Godzinkę temu wróciłam z Gryfina gdzie śłubowała Madziulek.
Już myślałam że nie zdążę, bo musiałam dłużej popracować, kwiaty kupiłam jakieś takie bylejeaki bo nie miałam czasu sie wracać po piękny bukiećik do domu-teraz stoi koło monitora...
ale do rzeczy
Madziulek wyglądała bardzo ładnie , tak cukierkowo, no i wyglądała na totalnie wyluzowaną.Było sporo ludzi, ale udało mi się porobić kilka fotek dopóki mi baterie nie padły
Kościół bardzo ładnie przystrojony, no a oprawa muzyczna powodowała u mnie straszne dreszcze i potok łez(ze wzruszenia oczywiscie).
Przy składaniu życzeń Madziulek nie wiedział od kogo przyjmuje życzenia i kwiaty ale rzuciłam hasło e-wesele to od razu wiedziała że to ja
no to chyba tyle z szybkiej relacji na gorąco.
reszte i w szczególach opowie nam bohaterka dzisiejszego dnia