge tydzien przed slubem przyjsc.. ale ja juz wszystko sobie wolalam wczesniej zalatwic..

Offline Lilkuś

  • uzależniony
  • *******
  • Wiadomości: 1447
planowanie ślubu
« Odpowiedź #38 dnia: 4 Sierpnia 2006, 08:41 »
Cytat: "Monique"
mi ksiadz powiedzial ze moge tydzien przed slubem przyjsc.. ale ja juz wszystko sobie wolalam wczesniej zalatwic..



im wcześniej sie wszystko załatwi (ale w terminie ważnosci papoierków) tym lepiej :) po co później niepotrzebne sie dodatkowo stresować :)

Offline *Ewelina*

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 7521
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 29.12.2007
planowanie ślubu
« Odpowiedź #39 dnia: 4 Sierpnia 2006, 13:14 »
A ja mam pytanie - poniewaz nie znam tego jeszcze w praktyce jak to jest. A mianowiecie: zamawiamy sale na (daty są przypadowe) 14.czerwca 2007 idziemy do kościoła a Ksiądz mowi ze nie mozna albo odwrotnie najpierw data u ksiedza a potem sala ktora jest juz wynajęta. Ja osobiscie nie mam jeszcze planow ale jak to jest?
Poza tym to Moj S mi powiedzial ostatnio  ze on woli cywilny dla rodzicow a koscielny dla odnowienia zwiazku przy planowaniu dziecka. Troszke mnie to zdziwiło.



Offline Lilkuś

  • uzależniony
  • *******
  • Wiadomości: 1447
planowanie ślubu
« Odpowiedź #40 dnia: 4 Sierpnia 2006, 13:33 »
Cytat: "ewelinkaaa7"
Moj S mi powiedzial ostatnio ze on woli cywilny dla rodzicow a koscielny dla odnowienia zwiazku przy planowaniu dziecka. Troszke mnie to zdziwiło



no to troszke dziwne  :?

Offline *Ewelina*

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 7521
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 29.12.2007
planowanie ślubu
« Odpowiedź #41 dnia: 4 Sierpnia 2006, 13:46 »
A jakie bylo moje zdziwienie. I powiedzialam mu ze nie chcem tak ze chcem normalne wesele - konkordatowy. Wiec usłyszałam ze nie stac nas  na wesele wiec musze poczekac dłużej.



Offline Lilkuś

  • uzależniony
  • *******
  • Wiadomości: 1447
planowanie ślubu
« Odpowiedź #42 dnia: 4 Sierpnia 2006, 13:54 »
Cytat: "ewelinkaaa7"
Wiec usłyszałam ze nie stac nas na wesele wiec musze poczekac dłużej.



to jest "dobry" podów do przekładania wesele. Niestety jego organizacja pochłania spore środki finansowe  :(  :(

Offline *Ewelina*

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 7521
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 29.12.2007
planowanie ślubu
« Odpowiedź #43 dnia: 4 Sierpnia 2006, 14:02 »
Wiem i z jednej strony sie nie dziwe ze tak powiedział. Poniewaz w naszej sytuacjii niestety nie stac nas na wesele.W sprawach (moich)  finansowych powinno sie wszystko rozstrzygnąć w przeciagu 2 najblizszych miesiecy.     :boje_sie:



Offline azzurra
  • maniak
  • ********
  • Wiadomości: 1839
planowanie ślubu
« Odpowiedź #44 dnia: 4 Sierpnia 2006, 14:02 »
ewelinkaaa7, a ja tego nie rozumiem. Można wziać ślub i nie mieć wesela. Zależy, co jest dla kogo ważne. zauważyłam, że wiele osób na tym forum myli ślub i wesele, a to jednak dwie różne rzeczy. To ślub się bierze, jak się kogoś kocha, wesele to tylko impreza na dokładkę.

Nie rozuemiem idei przekładania ślubu, żeby móc wyprawić wesele. Czy aby na pewno to ono jest najważneijsze? A już zupełnie nie podoba mi się branie cywilnego ślubu skromnego, a po jakimś czasie kościelnego z wystawnym weselem. Po co to? Skoro już się jest małżeństwem? Taki ślub na raty? Jeżeli nie ma przeszkód formalnych, np. różne obywatelstwo małżonków, to po co taka szopka? Na pokaz? Żeby mieć wesele? Czy to ono jest najważniejsze? Ślub powinien być wydarzeniem, nieść ze sobą jakieś zmiany, a nie być takim przerywnikime codzinności.

Chroniąc się przed atakami - to jest moje zdanie. Nikt nie musi się ze mną zgadzać/
Na babskim forum wcześniej czy później do głosu dochodzi zazdrość...

Offline *Ewelina*

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 7521
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 29.12.2007
planowanie ślubu
« Odpowiedź #45 dnia: 4 Sierpnia 2006, 14:08 »
Ja tez nie rozumiem slubu "na raty" jak to określiłaś azzurra  .Ja zawsze chcialam miec kościelnyI nie chodzi tu o pokaz czy cos takiego.U nas i tak by nie bylo wiecej niz ok 40-50 osob.Ale chyba kazda z Nas marzy o tej całej Magii ślubu koscielnego i przyjęcia do rana.



Offline muszka
  • nowicjusz
  • *
  • Wiadomości: 7
planowanie ślubu
« Odpowiedź #46 dnia: 4 Sierpnia 2006, 23:24 »
azzurra właściwie to przed 1998 rokiem każdy brał ślub "na raty."
Nie uważam wesela za dokładkę, a traktuję je z jednej strony jako podziękowanie i możliwość podzielenia się moją radością z bliskimi nam ludźmi, przyjaciółmi.
Natomiast nie rozumiem organizowania wesel na np. 200-300 osób. Ale każdy niech sobie robi jak tam chce, aby mu było samemu dobrze. A ludzie to i tak będą gadać...

Offline Aldoneczek
  • użytkownik
  • **
  • Wiadomości: 91
planowanie ślubu
« Odpowiedź #47 dnia: 4 Sierpnia 2006, 23:40 »
My sami zadecydowalismy, ze nie bedziemy miec wesela tylko obiad dla najblizszych osob - glownie ze wzgledow finansowych ale nie tylko - luby nie jest wielkim fanem wesel i ja raczej tez nie.  A poza tym przymierzamy sie do kupna dzialku i kazdy grosz sie liczy.

Wszystko bylo super tylko jedynie przyszla tesciowa byla na poczatku mocno niezadowolona ( a przeciez w sumie sami placimy za wszystko).

Dla mnie liczy sie TYLKO slub z moich ukochanym, bo chce wyjsc za niego za maz - z milosci, a wesele to rzecz nabyta - i przemija...

ALL YOU NEED IS LOVE...

Offline Lilkuś

  • uzależniony
  • *******
  • Wiadomości: 1447
planowanie ślubu
« Odpowiedź #48 dnia: 5 Sierpnia 2006, 14:22 »
Cytuj
wesele to rzecz nabyta - i przemija..


zostaja tylko wspomnienia, ale za to jakie... :serce:

Cytuj
Nie uważam wesela za dokładkę, a traktuję je z jednej strony jako podziękowanie i możliwość podzielenia się moją radością z bliskimi nam ludźmi, przyjaciółmi.


zgadzam sie :) ja też wesele traktuje jako możliwość podzielenia sie  radościa z bliskimi, przyjaciółmi...
 :D

Offline azzurra
  • maniak
  • ********
  • Wiadomości: 1839
planowanie ślubu
« Odpowiedź #49 dnia: 5 Sierpnia 2006, 14:51 »
Cytat: "muszka"
azzurra właściwie to przed 1998 rokiem każdy brał ślub "na raty."


Tak, ale w jednym dniu, a ja mówiłam o ślubie kościelnym i weselu po roku. Bo takie rozwiązanie staje się teraz takie popularne. Tego nie rozumiem, albo jest się małżeństwem, albo nie. A skoro się jest (po ślubie cywilnym, np. z rocznym stażem), to po co cała weselna szopka, jakby się naparwdę było młodą parą, świeżo po ślubie?
Na babskim forum wcześniej czy później do głosu dochodzi zazdrość...

Offline muszka
  • nowicjusz
  • *
  • Wiadomości: 7
planowanie ślubu
« Odpowiedź #50 dnia: 5 Sierpnia 2006, 21:12 »
hehehe bo jest się świeżo po kościelnym  :wink: .
Nie  można tworzyć sobie ścisłych wzorów "ma być tak i już". W życiu różnie się układa.
Przecież wesele nie jest monopolem ślubu konkordatowego.

Offline Lilkuś

  • uzależniony
  • *******
  • Wiadomości: 1447
planowanie ślubu
« Odpowiedź #51 dnia: 7 Sierpnia 2006, 09:51 »
Cytat: "muszka"
W życiu różnie się układa.
Przecież wesele nie jest monopolem ślubu konkordatowego.


zgadzam się ! najczęściej głównym powodem odkładania wesela są pieiążki, w końcu cała ta oprawa kosztuje duzo i nawet po minimalnych kosztach wychodzi kilka tysięcy...

Offline *Ewelina*

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 7521
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 29.12.2007
planowanie ślubu
« Odpowiedź #52 dnia: 7 Sierpnia 2006, 09:53 »
Dokładnie.Tyle ze ja /my, wole/wolimy poczekaz i uzbierac sobie ale miec cudowny  wyjątkowy dzień.



Offline Lilkuś

  • uzależniony
  • *******
  • Wiadomości: 1447
planowanie ślubu
« Odpowiedź #53 dnia: 7 Sierpnia 2006, 09:55 »
Cytat: "ewelinkaaa7"
Dokładnie.Tyle ze ja /my, wole/wolimy poczekaz i uzbierac sobie ale miec cudowny wyjątkowy dzień.



dużo osób tak robi :)

Offline muszka
  • nowicjusz
  • *
  • Wiadomości: 7
planowanie ślubu
« Odpowiedź #54 dnia: 8 Sierpnia 2006, 13:55 »
ja też, tyle że będąc już małżonką według obowiązującego prawa cywilnego :P

Offline olkahof

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 4137
  • data ślubu: 08.04.2007
planowanie ślubu
« Odpowiedź #55 dnia: 16 Sierpnia 2006, 15:24 »
A ja docieniam to, ze sa takie strony internetowa i forum, bo to jednak przynjamniej dla mnie jest przedatne. Bardzo sie wszystkim ekscytuje i przeyzwam kazdy szczegol. NIestety nie moge  planowac wszystkiego sama tak, jak bym do konca chciala, poniewaz jestem za granica. Dom weselny mamy juz zarezerwowany, fotografa i zespol tez. W kosciele zostalismy odeslani z kwitkiem co przyspozylo nam problemu. Zaproszenia najprawdopodobniej wysle w okresie Swiat Bozego Narodzenia, gdyz wtedy bede w Polsce i bedzie to 4 miesiace przed slubem. W okresie swiat rowniez bede zajmowac sie ubiorami i reszta szczegolow. Narazie kolekcjonuje zdjecia sukni i fryzur.
Planujemy jechac do Polski tydzien przed weselem- choc wolalabym wczesniej, ale jeszcze zobaczymy.
Najlepiej mysle poczytac, poradzic sie innych i potem samemu ulozyc sobie plan dzialania.


Offline olkahof

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 4137
  • data ślubu: 08.04.2007
planowanie ślubu
« Odpowiedź #56 dnia: 16 Sierpnia 2006, 16:19 »
Wiecie co, czytam to forum od dwoch dni zaledwie, dopiero co sie zarejestrowalam, a juz tyle informacji mam owych, ze szok.
Czuje sie doslownie tepa, bo dojechalam dopiero do dzialu "muzyka" i znalazlam tyle nowych rzeczy, ze zaczelam zapisywac i drukowac, potem sobie na spokojnie przestudiuje.
I chyba pokaze to forum mojemu Irkowi, bo jak mu podsuwam jakies pomysly to on mysli, ze ja wymyslam, a tu sie okazuje, ze tak sie poprostu robi  :shock:


Offline AgnieszkaR
  • nowicjusz
  • *
  • Wiadomości: 1
planowanie ślubu
« Odpowiedź #57 dnia: 20 Sierpnia 2006, 20:53 »
Wczoraj ja i mój Marcinek zdecydowaliśmy się że chcemy wziąć ślub w tym roku, oczywiście nie będzie wesele, bo chcemy się budować. Mam pytanko: ile trwają nauki  i załatwianie wszystkiego w kościele? Z tego co się orientowałam to USC około miesiąca. Czy mamy jeszcze szansę na ślub w tym roku? Kolejne pytanko czy nie będzie problemu, że ja mieszkam we Wrocławiu a mój Kochany w Warszawia? Chodzi mi o nauki w kościele.
Gniesia

Offline iskra

  • nowicjusz
  • *
  • Wiadomości: 2
planowanie ślubu
« Odpowiedź #58 dnia: 21 Sierpnia 2006, 08:36 »
witam wszystkie koleżanki!! Dopiero od tygodnia jestem zaręczona i przez te kilka dni bardzo dużo się dzieje, wszyscy mówią o ślubie - kiedy i gdzie chcemy go wziąść? a ja nie wiem nawet jak się za to zabrać. Myśleliśmy o początku przyszłego roku (karnawała lub kwiecień). Poradźcie mi proszę czy najpierw się załatwia Kościół czy salę? Może ktoś zna jakieś fajne nienajdroższe ;) - miejsce w okolicach Poznania gdzie jest smaczne jedzonko i goście będą się dobrze bawić (przewidujemy jakieś 50-60 osób)? Będzię wdzięczna za wszelką pomoc  :D
w oczekiwaniu na ślub...

Offline olkahof

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 4137
  • data ślubu: 08.04.2007
planowanie ślubu
« Odpowiedź #59 dnia: 23 Sierpnia 2006, 14:05 »
Cytat: "iskra"
Poradźcie mi proszę czy najpierw się załatwia Kościół czy salę?


Ja chcialam obydwie rzeczy w jednym dniu, ale sie nie udalo. Kwiecien nie jest podobno obleganym miesiacem- jak sie dowiedzialam na forum  :mrgreen:  ale slyszalam tez porade, ze lepiej najpierw lokal, bo kosciol mozna jakos dopasowac.
Ja np. mam juz dom weselny, a kosciola nie. Ale sie nie martwie, bo slubuje w Niedziele Wielkanocna i ksieza zapewniaja, ze miesce bedzie.

Pozdrawiam Cie :)