Autor Wątek: Weselne błędy!  (Przeczytany 43402 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline anka332

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 4190
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 2009-09-05
Odp: Weselne błędy!
« Odpowiedź #150 dnia: 7 Listopada 2010, 18:25 »
:) moj fotograf byl ogolnie specyficznym czlowiekiem :) ale zdjecia zrobil rewelacyjne
Pawel 26.06.2013
Dominik 18.11.2016
Malwinka 28.06.2020

Offline moniq

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 13342
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 17.07.2010
Odp: Weselne błędy!
« Odpowiedź #151 dnia: 7 Listopada 2010, 19:10 »
pomysłowy gość  ;D ;D ;D
Dane potrzebne do przekazania 1% podatku na naszego syna Maćka
W formularzu PIT wpisz numer KRS: 0000037904
W rubryce „Informacje uzupełniające - cel szczegółowy 1%” podaj:
23900 Kowalski Maciej Dąbrowa Górnicza
Dziękujemy

Offline lea.k

  • użytkownik
  • **
  • Wiadomości: 53
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 01.10.2011
Odp: Weselne błędy!
« Odpowiedź #152 dnia: 24 Stycznia 2011, 01:33 »
Ja ze swojej strony poddam jeszcze kwestię wyjścia pary młodej z kościoła po ceremonii. Byłam na takich ślubach, że wszyscy goście chcieli zobaczyć odchodzące już teraz małżeństwo od ołtarza, które szło przez cały kościół  i wychodziło na pusty dziedziniec,\ i dopiero po chwili goście wybiegali przed albo zza pleców sypali ryżem i grosikami. Dobrze jest zorientować się czy w danym kościele jest jakaś boczna nawa albo przedsionek, w którym para młoda mogłaby się "schować" wszyscy goście by wtedy wyszli z kościoła a dopiero na końcu młodzi.

Druga sprawa - otoczenie sali weselnej. Rozumiem, że piękne okoliczności przyrody są jak najbardziej pożądane na sesję, ale może niekoniecznie na samym weselu. Koleżanka miała wesele w sali położonej w pięknym parku i po prostu goście się po tym parku brzydko mówiąc rozłazili, a że gości byłko około 70, to czasami na sali robiło się trochę pustawo.

Offline asiunia26

  • nowicjusz
  • *
  • Wiadomości: 22
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 11.06.2011
Odp: Weselne błędy!
« Odpowiedź #153 dnia: 1 Lutego 2011, 15:21 »
Świetny jest ten wątek, przeczytałam i będę czytać dalej jak pojawi się coś nowego ;)
Jest wiele spraw w tym ważnym dla nas dniu, których trzeba dopilnować.  Najważniejsza jest komunikacja z przyszłym męzusiem, mamusiami i świadkami  :) [...]
Przyjaźń poznaję po tym, że nic nie może jej zawieść, a prawdziwą miłość po tym, że nic nie może jej zniszczyć. 
— Antoine de Saint-Exupéry

Offline młoda mama
  • nowicjusz
  • *
  • Wiadomości: 25
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: dawno , dawno temy był sobie mój ślub. teraz wychodzi za mąż moja mama i przeżywam wszystko od nowa:)
Odp: Weselne błędy!
« Odpowiedź #154 dnia: 28 Kwietnia 2011, 14:38 »
ja napomknę, że żle ustaliliśmy z zespołem granie przy błogosławieństwie. otóż, chcieliśmy, żeby zaśpiewali  w trakcie błogosławieństwa, ale w praniu wyszło, że mama chciała powiedzieć do nas kilka słów i  nie mogła się skupić gdy orkiestra zaczęła grac i śpiewać. Wokalistka zaśpiewała przepięknie, ale jednak mogliśmy powiedzieć  im, żeby zaczęli po przemowie mamy. To tylko mały szczegół.   W sumie na początku, powiedzieliśmy im, że nic nie będzie mówione, ale mama spontanicznie zmieniła zdanie chyba..... och było tyle emocji:)

Offline słodka_wanilia

  • zapaleniec
  • *****
  • Wiadomości: 518
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 17.09.2011
Odp: Weselne błędy!
« Odpowiedź #155 dnia: 29 Kwietnia 2011, 14:47 »
Ja byłam na weselu, gdzie baaardzo nie podobało mi się:
- po ślubie, zanim para młoda wstała od modlitwy, wszyscy goście rzucili się do wyjścia, nie zwracając w ogóle uwagi na młodych;
- kiedy już młodzi wstali, będąc w drodze do wyjścia, matka kazała im się cofnąć i modlić pod obrazem Matki Boskiej. Wyglądało to brzydko, bo matka potraktowała ich jak małe dzieci;
- na weselu orkiestra praktycznie na samym początku dostała alkohol  :-\
- ta sama orkiestra, widząc, że obsługa przyniosła ciepły posiłek, stwierdziła, że teraz urządzają zabawę...

Błędy błędami, ale myślę, że bardzo dużo zależy od umiejętności zachowania się ludzi, ich dobrego wychowania, kultury osobistej itd. A tego niestety ludziom często brakuje...


Offline xanth

  • entuzjasta
  • ******
  • Wiadomości: 822
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 11.08.2012
Odp: Weselne błędy!
« Odpowiedź #156 dnia: 28 Maja 2011, 11:28 »
Witam! Pozwolę sobie dołączyć się do wątku.
Byłam na weselu kuzyna. Wszystko fajnie, elegancko, goście odwiezieni do domu weselnego, dom piękny, wielki ogród ale...
Para młoda pojechała robić sobie zdjęcia z 3 godziny, a goście łazili po tym pięknym, wielkim ogrodzie bez celu. Obsługa nie chciała nas wpuścić do środka, bo nie byli dogadani z para młodą, krzeseł tez nie chcieli dać bo się pobrudzą, wszystkie babcie mało tam nie poumierały z gorąca i z bólu nóg. Po godzinie jakaś babcia najstarsza z najstarszych dostała krzesło i szklankę wody, a reszta - ni chu chu. Fakt, ze w miedzy czasie mogłam się poznać z resztą rodziny, ale myślałam tylko o tym, gdzie by tu usiąść.
Druga rzecz. Parkiet znajdował się na dole, a jadło się u góry. Niby wszystko takie wymuskane, ale jednak niedociągnięte.

Offline Dorotka1984
  • użytkownik
  • **
  • Wiadomości: 69
  • Płeć: Kobieta
Odp: Weselne błędy!
« Odpowiedź #157 dnia: 23 Czerwca 2011, 21:31 »
Kilka rzeczy, które mi się rzuciły w oczy na weselach na których byłam:
-dwie sale - osobny parkiet i sala do jedzenia. Niby dzielił je tylko krótki korytarzyk, ale przez to zespół nie bardzo mógł  zabawiać gości kiedy nie tańczyli. No bo raczej nie zaczną krzyczeć z drugiej sali "gorzko, gorzko" gdy nie widzą PM ;)
-wyjście w plener podczas uroczystości - rozumiem na 0,5 godziny gdzieś w pobliżu porobić fotki, ale znikanie z fotografem na 2-3 godziny jest dla mnie nie do przyjęcia
-czasami nikt nie wita młodych chlebem i solą... dla mnie to dziwne ;|
-wiejskie zabawy na oczepinach - najbardziej wiejska którą widziałam, to jak dwie pary dostały balonik do dmuchania pompką, a dmuchało się skacząc tyłkiem na kolanach partnera... masakra.
-kościół: to okrutne, ale moim zdaniem, jeśli ktoś ma dziecko które może dać w kościele/USC "koncert" ryków, to nie powinien go brać... byłam na ślubie, gdzie kościół był mały i przez pół mszy słychać było jak dzieciak się drze, bo rodzice nie pozwolili mu latać po kościele...

Jak sobie jeszcze coś przypomnę to na pewno napiszę :)


Offline madziara07

  • uzależniony
  • *******
  • Wiadomości: 914
  • Płeć: Kobieta
Odp: Weselne błędy!
« Odpowiedź #158 dnia: 25 Czerwca 2011, 11:26 »
co do dzieci w kosciele zgadzam sie w 100% dziecko chce pobiegac wychodzimy na zewnatrz- trudno ty nie zobaczysz slubu ale Mlodzi i ich ceremonia jest najwazniejsza
aha i wazna informacja dla kogos kto ma w tym samym budynku pokoje dla gosci-warto sprawdzic jak jest z izolacja akustyczna w tych pokojach- na weselu przyjaciol, goscie poprzyjezdzali z malymi dziecmi liczac ze poloza ich spac a sami jeszcze beda sie mogli bawic po czym okazalo sie ze sufit "rezonansowal" i w pokojach bylo glosniej niz na sali
Mówi się, że kogo bogowie chcą zniszczyć, temu najpierw odbierają rozum. W rzeczywistości temu, kogo chcą zniszczyć, bogowie wręczają odpowiednik krótkiej laski z syczącym lontem i napisem "Acme Dynamite Company" na boku. Tak jest ciekawiej i trwa krócej.

Offline Lirene
  • nowicjusz
  • *
  • Wiadomości: 24
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 15 sierpnia 2013
Odp: Weselne błędy!
« Odpowiedź #159 dnia: 1 Stycznia 2012, 15:53 »
Moja wypowiedź nie dotyczy bezpośrednio spraw weselnych, bowiem chodzi mi o to, że wiele młodych par odbiera sobie możliwość spędzania czasu sam na sam w trakcie podroży poślubnej, a potem zwykle już nie ma mozliwości wspolnego wyjazdu, pojawiają się bowiem różne obowiązki i zobowiązania, których nie sposób przeskoczyć, tak więc jestem za tym, żeby pary młode nie rezygnowały z wyjazdu, czasem warto urządzić troskę skromniejsze wesele, żeby móc pojechać w nieznane z ukochanym.

Offline przyszlazona
  • uzależniony
  • *******
  • Wiadomości: 1321
  • Płeć: Kobieta
  • SPRZEDAM FIGURKĘ NA TORT I PODUSZKĘ NA OBRĄCZKI
Odp: Weselne błędy!
« Odpowiedź #160 dnia: 17 Stycznia 2012, 22:40 »
a ja bylam na weselu, gdzie hmm moze zaczne od poczatku:

najpierw przyjechala przyszla panna mloda z dzieckiem i tesciami,bo akurat pan mlody byl w pracy za granica,zeby nie wiem ... pogadac o weselu, o dziecku?dodam,ze generalnie nie robili takich wizyt, po czym pojechali nic nie wpsominajac o tym,ze nas zapraszaja, a po kilku dniach przyszlo zaproszenie poczta... dziwne??? nie skomentuje juz faktu,ze babcia zostala zaproszona przez synowa,a nie samego syna miesiac przed slubem i na dodatek dostala zaproszenie kupione w ksiegarni na przeciwko jej domu i wypisane na jej oczach !!!!

pojechalismy na slub- w kosciele odmarzly mi nogi (styczen) ale wiadomo-nie ich wina, najpierw przysiega,a potem ksiadz powiedzial-no to teraz przejdzmy na bok i odbyly sie chrzciny-dla mnie to polaczenie to masakra !! (jak sie okazalo dziecko sie przeziebilo z tego zimna) no i po slubie goscie rzucali tym ryzem i monetami,ale jakas kobieta uparcie rzucala konfetti,nawet jak juz wszyscy odchodzili i oczywiscie cala noc i nastepnego dnia jeszcze je znajdowali wszyscy-nie wspomne o fryzurach kobiet...

jedziemy na podany adres, wlaczamy gps i co sie okazuje? ze wesele jest w innym miejscu i to z noclegiem ( a my wykupilismy nocleg w hotelu niedaleko tego miejsca z zaproszenia) oczywiscie dowiedzielismy sie w drodze - telefonicznie - "gdzie wy jestescie ?"...mimo tego jedziemy - oczywiscie dojechalismy ostatni...

nie widzielismy zadnego toastu czy cos,poprostu wszyscy juz jedli-winietki ??? tam takie cos nie istnialo - kto pierwszy ten lepszy!!! gdzie siedzielismy?? przy samej orkiestrze doslownie 3 cm od nich i rzeba bylo do siebie wrzeszczec,a jak ktos chcial wstac od stolu to my rowniez musielismy wstac,bo przeciez miedzy scena,a krzeslem nie bylo miejsca....

oczywiscie ojciec pana mlodego przepraszal,ze nie powiedzial o tym miejscu wesela,ale tylko on -para mloda w ogole to olala,mialam wrazenie,ze pierwszy taniec to katorga,nie wspomne juz o tym,ze kontaktu z goscmi zero !!!!! olewka totalna,ani dziekuje ani nic,a jak chcialam zatanczyc z panem mlodym i pogadac to sie wykrecal jak mogl i pozniej uciekl i tyle mojego z nim kontaku...

nie ma co niezapomniane wesele,ech ale sie rozpisalam :)

Offline Netula

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 5891
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 13.10.2007
Odp: Weselne błędy!
« Odpowiedź #161 dnia: 17 Stycznia 2012, 23:00 »
to moze i ja dopisze. Pojechalismy na slub dosc bliskiej kolezanki 60km od naszego miejsca zamieszaknia. Michal byl z nami i mlodzi wiedzieli ze sie zjawimy z malym synkiem. Po slubie swiadkowa biegala z koszem z slodyczami i dzielila miedzy innych gosci. Michal nie dostal nawet cukierka. Niesmak pozostal. Poczulismy sie jakbysmy byli niechcianymi goscmi.  I teraz wspominajac slub pierwsza mysl " a to tam gdzie nas nie chciano".I nie chodzilo o slodycze ( bo na takowe nas stac) ale o sam fakt

Offline madziara07

  • uzależniony
  • *******
  • Wiadomości: 914
  • Płeć: Kobieta
Odp: Weselne błędy!
« Odpowiedź #162 dnia: 18 Stycznia 2012, 20:21 »
przyszlazona z zaproszeniami jakas masakra, jak jeszcze moge zrozumiec zimny kosciol i polaczenie slubu i chrzcin, ale tak chamski (jedyne slowo jakie tu pasuje) sposob zapraszania (was, babci) jak rowniez nie informowanie o zmianie miejsca wesela jest niedopuszczalne. no ale...
ostatnio do mojego szwagra zadzwonila kuzynka z pytaniem czy jedzie z nimi autobusem na wesele, szwagier zbaranial jaki autobus jakie wesele. na to kuzynka ze przeciez jej syn (chrzesniak szwagra) sie zeni i czy jedzie z nimi autobusem bo to przeciez drugi koniec polski-to byla forma zaproszenia (nie to ze wyslali zaproszenie poczta i nie doszlo)-telefoniczna dla oszczednosci chyba. dodam ze bylo to na dwa tyg przed samym slubem. gdybym nie znala tej kuznki to bym uznala ze to jakis dowcip albo naciagana anegdota ale wiem ze z jej strony wszystko jest mozliwe. a ze rozni ludzie sa na tym swiecie wiec mnie nic juz nie zdziwi z tego co tutaj wypisujemy.
oczywiscie jest to ekstremum- nie sadze zeby z osob ktore czytaja ten watek (a sa tutaj tylko osoby przejmujace sie cala uroczystoscia-inaczej by sie nie logowaly na tym portalu) zrobila cos podobnego.
pozdrawiam
Mówi się, że kogo bogowie chcą zniszczyć, temu najpierw odbierają rozum. W rzeczywistości temu, kogo chcą zniszczyć, bogowie wręczają odpowiednik krótkiej laski z syczącym lontem i napisem "Acme Dynamite Company" na boku. Tak jest ciekawiej i trwa krócej.

Offline przyszlazona
  • uzależniony
  • *******
  • Wiadomości: 1321
  • Płeć: Kobieta
  • SPRZEDAM FIGURKĘ NA TORT I PODUSZKĘ NA OBRĄCZKI
Odp: Weselne błędy!
« Odpowiedź #163 dnia: 19 Stycznia 2012, 12:50 »
madziara07 zgadzam sie z Toba w pelni - moim zdaniem zapraszanie na slub powinna miec swoja oprawe-to przeciez nie jakas zwykla impreza i wypadaloby spotkac sie osobiscie lub chociaz jesli to niemozliwe z wyprzedzeniem wyslac zaproszenie-tymbardziej jesli to bliska osoba,bo inaczej to wyglada tak,ze to zaproszenie po to,zeby ktos nie przyszedl lub w moim mniemaniu dla takiej osoby nic nie znaczymy...

wlasnie mi sie przypomnialo,ze jedna wlasnie kuzynka wiedziala o swoim slubie duzo wczesniej i babcia cos tam mowila,ale ze za bardzo nie bylo kontaktu miedzy rodzicami tej kuzynki,a moimi to nie mielismy pewnosci czy nas zaprosi,a ze moi rodzice maja prace wyjazdowa to takie sprawy musieliby planowac z rocznym wyprzedzeniem,ale po co sie wysilac... kuzynka ta przyjechala 3 miesiace przed slubem z zaproszeniem,gdzie za tydzien byl juz zaplanowany wyjazd do pracy wiec odmowili,po czym jej rodzice stwierdzili,ze jakos inni mogli sobie zalatwic pobyt w kraju,a oni nie (nie wspomniala jednak ,ze inni wiedzieli o tym duzo wczesniej) rece opadaja....