[lusi251]

co dziecko to inna historia
u nas dzis byla proba spania w normalnym lozeczku, tzn zdjelismy barierki z jednej strony..
na poczatku byl szal i radocha na calego wchodzenie i schodzenie po sto razy.. ba, nawet na spacer dziecko nie chcialo isc tylko chciala w lozeczku sie bawic
ale w porze drzemki byla podkowka i placz.. nie pomagalo siedzenie obok, czytanie, glaskanie (normalnie zasypia i spi zawsze sama) a teraz- jakby sie bala tam spac.. spytalam czy chce zeby zrobic lozeczko tak jak bylo, odpowiedziala ze tak i trzeba bylo przymocowac scianke spowrotem    w 'starym' lozeczku zasnela bez marudzenia
wiec mimo planow zmiany lozeczka, u nas barierki zostana jeszcze na jakis czas

[miśka28]

nie na uniwersalnej rady na kazde dziecko, ale moim zdaniem taki dwulatek jest juz emocjonalnie gotowy na samodzielne zasypianie we własnym łózku zmieniajac temat rzadko sie chwale, ale dzis jestem mega dumna z mojej 4,5 latki, ktora w niecała godzinę opanowala jazde bez bocznych kółek zgodnie z umowa trzeba szykowac kase na różową 16-stke  

[selena]

800ml - 1000ml mleka w nocy?  W tym wieku? Jestem w szoku. Odzwyczaj od picia mleka w nocy, problem zniknie.

[anka332]

sylwia wspolczuje tych nocy, my mielismy takie jazdy rok temu - budzil sie co godzine i zjadal okolo 180 ml mleka zageszczonego. Dostalismy zakaz karmienia w nocy, walcyzlismy 2 tygodnie i bylo tak jak u ciebie mega darcie kilka godzin. Psychicznie bylam zjechana maksymalnie ale oplacalo sie to przetrwac zaczal przesypiac noce. Z zasypianiem to u nas byla tez masakra- nie wspominam o pierwszych dniach w naszym domu, ale pozniej zaczynalismy od klepania po dupce, potem siedzialam obok i przy kazdym wstaniu kladlam znowu. Potem zaczelam chowac sie za lozeczko tak zeby mnie nie widzial, ale jak wstawal to staralam sie go polozyc. Potem stwierdzilam ze koniec tego i dostal buziaka i zostawilam go w pokoju z zolwikiem (spiewa i wyswietla gwiazdki na suficie) szalal szalal i zasnal. Czasami trwalo to 10 minut czasami 1,5 godziny. ale zasypial sam. Wchodzilismy tylko i wylacznie jak plakal nic do niego nie mowiac tylko buziak odlozenie go na lezaco przykrycie koldra i wyjscie. A teraz odkladany zasypia w ciagu 5 minut Stwierdzilismy ze nie bedziemy nigdy brac go do naszego lozka - ma swoje na wyciagniecie naszej reki i tam ma spac. Teraz nawet jak w sobote rano chcemy jeszcze troche pokimac i bierzemy go do siebie to on wie ze w naszym lozeku jest mega zabawa i ze spania nici

Trzymaj sie i mysle ze duze lozko w swoim pokoju to najlepszy pomysl, albo przeniesienie jego lozeczka do jego pokoju i sprobowanie usypiania go samodzielnie.

[maggi-80]

Ja bym zaczęła od odzwyczajenia od jedzenia w nocy. W tym wieku już nie powinien jeść w nocy.

[sylwiq]

800ml - 1000ml mleka w nocy?  W tym wieku? Jestem w szoku. Odzwyczaj od picia mleka w nocy, problem zniknie.

210 mleka
Reszta
Woda
Lub sok z woda (domowy kubus bez cukru) xawsze rozcieczony

[sylwiq]

Aniu on ma lozeczko w swoim pokoju..
I spi w nim pol nocy.
Zasypia u nas w lozku z mlekiem i tulaskami.. po chwili go wynosze i pol nocy spi w jednym lozku i pokoju a drugie pol w drugim..

Dzis tylko i wylacznie woda nie zaden sok a niebawem kupuje lozko i kolejna drastyczna proba.

Miska tylko seba ma 1.5r .. a jednak pol roku to chyba duzo w tym wieku jesli o gotowosc do wielu zmisn chocby zmiana lozka.
Aj sama niw wiem co robic

[anusiaaa]

Czytając problemy ze spaniem u dzieciaków utwierdzam się w przekonaniu, że oddelegowanie Zuzy do swojego łózka i pokoju w wieku 3 miesięcy to była najlepsza decyzja
I mimo, że się budziła nigdy (no chyba, że w czasie choroby lub o 5 nad ranem) jej do nas nie brałam.
Wyjątek stanowi umowa piątkowa: w ten dzień może zasypiać u rodziców w łóżku.

[milcia]

Zależy czego chcesz?
Odpowiedz sobie sama na pytanie, czy zależy Ci na jego samodzielnym spaniu i dlaczego chcesz żeby sam spał.
A jeść w nocy nie powinien dla zdrowia, a nie do samodzielnego przesypiania nocy - choć pamiętam takie słowa pediatry kiedy Tymek był mały - proszę przestać dawać mu mleko w nocy, bo trawienie itd, ale też to, że za każdym razem kiedy będzie dostawał w nocy wodę zamiast czegość smakowego - typu mleko, przestanie się budzić bo przestanie mu się opłacać Chyba, że będzie naprawdę spragniony to napije się wody i spokojnie zaśnie
Tak też się stało, ale lekko nie było, o nie...
Rzucanie butelkami, plucie wypitą wodą itp Ale przetraliśmy, przestał się budzić

Mój Tymek spał sam przez 3,5 roku z małym kawałkiem, do czasu jak urodziła mu się siostra i teoria że każdy śpi w swoim łóżku przestała mieć miejsce. Bo bardzo często w nocy szedł siku, chciał pić czy coś to zastawał siostrę przy piersi u mamy I chciał zostawać z nami

[lusi251]

moja tez ani razu nie spala z nami, zawsze w swoim lozeczku. tez byl etap ryku i metoda 3-5min itd.. bylo ciezko ale sie udalo.
no ale wiem ze dzieci sa rozne i roznie moze byc, kto wie czy drugie nie da nam w tej kwestii popalic

pytanie z innej beczki: co polecacie na  zmiany wokol ust u malucha? od 2-3dni mala ma zaczerwienione kaciki ust, nie nazwalabym tego zajadami, bardziej suche wieksze obszary.. nawilzanie/natluszczanie nie pomaga.. jak jej przemylam octaniseptem to mowila ze szczypie.. nie wiem czy mam cos a'la masc cynkowa, musze przeszukac leki (czy cos takiego mogloby w ogole pomoc?)

[selena]

Sylwia, to uff, że to nie samo mleko, tylko myślę, że jak pije tyle w nocy, to moze za mało pije w dzien? Pilnuj nawodnienia w dzien i jak  juz, to w nocy tylko woda. Swoją drogą poza letnimi upałami nie przypominam sobie, żebym kiedykolwiek dawała Adrianowi wody w nocy. Nawet jak zdarzało mu się obudzić 

To ja teraz obalę teorię - u nas są etapy, że Adi zasypia w łózeczku sam, ale są i takie, że z nami. Pół na pół i trwa to dość długo. Także obecnie zasypia u nas - są to momenty, gdy opowiadamy sobie dzień itp, zasypia i mąż go przenosi. Spi do rana u siebie i tak było zawsze - tp czy zasnął u nas, czy u siebie, nie odgrywało roli w budzeniu sie.

[stokrota86]

Oj jak ja świetnie Cię rozumiem Sylwia... My metodę Tracy zastosowaliśmy jak mała miała z 10 miesięcy. W dwie noce udało się ją przyzwyczaić do samodzielnego zasypiania, ale potem zaczęla chorować i nie miałam serca odmawiać dziecku spania razem. Do tej pory mamy problem. Nie zasypia sama, a na metodę samodzielnego zasypiania jest już chyba za duża, próbowaliśmy i nie wtrzymaliśmy tego. Wzięliśmy ją na sposób, że mamy nowy domek, ona ma swój śliczny pokoik z łóżkiem, wielką poduszką w kształcie chmurki, świecącego żółwia, o którym wspomniała anka332 i nic. Jest tak uparta, że po prostu wymiękamy. I tak trzeba ją usypiać bo nawet jak siedzę a nie leżę to robi awanturę a ja już nie mam cierpliwości. Śpi sama czasem całą noc, czasem się budzi i przychodzi spać do nas. Mój mąż też jest spychany z łóżka na razie odpuszczam z powodu ciąży, za dużo nerwów mnie kosztuje uczenie jej tego, że ma spać sama. Za jakiś czas pojawi się nowy domonik i na pewno mała będzie zazdrosna i będzie ptrzebowała bliskości, tak jak u milci. Znam swoje dziecko. Ale drugie będzie mam nadzieję od początku spało "u siebie", przynajmniej będziemy się bardzo starać. U nas nie jst problemem, że młoda przychodzi w nocy tylko, że usypianie jej trwa godzinę czasem półtora. Dla mnie to zmarnowany czas. Oczywiście fajnie jest się poprzytulać, opowiadamy bajki itd ale półtorej godziny przy pracy zawodowej i tylu obowiązkach... :/ ale co zrobić skoro panie w żłobku nie dają się przekonać, że nie każde dziecko potrzebuje drzemki w dzień. A potem problem jest żeby ją rano obudzić bo się przecież nie wysypia  

Miśka zdradź sekret?? dostaliśmy spadkowo 12 calowy rower, i na nim zamierzamy syna nauczyć i jak opanuje jazde na 2 kółkach to kupujemy 16 cali

[sylwiq]

Selena ogolnie celowo ryszylam temat picia bo do tej pory dlkugo pul raz mleko raz wode i tyle jesli o noc chodzi.
Ostatnio pije tsk duzo co mnie niepokoi na tyle ze ide mu zrobic podstawowe badania krwi.. w dzien tez pije jak smok.
I dzis dostaje rylko wode i wciagal butelkami..
Ciekawe jak bedzie w nocy.
Lezal kolo mnie i meza. Ja gadalam przez tel patrze a seba idlecial..
Teraz spi u siebie i dzis walcze tylko z woda.
Ale przegadalismy przed cgwila temat lozka dla seby z k. I decyzja podjeta.
Musiny sie sami orzygotowac psycgicznie na to bo i dla nas ciezki czas bedzie i dzialamy.
Mysle ze to wyjdzie nsm wszystkim na dobre..

Dziekuje dziewczyny za rady i.slowa otuchy

[milcia]

Moj Tymol tez tak pil jak smok w tym wieku. Woda woda woda i sbadalam mu cukier  vo to bylo pierwsze skojarzenie, wyszedl idealnie Czego i Sebusiowi życzę. A siural przez to tak, ze Papmersy PC musialam w rodku nocy czaswm zmienia posciel, wsio zalane bo do tego spal na brzuchu

Teraz jak sobie wspone to sie smieje, wredy do smiechu mi nie było.

[miśka28]

[quote author=sylwusia085 link=topic=2305.msg2182659#msg2182659 date=1426621534

Miska tylko seba ma 1.5r .. a jednak pol roku to chyba duzo w tym wieku jesli o gotowosc do wielu zmisn chocby zmiana lozka.
Aj sama niw wiem co robic
[/quote]
sylwusia, jesli licznik dobrze wskazuje, to synek ma rok i 7 miesięcy i masz rację, w tym wieku nieraz miesiąc robi bardzo dużą różnicę, tylko pytanie, czy Ty sama nie postrzegasz go jeszcze jako takiego maluszka, który nie da rady zasnąć w swoim łóżku....no nic, trzymam  kciuki za konsekwentne realizowanie już podjętej decyzji

Miśka zdradź sekret?? dostaliśmy spadkowo 12 calowy rower, i na nim zamierzamy syna nauczyć i jak opanuje jazde na 2 kółkach to kupujemy 16 cali

izulek to żaden sekret - podstawa to motywacja i chęci ze strony dziecka u nas juz rok temu 12-stka była w użyciu, ale z bocznymi kółkami, choć i tak córka preferowala hulajnogę, więc nie zmuszlam.....ja bym zaczęła od nauki pedalowania (jesli syn wcześniej w ogóle nie jeżdził), teraz wspólną decyzją odkreciliśmy te boczne, żadnych pchaczy też nigdy nie używałam i tylko przy ruszaniu lekko przytrzymywałam, żeby zlapała równowage - przy czym ja chwaliłam kazdy przejechany samodzielnie cm, bo to ambitny typ i szybko się zniechęca...oczywiście do płynnej jazdy włącznie ze skrętami i hamowaniem to jeszcze potrzeba trochę treningów, ale myśle, ze ten najwazniejszy samodzielny przejazd mamy już za sobą 

[dmonik44]

Moja Nati jak zaśnie ok. 20 to zawsze budzi się w nocy i zaczyna się marudzenie.  Mama mleko,  po mleku mama sok ( woda z sokiem) , a później mama boli - balsam i musze ja masowac i smarować balsamem o 3 nad ranem potem tłumaczenie,  że nie włączę jej bajki bo telewizor nie działa,  że trzeba spać itp. No i w końcu usypia. . Jednak wolę jak chodzi spać o 22     my po przeprowadzce kupujemy Natalii łóżko które wstawiamy obok naszego w sypialni i zaczniemy ja przyzwyczajac do spania w swoim łóżku.  Dzisiaj musimy wymierzyć czy się zmieści obok

[_patka_]

Sylwia a moze jak kupicie mlodemu dorosle lozko to wtedy zechce w nim spac u siebie?
przenosic z powrotem jego lozeczka, na pewno bym tak nie zrobila, bo sama napisalas ze to cofanie sie w postepach.
Antek tez rozne fazy ma na zasypianie. Teraz akurat zasypia u Nas i go przenosimy. Ale czasami sam mnie ciagnie do siebie i klade sie kolo niego i czekam az zasnie.
Czasami tez przyleci do Nas w nocy do lozka jak sie obudzi, ale czesciej jednak przesypia cala noc u siebie.
A pobudka w nocy zakonczyla sie wowczas, kiedy kolacje mial bardziej syta.

[selena]

Monia, to jednak przeprowadzka? 

[kurczaczek83]

Sylwia I opcja wydaje się ok.
Jak dzisiejsza noc?

Mój Igor też je w nocy ale uu i jak próbuję dać mu smoka bo czasami to jest zabawa a nie jedzenie to tak się rozpłacze ze mam wrażenie że moja syrenka obudzi pól miasta

Izulek ja na szczęscie !  pożyczyłam rower 12 cali. Postawiłam go w domu i nagle patrzę a Maciuś sobie jedzie Ot tak po prostu.
Oto jego 1 raz na rowerze. Nigdy wcześniej nie jeździł z bocznymi kółkami.
https://www.youtube.com/watch?v=cHdryk-uTmE&feature=youtu.be

[Maja]

Gabiś - to po treningu na biegówce tak śmiga
Jak fajnie 

[miśka28]

Gabiś  w takim razie to podwójne gratulacje, super sobie radzi  u nas dzis córka poszła do przedszkola dumna jak paw i pewnie cała grupa sie dowie o jej nowej umiejętności

Maju tak. Usiadł jak na biegówce i po prostu pojechał jakby robił to od zawsze.
Miśka dzięki

Gabiś, super
a mojemu idą cztery trójki naraz już wiem, czemu jest taki marudny....

[anusiaaa]

W ramach bycia fajną mamą dziś w nocy moje dziecko obudziło się i poprosiło czy może iść do nas do łózka bo się boi....normalnie posiedziałabym przy niej, ale się zgodziłam i spała od 3 u nas....i wystarczy, oboje jesteśmy niewyspani, a Panna skopała nas za wszystkie czasu
Następne spanie z rodzicami za rok

[sylwiq]

 

[liliann]

a moja spała ze mną jak mąż wyjechał...
zrobiłyśmy sobie "biwak"
wyglądało to tak, że ja natychmiast po położeniu do łóżka zasnęłam, co na drugi dzień zrelacjonowała mi córa, z wyrzutem, że ze mną to żadna zabawa...
ona oczywiście jak zwykle spała w poprzek, ale z racji braku męża miała dużo miejsca...wobec czego skopana nie zostałam..

[Maja]

Oj tam  
Ja się boję momentu, w którym moje dziecko w nocy nie przyjdzie.
Czasem wręcz czekam bo może akurat dziś ....   se se se
Te ciepłe łapki, pachnące ciałko, łaskoczące kudełki ....

A propos spania, znalazłam coś takiego - u nas się sprawdza  

[liliann]

wszystko jest fajne, jeśli standardem jest dziecko zasypiające samo w swoim łóżeczku i przesypiające w nim noc...
wtedy można od czasu do czasu zrobić wyjątek...
gorzej jak jest odwrotnie...