Autor Wątek: Wątek zniecierpliwionych z 2007, czyli ponad 400 dni do...  (Przeczytany 1049052 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline olkahof

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 4137
  • data ślubu: 08.04.2007
Wątek zniecierpliwionych z 2007, czyli ponad 400 dni do...
« Odpowiedź #450 dnia: 18 Sierpnia 2006, 13:11 »
Ehhhhhh dziewczyny.... wy to mozecie co jakis czas cos dopisac, co nowego itd... a ja...siedze taka bidula w zachmurzonej Anglii i jedyne co mi pozostalo to klikac na forum i ogoladac fotki na internecie  :cry:  :cry:  :cry:
Chcialabym byc w Polsce i kazdego dnia cieszyc sie przygotowaniami, a nie moge.

Ale ciesze sie waszymi postepami :)


Offline ewajasz

  • entuzjasta
  • ******
  • Wiadomości: 876
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 15-09-2007
Wątek zniecierpliwionych z 2007, czyli ponad 400 dni do...
« Odpowiedź #451 dnia: 18 Sierpnia 2006, 13:20 »
A My kamerzystę wreszcie załatwiliśmy,bo mieliśmy z tym problem,bo ten którego chceieliśmy był już zajęty.I kamerzysta wyniesie nas 900 zł. z dojazdem już:)Dodam też,że bardzo sympatyczny z niego człowiek,nagrywają na 2 kamery.:)

Offline anusiaaa

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 26444
  • Płeć: Kobieta
Wątek zniecierpliwionych z 2007, czyli ponad 400 dni do...
« Odpowiedź #452 dnia: 18 Sierpnia 2006, 14:12 »
olkahof nie smuc sie bo cie pokilam po pietach :wink:  :wink:  :wink:  :luzak:  :luzak:

Zobaczysz i tobie bedzie dane cieszyc sie tym wszystkim...a swoja droga czasami wcale nie jest wesolo tylko dosyc stresowo. :cry:

ewajasz super ze masz juz kamerke zalatwiona i musze ci powiedziec ze za taka kase to ci sie trafilo, bo ja sie orientowalam o kamerke o ponizej 1500 nie schodza wiec niech mnie w tylek pocaluja i mam fotografa :mrgreen:
"Travel is the only thing you buy that makes you richer"

Offline ewajasz

  • entuzjasta
  • ******
  • Wiadomości: 876
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 15-09-2007
Wątek zniecierpliwionych z 2007, czyli ponad 400 dni do...
« Odpowiedź #453 dnia: 18 Sierpnia 2006, 14:42 »
anusiaaa powiem więcej .Tego kamerzystę mam z W-wy!!A wypatrzyłam Go w internecie,jak ktoś chce namiary na stronkę to podan na priva chętnie:)

Offline kami
  • bywalec
  • ****
  • Wiadomości: 252
Wątek zniecierpliwionych z 2007, czyli ponad 400 dni do...
« Odpowiedź #454 dnia: 18 Sierpnia 2006, 14:59 »
Musze sie pochwalic że dokładnie za roczek o godz. 17:00 zostanę żoną.
Ale ten czas leci.
....Ten Pan i ta Pani są na siebie skazani.....

Offline Ewelina_Michał

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 2740
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: czerwiec 2007
Wątek zniecierpliwionych z 2007, czyli ponad 400 dni do...
« Odpowiedź #455 dnia: 18 Sierpnia 2006, 15:16 »
:) hej dziewczyny!!
 jej ale ten czas leci. Umiesciłam ostatnio sobie na pulpicie komputera taki pasek odliczania i poprostu widze jak dni uciekają. Strasznie szybko. jeszcze jak miałam na pasku powyżej roku to było spokojnie ale teraz... łapie czasami stresika, o to jak to bedzie, czy zdazymy ze wszystkim, czy sie uda, czy dopisza goście... niestety efektem tego są durne sny pt. że z czymś się nie wyrobilismy i np. ja nie jestem wogóle uczesana, albo nie mam sukni, albo wogóle jestem jakaś zaniedbana i ktoś z rodziny robi nam fotki gdzieś w miescie w bardzo brzydkiej okolicy. szok. no ale staram sie nie dac temu zwariować.
Jest jeszcze jedno co ostatnio nieco zajmuje mi głowke.... żeby teraz przypadkiem nie zajść w ciąże. W sumie to byłoby szczęscie ale jak pomyśle o tych wszystkich zawirowaniach w związku z tym, być może o zmianie terminu, czasu, itd to nie chce. Miałam kiedyś sny że zaszłam w ciążę i już nie było pięknej białej sukni na szczupłej figurze tylko musieliśmy z wielu pieknych cgwil zrezygnować. Wiem że to pierdołki ale chyba jednak każda z nas chce w tym dniu wygladac pieknie i chce by nie było problemów. To tak na marginesie :).
jesli chodzi o nasze przygotowania to na razie nic nie drgnęło. Dopiero we wrześniu pojdziemy do ksiedza i być może będe już znała dokładnie godzine ślubu i okaże sie czy termin nie jest zajety ... ech :) Czeka mnie jeszcze rozmowa z moim ksiedzem ale to podejde przy okazji niedzieli, tylko jeszcze nie wiem kiedy dokładnie.
A wiecie co ostatnio wypatrzyłam.... :) że są takie fajerwerki slubne...już je dodałam do listy rzeczy waznych o których nalezy pamietać bo kto wie może sobie strzelimy pare razy w niebo w tym dniu :). byłoby pięknie. Oczywiście męskie podejście mojego faceta było takie - eee to niekoniecznie sie uda bo wystarczy że jest wiatr i wtedy np na niebie nie ułoży sie serduszko bo.... (i tu nastapił techniczny opis dlaczego drobinki materiału eksplodujacego w powietrzu rozpierzchna sie w rózne s trony a nie tak jak powinno być) ...  :twisted:  :twisted:  :twisted:  :twisted:  nie ma to jak mesknie, mało romantyczne podejście. Ale nic...jak przyjdzie czas to pomyslimy i moja juz w tym głowa by nie zapomnieć o fajerwerkach.Ci męzczyźni na serio czasem nie maja polotu w tych sprawach.
nie mamy jeszcze pomysłu na auto i totalnie nie myslimy o jakimś ozdabianiu kościoła czy coś podobnego. na te ozdobniki chyba jeszcze jest czas, a wystój sali mamy w cenie wynajmu także to jest z głowy. A to auto...ja wiem na pewno że nie chce jechac limuzyną, bo po pierwsze to dosłownie hmm może 10 km, czyli jakieś 7 minut jazdy do lokalu a po drugie...jakoś nie podoba mi sie ten pomysł. Jedynym wyznacznikiem auta dla mnie jest to by miało sporo miejsca z tyłu. Co jak co ale te zwoje materiału sukienki jakoś musza sie tam pomiescic.
No własnie dziewczyny... kupujecie suknie na kole czy l;epiej bez??? jak to jest? do jakiej figury jak dobierac? ja w sumie sie nieco odchudzam ale i tak bioderka mam nieco kraglejsze dlatego mysle że jeśli suknia nieco zeprze sie na kole to troszke to zatuszuje. Ale też nie chce by była mocno rozkloszowana, nie chce by partner musiał stać 1,5 metra ode mnie :)


Offline anusiaaa

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 26444
  • Płeć: Kobieta
Wątek zniecierpliwionych z 2007, czyli ponad 400 dni do...
« Odpowiedź #456 dnia: 18 Sierpnia 2006, 15:45 »
Cytat: "Ewelina_Michał"
A wiecie co ostatnio wypatrzyłam.... Smile że są takie fajerwerki slubne...już je dodałam do listy rzeczy waznych o których nalezy pamietać bo kto wie może sobie strzelimy pare razy w niebo w tym dniu Smile. byłoby pięknie.



Nie wiem czy wiesz ale to jest strasznie drogie w granicach 200-3000 zl ale oczywiscie jak masz fundusze to zazdroszcze!!!


Cytat: "Ewelina_Michał"
No własnie dziewczyny... kupujecie suknie na kole czy l;epiej bez???


a o kole to ja nawet nie myslalam..jeszcze kiecek nie ogladalam musze sie temu dokladniej przyjzec :shock:


Cytat: "kami"
Musze sie pochwalic że dokładnie za roczek o godz. 17:00 zostanę żoną.


Zazdroszcze , zazdroszcze ale zaniedlugo tez bede miala rowny roczek :D
"Travel is the only thing you buy that makes you richer"

Offline Olaa
  • Moderator
  • Chuck Norris
  • *****
  • Wiadomości: 9501
  • Płeć: Kobieta
Wątek zniecierpliwionych z 2007, czyli ponad 400 dni do...
« Odpowiedź #457 dnia: 18 Sierpnia 2006, 15:46 »
olkahof, kochana...znam ten ból...

Ale po powrocie - rzeczywistym, bo jeszcze na półtora miesiąca wracam do Anglii - zabieram się ostro za przygotowania !!
There is no such thing as an ending. Just a new beginning...

Offline Lilkuś

  • uzależniony
  • *******
  • Wiadomości: 1447
Wątek zniecierpliwionych z 2007, czyli ponad 400 dni do...
« Odpowiedź #458 dnia: 18 Sierpnia 2006, 16:46 »
:serce: dawno mnie nie byo - urlopik i problemy z kompem... ehhh ale już po wszystkim

dzisiaj byliśmy w kościele "zaklepać" sobie termin i godzinę :) ojciec wpisa nas do ksiegi, powiedzia, ze musimy odbyć nauki (5 spotkań) i pordnie 92 spotkania ale można zrobic to w jedno) i po wszystkim :):):):):)

Offline kami
  • bywalec
  • ****
  • Wiadomości: 252
Wątek zniecierpliwionych z 2007, czyli ponad 400 dni do...
« Odpowiedź #459 dnia: 18 Sierpnia 2006, 16:56 »
Cytat: "anusiaaa"
Zazdroszcze , zazdroszcze ale zaniedlugo tez bede miala rowny roczek

nie ma czego zazdrościc - im bliżej tym wieksza nerwówka
....Ten Pan i ta Pani są na siebie skazani.....

Offline anusiaaa

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 26444
  • Płeć: Kobieta
Wątek zniecierpliwionych z 2007, czyli ponad 400 dni do...
« Odpowiedź #460 dnia: 18 Sierpnia 2006, 17:50 »
Cytat: "Lilkuś"
pordnie 92 spotkania



jezusicku chybazes sie pomylila...bez jaj 92 spotkania :shock:  :shock:  :shock:

moze 9 albo 2 :shock:

Ktoby tyle wytrzymal :D

Cytat: "kami"

nie ma czego zazdrościc - im bliżej tym wieksza nerwówka


A mnie jak sobie wszystko co najwazniejsze zaklepalam juz nic nie nerwuje i teraz ciesze sie blogim narzeczenstwem :serce:

 :serce:  :serce:
"Travel is the only thing you buy that makes you richer"

Offline Katrinka
  • My:)
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 4400
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 04.08.2007
Wątek zniecierpliwionych z 2007, czyli ponad 400 dni do...
« Odpowiedź #461 dnia: 18 Sierpnia 2006, 18:09 »
kami, gratuluje roczku do slubu:) fajnie miec na liczniku juz tylko miesiace wiem cos o tym:)
Lilkuś, fajnie ze macie juz Kosciol zaklepany! my mamy juz dawno zaklepany na 15:00 slub ale teraz jest problem ksiadz ktory nam mial dac slub odchodzi z parafii i musimy znow do nowego isc zaklepac bo kalendarz bedzie dopiero na poczatku roku! a my wolimy juz teraz byc pewni co do godzinki:)


Offline Ewelina_Michał

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 2740
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: czerwiec 2007
Wątek zniecierpliwionych z 2007, czyli ponad 400 dni do...
« Odpowiedź #462 dnia: 18 Sierpnia 2006, 21:03 »
hmmm kurcze co do tych fajerwerków to widziałam gdzieś ceny od 50 złoty do 200 maksymalnie. To sporo to fakt, na rzie nie wiem jak to bedzie i jak będzie z funduszami. Może sie skusimy bo za gości bedziemy płacić w lokalu dopiero po slubie. I tak nas ten ślub wyniesie sporo mniej w porównaniu gdyby odbyl sie tu w okolicach sosnowca. na samych gosciach na osobie wychodzi już średnio po 80 złoty mniej za takie samo dobre menu, orkiestra, sala, fotograf tam tez jest dużo tańszy. Ja znalazłam tez sporą oszczędność w sukni... całość z welonem, rekawiczkami i ewentualnie torebeczka będzie kosztowało 600 zł. Dlatego może skusimy sie na taki dodatek.
Oczywiście te oszczedności nie odbywają sie kosztem jakości. W tamtych rejonach (Nysa, Otmuchów) jest poprostu dużo taniej niż w naszej aglomeracji. W sumie to wszystko wyszło przypadkiem - jak policzyliśmy to 80 % gości będzie stamtą i też dlatego tam sie wszystko odbędzie.
ech...zobaczymy jak to wszystko wyjdzie, marzy mi sie by było poprostu dobrze, pięknie i by to był fantastyczny dzień dla nas. licze sie z tym że nie wszystkich gości uda sie zadowolić ale żebyśmy my zapamietali ten dzien jak najlepiej :).

Mam do was pytanie odnośnie nauki tańca. Wybieracie sie na coś takiego?
U nas jest z tym nienajlepiej, wprawdzie poczucia rytmu nam nie brakuje ale jakoś nie bardzo wiemy co przy takich rytmach z nóżkami zrobić. Wiecie jak teraz jest, jesli ktoś z nas gdzies tańczył to na jakiejś dyskotece gdzie praktycznie wszystko tańczy sie solo. Do tego my jakoś nie mielismy okazji chodzić na inne wesela wiec krótko mówiąc - z tym rodzajem tańca jesteśmy kompletnie nieobyci. Kiedyś kupiłam płyte z kursem tańca dwa na jeden ale słabo nam idzie ....hihih raz wyprosiłam M. żeby choć zaznajomić sie z podstawami i na jednym kroku sie skończyło i nawet nie doszlismy do tego by połaczyc to w pare ;/. do tego mieszkamy kawałek od siebie i zwyczajnie - gdy sie widzimy to nie specjalnie mamy ochote sie uczyć tańczyć, sa w końcu ciekawsze zajęcia  :lol:
A jak to jest u was? możecie mi coś poradzić?
Z góry wielkie dzięki!! :P


Offline myszata

  • użytkownik
  • **
  • Wiadomości: 115
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 30 czerwiec 2007
Wątek zniecierpliwionych z 2007, czyli ponad 400 dni do...
« Odpowiedź #463 dnia: 18 Sierpnia 2006, 23:54 »
Cytat: "Ewelina_Michał"
oszczędność w sukni... całość z welonem, rekawiczkami i ewentualnie torebeczka będzie kosztowało 600 zł



a gdzie znalazlas tak tanio suknie ????

Offline Ewelina_Michał

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 2740
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: czerwiec 2007
Wątek zniecierpliwionych z 2007, czyli ponad 400 dni do...
« Odpowiedź #464 dnia: 19 Sierpnia 2006, 11:00 »
Witaj!
ja będe szyła suknie u krawcowej pod Krakowem. Dokładnie w Krzeszowicach. Zapisałam sie już w lipcu dlatego załapałam sie na kwote 600 zł. teraz widziałąm już info na stronie że suknie beda juz w cenie 800 zł. to i tak tanio. Tą krawcową poleciła mi siostra koleżanki, a ona tez od kogoś ją miała poleconą. jej zanosisz fotke, albo wybierasz z katalogu i bez zwględu na fason ona ci taką suknie szyje.  to adres strony NIE PODAJEMY NA FORUM STRON WWW musisz wejsc w galerie sukni slubnych i tam zobaczysz jakies przykładowe przez nią uszyte. tylko wiesz... mi np nie wszystko sie podoba ale to sa suknie które zamawiaja u niej dziewczyny i ona im takie szyje. fotki sa zwykłe, widać ze nie jakies obrabiane, dziewczyny pozują zwyczajnie, nie sa specjalnie ustawiane tak by suknia ładniej wygladała. to mnie zachęciło. poza tym na paru fotkach jest własnie suknia koleżanki,dokładnie taka jak była, bez żadnych ulepszeń - identyczna jak potem miała na sobie. Zreszta nie bede przesadnie zachwalać bo kazdy musi sam sie zdecydować.
A własnie - dziewczyny nie wiecie może gdzie można kupic taki katalog sukien ślubnych? pytałam u siebie w kiosku ale nawet w hurtowni gazet ciezko coś takiego znaleźć.
pozdrówka


Offline kamilkan

  • bywalec
  • ****
  • Wiadomości: 345
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 30.06.2007
Wątek zniecierpliwionych z 2007, czyli ponad 400 dni do...
« Odpowiedź #465 dnia: 19 Sierpnia 2006, 17:17 »
Ewelina_Michał ślub mamy tego samego dnia :mrgreen:  razem możemy odliczać :D a tu dni szybciutko uciekaja i tak niewele czasu już zostało...ale ja się bardzo cieszę i już się nie mogę doczekać. powodzenia w przygotowaniach

Offline Ewelina_Michał

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 2740
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: czerwiec 2007
Wątek zniecierpliwionych z 2007, czyli ponad 400 dni do...
« Odpowiedź #466 dnia: 19 Sierpnia 2006, 18:56 »
kamilka niom faktycznie tego samego dnia :) fajniutko :)
hmm a gdzie można dorwać taki pasek odliczający czas zareczyn?? kurcze nigdzie nie widziałam a tu prosze. zaraz zajrze i poszukam. buziaczki i też życze powodzenia w przygotowaniach.  :P


Offline myszata

  • użytkownik
  • **
  • Wiadomości: 115
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 30 czerwiec 2007
Wątek zniecierpliwionych z 2007, czyli ponad 400 dni do...
« Odpowiedź #467 dnia: 19 Sierpnia 2006, 19:43 »
Cytat: "Ewelina_Michał"
Witaj!
ja będe szyła suknie u krawcowej pod Krakowem. Dokładnie w Krzeszowicach. Zapisałam sie już w lipcu dlatego załapałam sie na kwote 600 zł. teraz widziałąm już info na stronie że suknie beda juz w cenie 800 zł. to i tak tanio. Tą krawcową poleciła mi siostra koleżanki, a ona tez od kogoś ją miała poleconą. jej zanosisz fotke, albo wybierasz z katalogu i bez zwględu na fason ona ci taką suknie szyje.  to adres strony NIE PODAJEMY NA FORUM STRON WWWmusisz wejsc w galerie sukni slubnych i tam zobaczysz jakies przykładowe przez nią uszyte. tylko wiesz... mi np nie wszystko sie podoba ale to sa suknie które zamawiaja u niej dziewczyny i ona im takie szyje. fotki sa zwykłe, widać ze nie jakies obrabiane, dziewczyny pozują zwyczajnie, nie sa specjalnie ustawiane tak by suknia ładniej wygladała. to mnie zachęciło. poza tym na paru fotkach jest własnie suknia koleżanki,dokładnie taka jak była, bez żadnych ulepszeń - identyczna jak potem miała na sobie. Zreszta nie bede przesadnie zachwalać bo kazdy musi sam sie zdecydować.
A własnie - dziewczyny nie wiecie może gdzie można kupic taki katalog sukien ślubnych? pytałam u siebie w kiosku ale nawet w hurtowni gazet ciezko coś takiego znaleźć.
pozdrówka



tak wlasnie myslalam ze chodzi o ta wlasnie krawcowa. a nie wiesz jak to wszystko wyglada??? bylas u niej osobiscie czy wystarczylo ze zadzwonilas?? czy w cenie wliczony jest material???

Offline Ewelina_Michał

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 2740
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: czerwiec 2007
Wątek zniecierpliwionych z 2007, czyli ponad 400 dni do...
« Odpowiedź #468 dnia: 19 Sierpnia 2006, 20:07 »
Hej!
tak , pojechaliśmy tam do niej do pracowni i powiem tak...to faktycznie pracownia. troszke sie zawiodłam że nie zobaczyłam tam sukienek na manekianach, masy różnych materiałów itp...był stoliczek  ooooogromna sterta katalogów, zdjęć itp...ogromny zeszyt z zamówieniami i karteczki z jej własnymi projektami. powiem tak... gdybym weszła tam z ulicy pewnie bym zaraz wyszła. ale już wczesniej dowiedziałam sie od kolezanki jak tam jest, jak to wygląda i tak jak napisałam ..ta kobieta szyje konkretne zamówienia na konkretne daty...dlatego niema tam sukien narozwieszanych bo poprotu to co uszyte odebrane jest już przez panny młode. Teraz to sie nieco rozbudowuje, jak byłam to akurat było w trakcie remontu i przenosili sie do nowych pomieszczeń dlatego niewiele wiecej moge powiedzieć. Z tego co ta pani nam mówiła to maja w planach własnie miec te suknie na modelach itp ale na tamta chwile to było puściutko.
Za to kobieta jest wiarygodna i słyszałam o niej sporo dobrego. na poczatku powiem że się jakoś tym nie przejmowałam ale teraz chyba jak każda dziewczyna mam obawy czy uszyje dobrze, czy tak jak ja chce itp. Mam sporo czasu. Pani poradziła mi wertowac katalogi, szukać po nterncie i cos sobie przymierzyć by wiedzieć w czym sie czuje najlepiej...potem moge  cos na wzór przynieśc jej na zdjeciu czy czymś podobnym i uszyje, a jeśli nie to pomoże mi poszukać albo sama podaja jakąś propozycje projektu.
jesli bys tam była to niech cie nie zniechęca że to dość specyficzna kobieta, ale moim zdaniem miła. jak to powiedział mój M. - taka prawdziwna artystka z Krakowa :). w sumie to ona na samym początku patrzac na nas odgadła jacy jestesmy i jak sobie wyobraża suknie dla mnie. dokładnie powiedziała tak jak ja mysle, że dlatego ze wydaje sie być taką osóbką ciepłą i miłą widzi mnie raczej w sukni klasycznej, deliaktnej, nieudziwnianej...i powiem że tak jak najbardziej jest. dlatego sie uspokoiłam. Mam dużo czasu by szukać. pokazywała mi też przykladowe fotki jakie jej dziewczeta przynosza, jakie ma projekty, jakie katalogi. teraz dostała zamówienie na szycie suknien dla jakichś książąt chyba czartoryskich i własnie pokazywała mi zdjecia jakie te suknie maja być. Swoja droga nie wiedzałam że takie rody jeszcze istnieja w Polsce. na pewno nie bajerowała mnie bo rzeczywiście zeszyt pelen karteczek z miarami, przykładowe fotki podpiete pod każdą kliente, wziete miary itp.
no nic, ja nie chce za duzo zachwaliać. ja mam nadzieje że tam zostanie uszyta moja piekna suknia ślubna i że bede zadowolona z niej... pochodze po salonach, zdecyduje sie i jakoś to bedzie.
widziałam kiedyś na jakiejś stronie reklame innej pracowni krawieckiej ale suknie...były takie..... hmm udziwniane, takie ogromne.... nie było nic dla mnie, nic skromnego, delikatnego.
A co do szczegółów to ta cena obejmuje wszystko. nie odchodzi mnie ani materiał ani nic innego. ja musze sie tam pokazać tylko na pobranie miary około 3 miesiace przed slubem, po jakims tam czasie pierwsza przymiarka tego podkładu pod suknie i jeszcze ewentualnie mozna cos nazmieniac w zewnetrznej partii i potem za jakis czas kolejna przymiarka...jesli wszystko bedzie dobrze, bedzie pasowalo i bede zadowolona to wtedy juz moge odebrac suknie. jesli nie to jest jeszcze okolo miesiaca czasu na poprawki, przeszycia itp. ta moja kolezanka odbiera od niej suknie na tydzien przed bo zaraz przed slubem ubylo jej 5 cm w pasie. to sporo i az o tyle nie dalo sie sciagnac gorsetu.
mam nadzieje że bedzie dobrze :)
a Ty masz jakieś informacje o tej krawcowej? ja już wpłaciłam zaliczke i cóż teraz to już klamka zapadła - musze wierzyć i ufać że bedzie ok.
Pozdrówka!!


Offline myszata

  • użytkownik
  • **
  • Wiadomości: 115
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 30 czerwiec 2007
Wątek zniecierpliwionych z 2007, czyli ponad 400 dni do...
« Odpowiedź #469 dnia: 19 Sierpnia 2006, 20:22 »
nie slyszalam o niej tak doslownie ale znlazlam wlasnie na nia namiary na malopolskim forum slubnym i tam widzialam kiecke jaka uszyla i powiem ze nawet fajna byla. co prawda dziewczyny sie troszke zalily na nia, ze nie wyrabia sie z czasem itp.

np jednej dziewczynie miala uszyc kiecke slubna i kiecke dla jej swiadkowej. slubna zostala uszyta a swiadkowa niestety jeszcze nie (na 3 dni przed slubem).

wlasnie tez chcialam sie do niej przejsc ale teraz jest to niemozliwe bo siedze w domku a w kraku bede dopiero w pazdzierniku i dobrze by bylo zamowic kiecke przed 1 wrzesnia :P chyba ze podesle mojego TŻ zeby zabil mi termin o ile sie zgodzi na jeszcze jedna kiecke na 30.06 :P

Offline Ewelina_Michał

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 2740
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: czerwiec 2007
Wątek zniecierpliwionych z 2007, czyli ponad 400 dni do...
« Odpowiedź #470 dnia: 19 Sierpnia 2006, 20:29 »
hihi no to próbuj próbuj :) jakoś teraz jeszcze sa za 600 złoty, a potem za 800 :) ja rezerwowałam termin na początku lipca. ona sama nie potrafi określić mniej wiecej kiedy skończy przyjmować zamówienia bo to róznie bywa. Mówi że teraz ma juz tego dużo przez to zamówienie tych książąt bo tam szyje suknie dla druhenek małych, dla druchen, dla babć, ciotek itp tych bliższych gości. pokazywała mi że własnie dla nich musi szyć takie z zakrytymi ramionami bo taka jest tradycja itp. niom jest wiarygodna tylko może nieco specyficzna. troszke sie czułam jak na rentgenie, tak pytała... no ale kazdy człowiek jest inny , dla mnie jest ważne że szyje co sie chce i w sumie tanio :) a to że ma dusze artystki to już nie wnikam :). jesli chodzi o tą kolezanke to nie było problemu z czasem pomimo że musiała jej nieco zwężać to miała suknie i było wszystko ok. ale widomo bywa róznie. ja sama to bym chciała odebrać swoja suknie tak na 2 tyg przed bo wiem jak mi sie zmienia waga i poprostu chce by wzieła miare jak najpóźniej. na razie jednak czeka mnie spore odchudzanie i pilnowanie figury. niestety przytylo mi sie po tabletkach  pora sie tego pozbyc. :)


Offline Lilkuś

  • uzależniony
  • *******
  • Wiadomości: 1447
Wątek zniecierpliwionych z 2007, czyli ponad 400 dni do...
« Odpowiedź #471 dnia: 20 Sierpnia 2006, 17:14 »
eee chodzi o (2 spotkania) :) w poradni. pewnie mi sie nawias nie otworzyi wyszo 92 :D:D

Offline Lilkuś

  • uzależniony
  • *******
  • Wiadomości: 1447
Wątek zniecierpliwionych z 2007, czyli ponad 400 dni do...
« Odpowiedź #472 dnia: 20 Sierpnia 2006, 17:17 »
Cytat: "Katrinka"

Lilkuś, fajnie ze macie juz Kosciol zaklepany! my mamy juz dawno zaklepany na 15:00 slub ale teraz jest problem ksiadz ktory nam mial dac slub odchodzi z parafii i musimy znow do nowego isc zaklepac bo kalendarz bedzie dopiero na poczatku roku! a my wolimy juz teraz byc pewni co do godzinki:)



my chcieliśmy na 17 ale przyjmujacy nas ojciec powiedzia, ze lepiej na 16 bo po 17 do kosciola przychodzi bardzo duzo sytarszych ludzi na różaniec (którego oczywiście nie bedzie gdybyśmy mieli slub na 17) wiec zaproponował nam 16.00 :) też dobra godzina :)

Offline MiA
  • nowicjusz
  • *
  • Wiadomości: 15
Wątek zniecierpliwionych z 2007, czyli ponad 400 dni do...
« Odpowiedź #473 dnia: 20 Sierpnia 2006, 19:29 »
 :hello:   myślałam,że rozpoczynam sezon weselny na tym forum w przyszłym roku  :luzak: ale dziś zobaczyłam,że kilka dziewczyn też ma w kwietniu ślub a nawet  agusia1213   ma tego samego dnia :jupi:  :jupi:  nie będę sama  w tym dniu :lol:    

Nam zostało 244 dni :jupi:  a pamiętam jak mieliśmy 304 :lol:

Offline Ewelina_Michał

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 2740
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: czerwiec 2007
Wątek zniecierpliwionych z 2007, czyli ponad 400 dni do...
« Odpowiedź #474 dnia: 20 Sierpnia 2006, 19:32 »
Hej!
ech ale fajniutko dziewczyny że już wiecie co i jak i o której mcie msze w kościółku. u mnie w tej kwestii nadal nic nie ruszyło. za to dziś przeszłam prawdziwy szok jesli chodzi o te wszystkie przygotowania. tak przeokropnie wciągło mnie to forum że wiele wątków czytałam, szukałam informacji i .... masakrycznie tego wszystkiego dużo. rzeczy spore i te calkiem malutkie szczegóły o których nalezy pamietać. od sali po etykiety na butelki, rejestracje na autko itp.... a same różnorodności jesli chodzi o sukienki. oj zawrotu głowy można dostać.
nic, jest tego dużo ale postaram sie jakoś to ogarnąć. W końcu nie wszystkim trzeba zająć sie już teraz. Powiem wam że troszke szkoda mi że do slubu jeszcze to 10 miesiecy bo powiem że kusi mnie juz by choć troszke połazić po salonach, poprzymierzać, poogladać. Dziś ogladałam didemy na allegro, jakieś dodatki, cudeńka...mmmm sama radość. Tylko tak na prawde jest jeszcze spoooro za wczesnie by wybierac zaproszenia i inne pierdółki.
A jak jest u was? dajecie sie zwariować ? :)
i mam jeszcze takie jedno intymne pytanko...... yyy jak w takiej wielgachnej sukni ....korzysta sie z toalety???  :roll:  :?  :shock:  yyy ja mam nadzieje że nie potrzebna jest żadna asekuracja :)


Offline Vall

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 16385
  • Płeć: Kobieta
  • Żyć - oznacza wciąż wyrywać się do przodu!
  • data ślubu: 07.07.2007 :smile:
Wątek zniecierpliwionych z 2007, czyli ponad 400 dni do...
« Odpowiedź #475 dnia: 20 Sierpnia 2006, 20:15 »
hej hej - musze sie pochwalić :)
Jeden krok do przodu  :jupi: - zdecydowalismy sie na sale, rezerwacja jest - umowe finalizujemy za dwa tyg :)!! :)

NO a potem może we wrzesniu ud anma sie udac do kościólka :) zarezerwować:) ...
Ale jestem happy - w końcu coś drgnęło!!

Pozdrawiam, :lol:

Offline myszata

  • użytkownik
  • **
  • Wiadomości: 115
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 30 czerwiec 2007
Wątek zniecierpliwionych z 2007, czyli ponad 400 dni do...
« Odpowiedź #476 dnia: 20 Sierpnia 2006, 21:43 »
my juz wybralismy zaproszenia (a raczej ja :P ) poniewaz bede je robic sama (kilka wzorow) a na to trzeba troszke czasu. musze to wszystko jakos rozplanowac bo przede mna ostatni rok studiow  :jupi:
a za sukniami mam zamiar sie "przeleciec" po salonach we wrzesniu bo przyjezdza moj TŻ i zabierze mnie do rzeszowa.

Offline Ewelina_Michał

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 2740
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: czerwiec 2007
Wątek zniecierpliwionych z 2007, czyli ponad 400 dni do...
« Odpowiedź #477 dnia: 20 Sierpnia 2006, 22:14 »
myszata to ja zazdroszcze talentu manualnego. my jak sie spodziewam wybierzemy jakies zaproszonka w drukarni albo bedziemy zamawiac juz gotowe.
 to wiecie co dziewczyny - tak buszowałam po forum i jak narazie widziałam tu tylko jednego mężczyzne. A tak to same kobietki, same załatwiają, same dowiadują sie - kurcze ciekawe dlaczego mężczyxni reaguja jakoś tak inaczej na te sprawy. Troszke sie przed chwila zagniewałam na mojego lubego bo jakoś tak jest że jeśli ja nie rusze tematu to on tego nie zrobi. ja myśle co kiedy pozałatwiać, wpisuje na liste kolejne ważne elementy, szukam informacjie a on - jak twierdzi "jest jeszcze za wcześnie by robić o to wielkie halo"   :evil: Kurcze no jakoś tak boli mnie jak on o tym tak mówi. czasem to mam ochote za przeproszeniem rzucić tym wszystkim i niech to on o wszystkim pamieta, dba, załatwa i sie dowaiaduje. Może wtedy sam zobaczy ile tego jest. Jakoś zazdroszcze z jednej strony facetom tego technicznego pojecia a z drugiej... chyba byłybyśmy dużo uboższe o te emocje z przygotowań. To w końcu raz w zyciu ma sie taki rok, że 90% myślenia dotyczy ślubu. z jednej strony to bywa przerażające ale z drugiej mnie to cieszy gdy malutkimi kroczkami jestesmy coraz bliżej.
Kurcze ale co jak co, zdenerwowałam sie na M. i chyba szybko mi nie minie. Po czym to widać że facet sie cieszy??  :?


Offline anusiaaa

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 26444
  • Płeć: Kobieta
Wątek zniecierpliwionych z 2007, czyli ponad 400 dni do...
« Odpowiedź #478 dnia: 21 Sierpnia 2006, 08:28 »
Cytat: "Ewelina_Michał"
Po czym to widać że facet sie cieszy?? Confused



A mnie sie wydaje ze faceci sie ciesza z tego wszystkiego ale tak "w srodku" i nie okazuja tego zawsze na zewnatrz. Wiesz musza byc twardzielami i ogladanie np. zaproszen to nie jest szczyt ich marzen...ale na pewno nie jest im to obojetne.

Moja Mysza napoczatku tez sie nieczym nie przejmowala...ale jak zobaczyl ze jak sie bardzo z tego powodu stresuje( nie umialam np. znalezc fotografa czy orkiestry bo wszystko zajete) to zupelnie zmienil podejscie...najpierw byla dlugasna rozmowa a potem zabralismy sie do wszystkiego razem..takze nie zrzucil wszystkiego na moje barki...powiem wiecej czasami siedzi kolo mnie i mowi..."wez no na to forum wejdz i zobacz ile ciasta trzeba zamowic na osobe" :D  albo tym podobne rzeczy.

Podsumowujac facet napewno tez sie przejmuje ale na swoj wlasny sposob :)

Cytat: "Vall"
Jeden krok do przodu Hurrra - zdecydowalismy sie na sale, rezerwacja jest - umowe finalizujemy za dwa tyg Smile!! Smile


Vall super ze macie jz sale to naprwde pierwszy milowy krok do przodu..teraz juz bedzie z gorki :D
"Travel is the only thing you buy that makes you richer"

Offline Lilkuś

  • uzależniony
  • *******
  • Wiadomości: 1447
Wątek zniecierpliwionych z 2007, czyli ponad 400 dni do...
« Odpowiedź #479 dnia: 21 Sierpnia 2006, 10:40 »
Vall gratuluję rezerwacji sali :) fajnie, ze cos sie w koncu ruszyło :)


Cytat: "Ewelina_Michał"
A jak jest u was? dajecie sie zwariować ?


hihi, ja moze nie daje sie zwariować ale faktem jest, że my musimy sie  zniektórymi rzeczami pospiwesyc - np. zaproszenia musimy mieć wypisane juz we wrześniu bo M wypływa a jak wróci na koniec stycznia to za późno bedzie na zastanawianie sie jakie chcemy ...

mamy juz etykiety na butelke :) całkiem przypadkowo  :mrgreen: