[zaba]

nie widzialam podobnego watku, wiec zakladam majac nadzieje, ze znajda sie na forum mamuski karmiace maluchy ta metoda
nasz maluch sam sobie wybral ten sposob jedzenia, przyszedl moment, ze przestal jesc obiadki lyzka, dostawal szczekoscisku i nie dalo sie nic wcisnac, a zaczal siegac lapkami po wszystko co dawalo sie zjesc i tak koniec koncow musialam sie zapoznac z BLW...
powoli zaczyna mi braknac pomyslow na sniadanka, obiadki, przekaski dla mlodego, wiec mam nadzieje, ze podzielicie sie swoimi doswiadczeniami i przpisami na ulubione jedzonko Waszych maluchow ...

[zaba]

u nas jednym z pierwszych przepisow z BLW byly paluszki owsiane:
3 lyzki platkow owsianych zalewamy 3 lyzkami mleka, czekamy az zmienka, ja dodaje jeszcze rodzynki luz zurawine, przekladamy da malego podluznego pojemnika i przyklepujemy zyzka, wrzucamy na 2 min do mikrofali, po wyjeciu kroimy w paski i studzimy

[selena]

Hmm, a czym się różnią przepisy do metody BLW od innych?

[zaba]

tym, ze sa dla calej rodziny...
dziecko je dokladnie to samo co rodzice, nie trzeba przygotowywac drugiego dania dla malucha...nalezy tylko przestrzega kilku podstawowych zasad i oczywiscie nie nadaje sie dla dzieciakow obciazonych alergia pokarmowa...

[selena]

W BLW chodzi o fakt samodzielnego jedzenia i wybór dziecka. Stawiasz przed dzieckiem kilka rzeczy i ono wybiera samo co i ile zje... A nie, że zje tego samego pulpeta co rodzice  . To może zjeść i dziecko, które lubi być karmione .
Przepisy mogą być jednakowe

[zaba]

no tak, dziecko je samodzielnie, tylko trzeba mu cos podac...
BLW to nie tylko sam fakt samodzielnego jedzenia przez dziecko, to glebsza flozofia wychowywania, by nie bylo niejadkiem...
jedna z podstaw jest jedzenie posilkow wspolnie z dzieckiem i wpajania mu odpowiednich rytualow...na poczatku zabawa jedzeniem, nauka roznych faktur, konsystencji, ksztaltow, sposobow jedzenia itp...
nie wyobrazam sobie w jaki sposob dziecko, ktore nie umie sie poslugiwac sztuccami, ani maczac np chlebka w zupie mialoby ja zjesc za pomoca rak...

[selena]

Wszystko co napisałaś to normalne rozszerzanie diety, wszystko to stosuję u synka bez BLW, bo on akurat sam do buzi nie lubi brać nic poza chrupkami, a karmiony zjada wszystko.

Wątek z przepisami dla maluchów jest, zdziwiłam się po prostu, że jest coś takiego jak przepisy BLW 

[zaba]

sa przepisy pomocne dzieciakom, ktore jeszcze nie umiaja zlapac wieku rzeczy, nie maja chwytu pesetowatego...
bo jak np dac takiemu dziecku ryz, kuskus czy inne tego typu reczy...
sa przepisy na kulki, pulpety, lodeczki itp...
jesli dziecko je karmione to dobrze, bo wiesz co i ile zje, moj syn musi jesc sam, bo inaczej dostaje szczekoscisku ...

[anulla_p]

no tak, dziecko je samodzielnie, tylko trzeba mu coś podać...
BLW to nie tylko sam fakt samodzielnego jedzenia przez dziecko, to głębsza filozofia wychowywania, by nie było niejadkiem...
jedna z podstaw jest jedzenie posiłków wspólnie z dzieckiem i wpajania mu odpowiednich rytuałów...na początku zabawa jedzeniem, nauka rożnych faktur, konsystencji, kształtów, sposobów jedzenia itp...
nie wyobrażam sobie w jaki sposób dziecko, które nie umie się posługiwać sztućcami, ani maczać np chlebka w zupie miałoby ja zjeść za pomocą rak...

hmmm głębsza filozofia hmmm
Zaba, kładziesz przed dzieckiem brokuł ugotowany na parze i ono pcha go do buzi... widzisz tu gdzieś głębszą filozofię?
Jak ma dziecko zjeść za pomocą rąk? Zadziwiasz mnie, doprawdy. Położyłaś ten brokuł przed dzieckiem? Ono Ci pokarze jak się je za pomocą rąk Wiesz to jest instynkt (tak samo jak siusiu i kupa tego nie trzeba dziecka uczyć) dziecko samo za pomocą rąk, włoży to jedzenie do buzi.
Zmiana faktur, a proszę bardzo, ugotuj garść makaronu a na drugi dzień daj do tego makaronu w łapkę widelec... Do zupy to jeszcze daleka droga bo to już wyższa sprawność manualna. Naukę jedzenia łyżką proponowała bym zacząć od podania np jogurtu
Poczytaj trochę o metodzie BLW bo z całą pewnością nie zaczynamy tej metody od zupy.
Poczytaj też o tym, że na samym początku ta metoda nie działa w ten sposób, że dziecko się najada.
Bardzo chętnie poczytam te pomocne przepisy, możesz wrzucić tu kilka?

[zaba]

ehh...no chyba nikt mnie tu nie rozumie ...a czy ja cos pisalam o zaczynaniu od zupy, czy innych 'cieklych' pokarmach...
poczytalam na ten temat troche...
chcialam dziecku urozmaicic jedzonko, bo je juz ladnie, calkiem duzo zjada, uczy sie nowych smakow i jest bardzo chetny do wspolpracy dlatego pytam sie o jakies nowe przepisy ale skoro nikt nic na ten temat nie wie to najwyrazniej nie ja musze sobie troszke poczytac ...

anulla u nas ostatnio hitem sa muffinki serowo-szpinakowe ale to taki zwykly przepis bez soli, typowo do BLW to mam np lodeczki serowo-soczewicowe, kotleciki ziemniaczano-kapusciane, kotleciki z ciecierzycy, arancini - zlote kulki ryzowe, onigiri - japonskie kulki ryzowe...
cos z miechem to np: burgery z wolowiny lub indyka, gulasz, klopsiki w sosie pomidorowym, cytrynowy kurczak z estragonem itp...
na spacer albo w podroz to zwykle rozne muffinki zabieramy, bananowe, marchewkowe, superzdrowe slodkie, kawalek ciasta owsianego, itp...

[selena]

Nikt nic nie wie na temat przepisów do BLW, bo są to zwyczajne przepisy, dla każdego dziecka, nie tylko karmionego tą metodą .

Podziwiam, że chce Ci się takie cuda wymyślać, połowy z tego nie znam  . W większości gotuję tradycyjne zestawy na drugie danie, tj. ziemniaki / ryż / kasze + ryba/mięso + warzywo. I pewnie tak to wysypałabym przed Adrianem w kawałkach, gdyby chciał sam jeść. Oczywiście ulepię czasem pulpeta itp., teraz robię je głównie do kanapek, czasem jakieś spaghetti, ale ogólnie idę na łatwiznę i wybieram proste rozwiązania  .

Anulla, zgadzam się z Tobą, jednak nie w jednym, czasem trzeba dziecko uczyć wkładania jedzenia do buzi, bo mój czyścioszek sam nie chce . Zwłaszcza jak jest coś mokre, he he. Księciunio woli być karmiony.

Dziewczyny właśnie się zastanawiam nad kupnem "bobas lubi wybór - ksiażka kucharska". polecacie?

[zaba]

ja mam i polecam jesli sie lubi kombinacje w kuchni...czesto jadalismy z mlodym obiadki z tamtejszych przepisow, maz sie dziwil strasznie, ze mozna zjesc samcznie bez dodatku soli

Dzięki właśnie zamówiłam ksiazke