Ja uważam, że Para Mło nie powinna się przejmować utartymi schematami i oglądać na to, co robią inni. Te wielkie weselicha są często sponsorowane przez rodziny Młodych, wiec łatwo wtedy o przepych. Inaczej sparawa wygląda, kiedy koszty trzeba pokryć z własnej kieszeni, więc nie ma co starać się równać do takich imprez.
To, jaka będzie atmosfera tego dnia zależy od podejścia Młodych. Myślę, że obiad weselny też może być bardzo wesoły i spędzony w poczuciu wspólnej zabawy, szczególnie jeśli podejdzie się do tego na luzie i od początku będziecie dawać gościom sygnały, że to nie jest standardowa impreza (np. jakieś nietypowe zaproszenia). Przecież nie musi to być zwykłe siedzienie gości przy stole i szukanie na siłę wspólnych tematów do rozmowy, żeby czas jakoś zleciał. Przy odrobinie inwencji można taki obiad urozmaicić, podobnie jak na standardowych weselech (może jakaś prezentacja multimedialna, quiz dla gości np. pytania dot. pary młodej i nagrody itp. ) Myślę, że wieczorne wyjście do klubu po obiedzie to też fajny pomysł, szczególnie dla młodych gości, którzy będą chcieli się wytańczyć. My tak właśnie robimy z poprawinami - będziemy mieli sporo przyjezdnych gości, więc następnego dnia po weselu i wyspaniu się, spędzimy wspólnie z nimi popołudnie pokazując im Bydgoszcz, a wieczorem wypad do klubu z muzyką na żywo i tańcami (drinki wtedy już będą nie w naszej gestii, my zamówimy tylko stoliki).