dokłądnie.Ja cenę tych butów to chyba z tydzień przeżywałam.Bo sorki, ale dodam z jakieś 40zł i kupię sobie całkiem fajne skórzane dla siebie ,które chociaż ze 2 sezony ponoszę
Ale jak byłam z dzieckiem w Ośrodku Wczesnej Interwencji u lekarza medycyny rehabilitacyjnej i jak badała moje dziecko, to na koniec poprosiła, abym jej pokazała buty Marcelka. Całe szczęście,ze na zimę moja mam się sypnęła na buty dla wnuczka i też miałam z elephanten(pierwszy raz w życiu).I słuchajcie ta lekarka te buty badała, macała i wyginała i wkładki wyciągała.Chyba ze wszystkich stron.Dobrze,że miałam odpowiednie obuwie, bo bym się chyba ze wstydu spaliłą, bo wcześniej kupowałam takie zwyklaczki za góra 30-40zł. A jednak zdałam sobie sprawę,że prawidłowe obuwioe jest ważne.
Mało tego moja siostra zawsze swojemu dziecku kupowąła takie zwykłe najtańsze buty, nigdy w sklepei takim z obuwiem dzieciecym, tylkko w jakiś hurtowniach itp.I teraz ten mały od nieprawidłowego obuwia ma jakieś wykoślawienie stopy czy coś takiego i musi teraz inwestować z kapcie za 60zł .do tego jakieś wkładki itp.
Na tym nie zaoszczędzisz.
Ja Gosia buty kupuję nowe, ale za to ciuchy mam wszystkie kupowane po komisach serio!!!
Nowe ja tylko kupuję body, rajtuzy, skarpetki, majteczki itp.Bieliznę...
A wszystko moje dziecko ma uzywane. Ja nie wydam 60zł na sweterek. Wolę mu kupić w komisie.Mam taki firmowy koło domu, gdzie rzeczy są wyprasowane, wywieszone z metkami i na wieszaczkach ułożone rozmiarami. I bardzo dużo firmówek:H&M, next itp.
A nza zaoszcędzone pieniądze wolę dać na nowe buty, bo podobno butów dziecko nie powinno nosić po innym dziecku, gdyż poprzednia noga już "ułożyła "bucik