jescze tylko dwa tygodnie ciśnienie już mam takie że aż strach
w poniedziałek jadę na rozmowę która sprawdzi czy jesetm odpowiednia na to stanowisko które mi zaproponowano chciaż już od kilu lat kieruję bardzo dużym zespołem ale niech tej mojej firmie będzie więc muszę się trochę przygotować do mojej prezentacji która przekona szanowne osoby co do moich zdolności przywódczych
ale to nic i z tym przed amym ślubem sobie poradzę normalnie wariactwo
ostateczna liczba gości to 91 a było zaproszonych 148 fajnie o no nie
we wtorek mamy sesję zdjęciową przedślubną zobaczymy jak będzie czy emocje nas nie zaduszą
idę też na przymiarkę sukni i tam będzie ze mną nasz kamerzysta też fajnie
muszę wyliczyc ilośc napoi i owoców
jak to się liczy czy 2 litry na osobę czy 3 mam kupić pomóżcie
zaplanowaliśmy gości w pokojach i mieliśmy świetny ubaw mam nadzieję że będą zadowoleni
jedyna smutna rzecz to, że nie będzie mojego taty nawet nie wiem ja o tym pisać
on mieszka od 30 lat za granicą i nasze kontakty były takie małe prawie się nie znamy ale od śmierci babci czyli jakiś rok nasz kontak zaczął nabierać rumieńców i ta piszemy dzownimy tato pomógł finansowo obiecał że postara się przyjechać i tak dostałam info od niego że niestety nie i nie wie ja mu to wybaczę itp.
próbuję nie rozklejać się ale czasami mnie dopada taki mały smuteczek
tak liczyłam że spełni się moje marzenie