Zgadzam się z wami ze wszystko jest kwestią dobrego smaku.
Zauważyłam że pojawił się tu gdzieś temat tańca za pieniążka z młodymi- jeżeli ktoś z was planuje to zrobić, radzę się poważnie zastanowić. Moi rodzice ostatnio byli na weselu, gdzie ten zwyczaj wypadł baaardzo niezręcznie....otóż para młoda tańczyła prawie całą piosenkę z tymi samymi osobami i nikt ich nie zmieniał...mój tato na przykład nie poszedł, bo po prostu nie miał drobnych... Poza tym zawsze mogą pojawić się niemiłe komentarze, trosze moim zdaniem zresztą słuszne..... w obecnych czasach goście na prezenty przeważnie dają pieniądze, i to niemałe, i chyba nie ma sensu ich jeszcze "naciągać".
Ja jestem jak najbardziej za oczepinami, tylko oczywiście zrobionych tak, żeby było śmiesznie, bez żadnych "zboczonych" podtekstów, bo to już nikogo nie śmieszy raczej...Myślę, że przedyskutowanie tych spraw z zespołem to podstawa, bo oni mogą mieć zupełnie inne zdanie

Moja koleżanka kiedyś była świadkową, a jej brat świadkiem, ale zespół chyba o tym nie wiedział i wymyślili "cudowną"

zabawę: ona miała tańczyć przy nim jak przy rurze...

no powiedzcie same: co za okropny pomysł!!! Opowiadała mi potem, że czula się strasznie i czekała tylko aż to się skończy... nie życzę nikomu takich przeżyć, więdz kwestię zabaw radzę dobrze przemyśleć

i przedyskutować z

lub
Ale się rozgadałam...

już się zamykam
