To bardzo mnie ucieszyłyście. Jestem bardzo szczupła dletego pokusiłam się o te drapowanie na spódnicy. W bieli i beżach wyglądałam jak śmierć na urlopie. Kolorek owszem taki łosoś z morelką. Mieni sie, bo to tafta. na gorsecie i spódnicy najciemniejszy paseczek ma lekki odcień szarości pomieszany z łososiem. Szczerze mówiąc na wieszaku wygladała niezbyt porywająco, ale kiedy ja włożyła wiedziałam, że to ta. Daje taką ciepła poświatę na skórę, jest taka letnia, a że ślub mam w sierpniu, to będzie ok.