AndziaK ja byłam przekonana że mam dużo czasu. W tym roku mój brat miał wesele ... końcem stycznia zdecydował się, że ślub bierze końcem kwietnia ... więc raptem trzy miesiące miał na to wszystko ... i jak szukał lokalu to do wyboru miał 5 różnych lokali ... i to wcale nie takich najgorszych ... tylko w sumie jedne z lepszych w mieście ... podobnie było z muzykiem ... więc stwierdziłam, że pół roku spokojnie starczy.
Ale już podczas szukania lokalu (chciałam tam gdzie brat,bo podobało mi się tam-a poza tym może jakiś upust udałoby się wytargować

) a tu problem. Pani w jednym lokalu powiedziała mi, że nie wie o co chodzi z tym rokiem 2007 (w tym roku to podobno sporo terminów mieli wolnych i można było nawet na dwa miesiące przed terminem lokal zarezerwować - a teraz na pół roku przed jest problem!!!!) ale już prawie wszystkie terminy wakacyjne + październik mają zarezerwowane ... kwiecień w święta też już wszystkie miały porezerwowane ... i jak były terminy w lokalach jeszcze wolne to góra pięć do października! (nie wiem czy piszę zrozumiale

) - prawdopodobnie bardzo dużo ślubów będzie w 2007 roku ... przynajmniej w moim rejonie.
Ale pocieszam się tym, że ten DJ co u brata grał ma wolny nasz dzień

Idę się dziś z Nim rozmówić
