Autor Wątek: szwagierki i szwagrowie  (Przeczytany 14743 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline sylwka

  • bywalec
  • ****
  • Wiadomości: 367
szwagierki i szwagrowie
« Odpowiedź #30 dnia: 20 Lutego 2006, 10:05 »
A mój szwagier wczoraj yleciał z tekstem. Sytuacja: ustalamy wczoraj kiedy pojedziemy kupić garnitur a mój szwagier: a po co będziesz kupował nowy? No to musileibyście mnie widzieć :twisted: : a co? Pójdzie w dresie i adidasach? Cała rodzina na niego siadła. Wiecie jak mnie ten gośc wkurza. Kiedyś jak mu przygadam to przeholuję i pewnie będzie sie na mnie boczył przez kilka lat :wink:




Offline Gosiaczek80

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 8055
szwagierki i szwagrowie
« Odpowiedź #31 dnia: 20 Lutego 2006, 13:22 »
Jak ja sie cieszę, że nie jestem sama! Moja przyszła szwagierka jest o 5 lat ode mnie starsza i jest niestety nie do zniesienia. Tak się jakiś czas temu zastanawiałam dlaczego taka jest i doszłam do wniosku, że z zazdrości. Tylko nie wiem czego mi zazrości? Bo prawda jest taka, że ja miałam cięższe niż ona życie. Zadziwiający jest też fakt jak inna jest od swojego brata.



Offline Andziocha
  • nowicjusz
  • *
  • Wiadomości: 34
szwagierki i szwagrowie
« Odpowiedź #32 dnia: 20 Lutego 2006, 17:14 »
Wszystko się zmieniło!  Na początku byłam bardzo lubiana i przez dziewczyny i przez rodziców ale... ponad rok temu Robert wyjechal do Angli i nie wiem czy to przez zazdrość czy przez co wszystko się odwóciło. Miałam w grudniu rozmowe(bardzo nerwową) z jedną moja szwagierką i poprostu wszystko wyszło co o mnie myślą. Jak sobie to przypominam to nie chce ich znać  :ckm:  szkoda mi tylko Roberta bo był z dziewczynami bardzo zrzyty a teraz


Offline groszek
  • maniak
  • ********
  • Wiadomości: 1871
szwagierki i szwagrowie
« Odpowiedź #33 dnia: 20 Lutego 2006, 21:19 »
Andziocha, ale co mają przeciwko Tobie? Tak nagle im sie odpodobałaś? Kurcze, wchodząc do takiej rodziny nie będzie ci lekko.

Offline Antalis
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 6030
szwagierki i szwagrowie
« Odpowiedź #34 dnia: 20 Lutego 2006, 21:24 »
Najważniejsze jest pamiętać o tym że wychodzisz za Roberta a nie za jego rodzinę ... która albo Cie znienawidzi ( w co niesadze,jesli kochaja Roberta i chca by był szczęsliwy) albo pogodzą się z "przegraną".Bedzie dobrze.Najwyzej bedziecie sie spotykac kilka razy w roku na urodzinach itp.

Offline Andziocha
  • nowicjusz
  • *
  • Wiadomości: 34
szwagierki i szwagrowie
« Odpowiedź #35 dnia: 20 Lutego 2006, 22:03 »
Dziweczyny problem zaczął się odkąd Robert wyjechał do Angli (na szczescie ja tam pojadę po ślubie więc kontakty będą ograniczone do minimum) Chodzi o to że z jego rodzicami jest poważny problem o którym nie chce mówić wprost. Oni wszyscy chcą by Robert zarobione pieniądze dawał do domu a nie mi.Dla mnie jest to chore bo przeciez w czerwcu zakladamy rodzine i bedziemy pracowac na nas a nie na jego rodzicow. Na pomoc ze strony jego rodziców wogóle nie można liczyć.A nawet teraz 3 miesiace przed slubem musi na nich dawac a oni nawet nie odmówią. Szczerze to juz sama niewiem co robić bo to przecież najbliższa rodzina mojego Kochanego. Nie wiem jak możecie mi coś poradzić to bardzo proszę bo niechce wyjsc na jakies skompiradło czy cos w tym stylu. Poprostu on tam ciezko pracuje a rodzice na to nie zasługują bo on od nich nie dostał nawet prawdziwej miłosci rodzicielskiej.


Offline groszek
  • maniak
  • ********
  • Wiadomości: 1871
szwagierki i szwagrowie
« Odpowiedź #36 dnia: 20 Lutego 2006, 22:14 »
Musisz omówic sprawę sponsorowania rodziców po waszym ślubie (tzn. omówić przed ślubem, jak to ma wyglądać po slubie). Teraz nie macie wspólnoty majątkowej, więc tylko on ma prawo decydowac na co wydaje pieniądze, po ślubie musi zacząć się z Tobą liczyć.
Nieraz trudno komuś odmówić najbliższej rodzinie, jeśli ma się wpojone posłuszeństwo/ szacunek/ obowiązek wobec tejże rodziny.
Teraz wiele zależy od twojego narzeczonego, czy on chce być jeleniem i pracować na swoich rodziców (którzy, jak mówisz, nie zasługują na to) czy też pracowac raczej na konto swojej przyszłej rodziny, którą zakłada z Tobą.
Moim zdaniem żona ma pierszeństwo przed rodzicami.

Offline Andziocha
  • nowicjusz
  • *
  • Wiadomości: 34
szwagierki i szwagrowie
« Odpowiedź #37 dnia: 20 Lutego 2006, 22:26 »
Staram sie z nim rozmawiac. Nieraz powiedzial mi ze juz tak nie bedzie ale czesto staje w takiej sytuacj podbramkowej ze sam nie wie co robic i wtedy pyta mnie "a co bys zrobila gdyby to byli toi rodzice" z jednej strony go rozumiem a z drugiej. Z pozoru ta sprawa moze wygladac banalnie ale niestety tak nie jest bo tu niechodzi np.o 200zl czy mniej. Problem jest wlasnie ten ze jak Robert nie chce dac pieniedzy z wlasnej woli to rodzinka mysli ze to moja sprawka. I ta sytuacja napewno nie zmieni sie na dobre bo jest coraz gorzej. I co robić???


Offline groszek
  • maniak
  • ********
  • Wiadomości: 1871
szwagierki i szwagrowie
« Odpowiedź #38 dnia: 21 Lutego 2006, 10:37 »
Tak, jak mówiłaś, postaraj sie ograniczyć waze kontakty do minimum. Jesli zostaniecie w Anglii to będzie ci łatwiej.

Offline aniula

  • entuzjasta
  • ******
  • Wiadomości: 717
szwagierki i szwagrowie
« Odpowiedź #39 dnia: 28 Lutego 2006, 19:44 »
Niestety wielu rodziców ma takie podejście do swoich dzieci ( szczególnie jeżeli chodzi o synów). Zapytaj się Roberta jak będzie sytuacja wyglądała jak wy będziecie mieć dzieci. Nie zapewnicie dobrego wykształcenia bo będziecie utrzymywać jego rodzinę? Niestety jak się zakłada własną to się przedewszystkim o niej myśli a nie o rodzicach, czy siostrach.
Moja znajoma ma narzeczonego który pracuje w Niemczech i też jego matka co miesiąc przychodzi po pieniadze, dodam tylko jeszcze, że jak był mały to oddała go do domu dziecka, jak skonczył 18 lat to dopiero z nia zamieszkał. Więc dlaczego ma teraz ja utrzymywać?

Offline liliann

  • Global Moderator
  • Chuck Norris
  • *****
  • Wiadomości: 37559
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 30 września 2006
szwagierki i szwagrowie
« Odpowiedź #40 dnia: 28 Lutego 2006, 21:15 »
aniula, Wiesz to już jest totalna patologia. taki typ ludzi, którzy myślą jedynie jak wyciągnąc dla siebie korzyści. Po prostu trzeba taką mamusie wyrzucić za drzwi. To okrutne co mówie, ale to jedyne wyjscie. To taki typ pasozyta co nigdy sie nie odessie sam.
Jest taka stara zależność w psychologii, potrafimy oddać z głębi siebie coś, tylko wtedy jeśli również coś dostaliśmy. Mówie tu o uczuciach...
....a to co opisujesz to pasożytnictwo....
"Ludzie, którzy stawiają sobie mierne cele życiowe, zazwyczaj osiągają to co zamierzali: nie dążą do niczego i niczego nie zdobywają. ”
— Richard M. Devos

Offline Antalis
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 6030
szwagierki i szwagrowie
« Odpowiedź #41 dnia: 28 Lutego 2006, 21:20 »
W rodzinie powina być symbioza czyli ... współżycie oparte na obustronnej korzyści - tak jest najlepiej :)

Offline aniula

  • entuzjasta
  • ******
  • Wiadomości: 717
szwagierki i szwagrowie
« Odpowiedź #42 dnia: 28 Lutego 2006, 21:25 »
Cytat: "liliann"
....a to co opisujesz to pasożytnictwo....

W pełni się z Tobą zgadzam, nie rozumiem takich rodziców, zreszta cieżko ich nazwać "rodzicami" i nie rozumiem też postępowania narzeczonego mojej koleżanki. Przecież nic tej kobiecie nie zawdzięcza, poza tym że go urodziała.

Offline liliann

  • Global Moderator
  • Chuck Norris
  • *****
  • Wiadomości: 37559
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 30 września 2006
szwagierki i szwagrowie
« Odpowiedź #43 dnia: 28 Lutego 2006, 21:39 »
Fakt, ale wiesz jest w człowieku takie poczucie winy, że to matka. To samo uczucie kieruje dziećmi, których rodzice piją w domu i je biją. Przywiezione do domu dziecka, czy pogotowia opiekuńczego płaczą i chcą do domu. Uciekną i będą spać na wycieraczce własnego mieszkania….byle do mamy. To są strasznie pierwotne uczucia związane z rozwojem emocjonalnym człowieka, gdzie matka jest pierwszym obiektem uczuć….dobra koniec tych wynurzeń, czytam teraz książkę o psychoanalizie i dlatego mnie tak nosi.
Zdecydowanie zbaczam z tematu…sorry.  :?
"Ludzie, którzy stawiają sobie mierne cele życiowe, zazwyczaj osiągają to co zamierzali: nie dążą do niczego i niczego nie zdobywają. ”
— Richard M. Devos

Offline Dorka

  • użytkownik
  • **
  • Wiadomości: 115
szwagierki i szwagrowie
« Odpowiedź #44 dnia: 11 Marca 2006, 16:40 »
Ja będę mieć szwagierkę - bardzo miłą osobę. Nigdy nie słyszałam, żeby powiedziała coś złego pod czyimś adresem. Podziwiam to bardzo, bo sama taka nie jestem, taka bezkonfliktowa i ciesząca się wszystkim. Będziemy razem mieszkac i nie przewiduje żadnych kłótni!!  :mrgreen:  :mrgreen:


Pozdrawiam wszystkie październikowe panny młode!

Offline Violka

  • bywalec
  • ****
  • Wiadomości: 337
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 27.08.2005
szwagierki i szwagrowie
« Odpowiedź #45 dnia: 11 Marca 2006, 17:47 »
A ja niestety nie mam nikogo tzn ani szwagra ani szwagierki bo mój mąż jest jedynakiem, chociaż ajk czytam niektóre opowiastki to może na szczęście?


Offline donia

  • entuzjasta
  • ******
  • Wiadomości: 776
szwagierki i szwagrowie
« Odpowiedź #46 dnia: 13 Marca 2006, 21:19 »
a moja szwagierka stwierdziła, że powinnam sie wkupiać w łaski rodziny
czyt. jej...  :evil:
czyli wchodzić jej w 4 litery...
więc ja jak to ja wręcz przeciwnie...

ciekawe co z tego wyniknie...

bedzie wojna... :twisted:
Proszę jakiegoś aniołka w niebie, daj mi skrzydełka, ja chcę do Ciebie

Offline groszek
  • maniak
  • ********
  • Wiadomości: 1871
szwagierki i szwagrowie
« Odpowiedź #47 dnia: 13 Marca 2006, 21:30 »
Jak jak ona sobie owo wkupianie wyobraża? Miałam ja wczoraj przejścia ze swoja szwagierką.. ale chyba opiszę w swoim pamiętniku, bo za dużo miejsca bym tu zajęła.

Offline donia

  • entuzjasta
  • ******
  • Wiadomości: 776
szwagierki i szwagrowie
« Odpowiedź #48 dnia: 13 Marca 2006, 21:41 »
pisz pisz groszku!

Ja nie wiem jak sobie to wyobraża bo czapkować jej nie zamierzam  :twisted: ... ona to taki typ "powołanej do siedzenia w domu"  :lol: i sie nudzi najnormalniej pod słońcem... chciałaby czyjeś życie reżyserować bo w jej własnym wieje nudą... no i trafiła kosa na kamień...
 no a najważniejsze, że nie pytamy o rady szanownej matrony w kwestii ślubu i wesela wolimy forum...

 :D
Proszę jakiegoś aniołka w niebie, daj mi skrzydełka, ja chcę do Ciebie