Na pocieszenie Wam powiem, że podobno na każdym ślubie, a przynajmniej na większości jest coś co średnio wyjdzie, jakaś tam mała pierdoła, u bardziej pechowych coś gorszego, ale to nie psuje raczej klimatu całości.
U nas w kwestii wesela nie mam się do czego czepić, wszystko wyszło wg scenariusza, że tak powiem
Ale przed weselem jak pojechaliśmy rano na salę, to tam była taka rozpierducha, że nic tylko płakać

grunt to wtedy zachować zimną krew, delikatnie warknąć na kogo trzeba i nie przejmować się. Bo nawet jeśli jakieś coś nie jest tak postawione czy zawieszone jak chcieliście, to pamiętajcie, że goście nie wiedzą jak miało być

Poza takimi losowymi przypadkami jak burberry napisała, to nie ma rzeczy nie do przeskoczenia.
A sny przedślubne ... każda z nas ma

ja raz szłam w śnie do slubu w czarnej halce, bo nie miałam sukienki, a innym razem malowałam się na szybko, bo nie zaklepałam makijazystki

Sny są zazwyczaj adekwatne do etapu poszukiwań