Czekalam wlasnie az sie Lila odezwiesz-przeciez tak na oko laika -zawsze i wszędzie cos bedzie zagrazac nam i naszym maluchą...dlamnie rzeczy o których piszesz(np OBRZYDLIWE wg mnie oblizywanie smoczków!!) byly są i będa oczywiste,,,mysle ze dla 99%mam takze...choc szczerze powiem -znam przypadki kiedy dziecko nawet po zabawie w piasku,po wizycie w sklepie itp po wejsciu do domu nie myje rączek-tak jak i jego rodzice,gdzie np zakatorzona babcia je tę samą łyzką co dziecko.Dlamnie wtedy to poprostu bezmyslnosc jest,
a co do opiekunek-jak mówilam juz-kosmos to dlamnie jest.
Co do samoświadomosci matek,ojców -to Agnieszko masz racje.nie nalezy tylko popadac ze skrajnosci w skrajnosc.