Czas zasuwa a ja jakaś markotna się zrobiłam

... na dodatek nerwy mam rozstrojone przez robotników, którzy wymieniają rurki gazowe... od tygodnia nie mam gazu a tym samym ciepłej wody (

oto moje obecne marzenie) i ciepłego domowego jedzonka

... a zapowiada się, że potrwa to co najmniej jeszcze tydzień
Mamy problem z garniturem dla Piotrka... chyba musimy skrócić go o głowę

większość firm nie szyje powyżej 188 cm - skandal

a jeszcze babki w salonach firmowych wpierają mi, że wszystko jest ok i że "pięknie leży" kiedy ja widzę, że wygląda to wszystko jak z młodszego brata

... poza tym podejście do klienta niektórych sprzedawczyń pozostawia wiele do życzenia...
Za perełkami chodzę i chodzę, ale nie znalazłam nic co by mnie usatysfakcjonowało... wszystkie naszyjniki są za długie

... jak wybiorę się więc na kolejną przymiarkę to może pokombinuję z "obróżką" z koronki
Ostatnio mam niewiele czasu na śledzenie życia forumowego nad czym bardzo boleję

... nie wiem czy kiedykolwiek nadrobię takie zaległości... wybaczcie mi więc że nie udzielam się w Waszych wąteczkach... w miarę możliwości staram się jednak je śledzić
