DZiubasku dobrze sama tego chciałaś będę pisać

a co do pieska że już możemy go mieć to tylko dlatego że nasze mieszkanko jest minutę drogi od domu Mamika i w razie co przyprowadzę go do reszty psiaków bo samej jej też jakoś nie widze w domu...Byłyby duże straty

Asiu Ty też mi każesz pisać więc oki obyście nie żałowały

Co do Teściów to wolę Teścia... Teściowa ma niewyparzony język i często mówi słowa których powiedzieć nie powinna

więc raczej tylko miło wygląda... Natomiast co do mojego Mamika to najwspanialsza osoba jaką znam i to nie tylko dla mnie

ona jest po prostu bardzo dobrym człowiekiem i pomogłaby każdemu kto by się do niej o taką pomoc zwrócił jest niesamowita... A mój ojciec zostawił ją z nami (ja miałam 7l, a Justa 4l) samą i olał totalnie dlatego tym bardziej ją kocham i wiem, że zawsze mogę na nią liczyć to taka "siłaczka" naszych czasów... Powinna być zgorzkniała, a ma super poczucie humoru i w ogóle uwielbia ludzi i ich towarzystwo... Jestem z niej dumna... Dodam tylko, że chorowała na raka jak miałam 13 lat, a jak miałam 17 lat miała wypadek dość poważny więc tym bardziej się cieszę że nie użala się nad swoim życiem... Dlatego chciałabym mieć w sobie tyle godności i radości życia co moja Gosieńka ukochana

No dobra teraz to już chyba przegięłam z tym pisaniem ale taka jest prawda wiec może dlatego nasze relacje są tak mocne i w ogóle
właściwi tatusiowie Shine to i Polo <chow-chow> i Piko <kundelek> to się nazywa chyba nadkrycie nie wiem dokładnie tak weterynarz mówił... Nie wiem jak ten powolny i duży Poluś tego dokonał do tej pory się zastanawiamy...

Aniula a Ty kolejna nie wiesz na co mi pozwoliłaś


teraz Was zamęczę

a co do kotków to też miałam ale zdechł w marcu niestety... i teraz mam tylko psy ale i tak moja Siostra już kombinuje jak tu kotka do domu przemycić...
