Październik tuż tuż, a u nas tak cichutko...
U mnie dużo spraw ruszyło kolejną lawinę

Fotograf, dokumenty, garnitur..... Teraz zostały już bardziej drobiazgowe sprawy,ale jak same wiecie- bardzo ważne. Diabeł tkwi w szczegółach
Wszystko idzie do przodu.
Póki co nie ma żadnych trudności i oby tak dalej.
Od paru dni myśleliśmy nad grawerem na obrączkach, szukaliśmy czegoś innego ale nic nam sie nie podobało,chcieliśmy czegoś takiego naszego i się narodziło
Moje Szczęście

Gosia (dla ukochanego)
Moje Szczęście

Robert (dla mnie)
oraz data.
Trafiliśmy w samo sedno gdyż dość często sobie mówimy o szczęściu,że mamy siebie

Pozdrawim cieplutko i trzymam kciuki aby wszystko się nam wszystkim udało, tak jak tego pragniemy.