Wczoraj byliśy tam na Sylwestrze, kosztował 500zł i wszystko miało być bez ograniczeń razem z alkoholem. Więc: sale bardzo ładne. Jedzenie dobre, aczkolwiek mięsożerne żarłoki mogli stamtąd wyjść głodni ( była tylko jedna ciepła kolacja z kawałkiem mięsa, pozostałe to było: kawałek ciasta francuskiego w środku z zupką grzybową i po 12 w nocy żurek w malutkiej miseczce). Poza tym zimna płyta : trochę śledzi, wędliny, ogórków i pieczarek, serów i dwie sałatki (jedna z serem feta, a druga z kurczakiem - na ośmioosobowy stół ta sałatka miała 7 kawałeczków kurczaka, reszta to sałata lodowa i znikome ilości pomidora i papryki). Kawa i ciasto stało na osobnym stoliku. Dwa rodzaje ciasta, ale też było tego mało, nawet dla połowy gości by nie starczyło - na szczęście niewielu je widziało i się częstowało. Miała być fontanna czekoladowa - i była ale bardzo szybko ją sprzątnęli, bo brakło czekolady. Kelnerzy dość rzadko chodzili. Rozumiem, że przy takiej ilości gość jest co robić, ale trzeba było się upominać o zimne napoje i wódkę. Poprosiliśmy o 4 lampki białego wina. Po ich wypiciu okazało się, że więcej białego wina nie mają. Tylko czerwone. Dostaliśmy butelkę czerwonego półsłodkiego wina. Po jego wypiciu okazało się, że mają już tylko czerwone wytrawne. I potem już nie dali butelki na stół tylko trzeba było z każdym pustym kieliszkiem leceć do baru aby go napełnili. Więc duży minus za słaby wybór win i wieczne proszenie się o uzupełnianie napoi. Na samym początku dostaliśmy przystawkę: pomidor z nadzieniem owinięty szynką parmeńską, polane sosem czekoladowym, wyglądało nienajgorzej, trochę obeschnięte, ale w smaku - nijakie. Najlepiej spisał się zespół : fajnie grali, trochę za głośno ale to normalne na takich imprezach.
Moja koleżanka była tam na weselu zeszłego lata i też mówiła mi, że obsługa za mało dbała o uzupełnianie napoi na stolikach i nierówno rozkładali jedzenie - ja to potwierdzam na jednej połowie stoła było dwa razy więcej zimnej płyty niż na drugiej połowie stoła.
Ogólnie nie było źle, będę dobrze wspominać tego Sylwestra, aczkolwiek żadnej dużej imprezy bym tam nie zrobiła.
My mieliśmy wesele w Nakle w Smakoszu i było tam o 100 razy lepiej.