oj u nas cyrki z wodą były od początku, pierwsza moja metoda, pokazałam gdzie może chlapać, tzn w kącie od ściany i jakiś czas działało, potem jak chlapał na podłogę, na mnie, wychodzłi z wanny, nie raz z wiadra lał...pod pachy koniec kąpieli, pouczenie za co i dla czego i jakoś tak mu przeszło choć miewałam w wannie potop....A siechem zdarza mi się wybuchnąć, choć staram się nie...ale czasami nie da rady