ehh...pewnie macie racja ale ja jakos nie potrafie sie cieszyc tym dniem

... niestety...
dopiero wrocilam do domu,bylismy na ostatnich zakupach

alkohol i napoje zakupione

jeszcze tylko długopis i zdjęcie do ksiegi gości, rajty wyszczuplające na poprawiny,czekoladki na winietki, zapakować ładnie prezenty na konkursy i bedzie wsio

Jutro ostatni dzień w pracy przed ślubem ( dzieki Bogu bo powiem szczerze że mam jej dosyć) .... i oczywiscie pełno roboty. Musze zaliczyć kosmetyczke,fryzjerke,ustalic uklad stolow na wesele-zawiesc do hotelu,pojsc na solke,umyć okna i powiesic świeże firany, i co najwazniejsze zadbac o siebie

czyli domowe SPA

Pm na poligonie,własnie dzwonił wraca w czwartek rano

Już sie nie moge doczekać bo tesknie

A teraz ide na winko bo mi sie należy po dzisiejszych jazdach w pracy
