Autor Wątek: Butelki  (Przeczytany 7117 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline Gaya

  • nowicjusz
  • *
  • Wiadomości: 13
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 30 kwiecień 2011
Butelki
« dnia: 4 Listopada 2010, 17:16 »
Hej!
Znacie taki przedślubny zwyczaj jak "tłuczenie butelek"? Chyba nie w każdym regionie jest on popularny. Jak to się organizuje, jeśli się mieszka w bloku?
pozdrawiam serdecznie

Offline Daisy87
  • uzależniony
  • *******
  • Wiadomości: 972
  • Płeć: Kobieta
Odp: Butelki
« Odpowiedź #1 dnia: 5 Listopada 2010, 00:10 »
Gaya ja też mieszkam w bloku i mam cichą nadzieję, że nikt nie przyjdzie na tłuczenie bo więcej z tym kłopotu niż zabawy... ja mieszkam na 4 pietrze wiec jak mi ktos zbije szkło pod drzwiami to poleci aż na sam parter a ja z PMem będe musiała latac po wszystkich piętrach i zamiatać  :-\

Offline Baby

  • użytkownik
  • **
  • Wiadomości: 141
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 21.08.2010
Odp: Butelki
« Odpowiedź #2 dnia: 5 Listopada 2010, 12:42 »
Polterabend, bo tak to się nazywa - czyli tłuczenie szkła, w skrócie tzw. tłuczki.  ;D Nazwa niemiecka, stąd też wywodzi się ten zwyczaj. Polter czyli hałas i abend czyli wieczór.

Cytuj
Polega on na tym, iż w przeddzień ślubu (piątek wieczorem) przed domem panny młodej zbierają się goście - rodzina, przyjaciele, znajomi, sąsiedzi oraz osoby niezaproszone na wesele (zazwyczaj są to wyłącznie osoby dorosłe) i tłuką butelki oraz naczynia szklane (niekiedy fajansowe) przed drzwiami wejściowymi, na progu lub na specjalnie przygotowanym w tym celu kamieniu. Panna młoda powinna posprzątać rozbite szkło, a pan młody częstuje przybyłych gości wódką. Do alkoholu podawane są przekąski, ciasta i napoje, często rozstawia się szwedzki stół. Przyszłym państwu młodym składane są życzenia, niekiedy grana jest muzyka, a spotkanie przeciąga się do późnych godzin nocnych.

Im większa ilość przybyłych gości i im więcej potłuczonego szkła, tym zapewnić ma to większe szczęście przyszłemu małżeństwu, a hałas ma za zadanie odpędzić złe duchy. [Żródło: Wikipedia]

W związku z tym, że mieszkam w regionie gdzie ten zwyczaj jest bardzo popularny i ja w piątek miałam urządzone tłuczenie szkła. W piątek wieczorem po załatwieniu wszystkich formalności w kościele, pojechałam z narzeczonym do mnie do domu, a tam przed wejściem cała masa pobitego szkła!! Moja mama pod moją nieobecność wpuściła i ugościła gości a ja po przybyciu miotłę w dłoń i zabrałam się za zamiatanie  ;D

Plusem było to, że mieszkam w domku, a że pogoda dopisała pierwsza cześć polterabendu odbyła się na powietrzu, gdy już goście poszli przyjechała kolejna ekipa znajomych i znów powtórka ze sprzątania  ;D Impreza przeniosła się już do domu, a zakończyła się po 1 w nocy :) Byłó fantastycznie. Każdemu polecam, w sam raz na odstresowanie i oderwanie się od "ślubnych myśli".

Aha napiszę ciekawostkę, że u nas zazwyczaj tłucze się każde szło: butelki, słoiki itp. Jednak w Niemczech tłucze się jedynie białą porcelanę! I u mnie jedna ciocia co przyjechała, właśnie potłukła tylko białe talerze :)

Offline Gaya

  • nowicjusz
  • *
  • Wiadomości: 13
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 30 kwiecień 2011
Odp: Butelki
« Odpowiedź #3 dnia: 5 Listopada 2010, 17:30 »
W mojej najbliższej osiedlowej okolicy w życiu nie widziałam żeby ktoś tłukł butelki, ale jeśli ktoś przyjdzie, to trzeba będzie jakoś to "ogarnąć"  :D Słyszałam też, że niektórzy przed klatką schodową ustawiają szwedzki stół z zakąskami i alkoholem, ale to się pewnie sprawdza przy dużej liczbie gości. A później na ślubie ludzie są "wczorajsi" :D Znam taką historię, że ojciec panny młodej pił święconą wodę... Ja bym tak chciała symbolicznie, wypić, zjeść, pośmiać się, a nie jakoś do późnej nocy .

Offline Daisy87
  • uzależniony
  • *******
  • Wiadomości: 972
  • Płeć: Kobieta
Odp: Butelki
« Odpowiedź #4 dnia: 5 Listopada 2010, 22:44 »
na moim osiedlu w bloku na przeciwko odbywało się niedawno tłuczenie butelek... coś strasznego   :o pod klatke podjechali znajomi pary młodej i zaczeli tłuc co popadnie, butelki, słoiki, talerze, aż w końcu przywiezli umywalke i też ją rozbili na chodniku  :-\ wszędzie naokoło było pełno szkieł, młodzi troche posprzatali ale wiadomo, że z trawnika nie zbiorą i strach było tam później dziecko puścić albo nawet psa  :-\
my na szczęście nie mamy takich chorych znajomych więc mam nadzieję, że wszystko odbędzie sie dużo skromniej  :P
i łatwo się tutaj wypowiadać komuś kto ma domek, że fajny zwyczaj, że super i w ogóle... owszem ale trzeba wziąć pod uwagę, że jak się mieszka w bloku to nie jest takie przyjemne, szczególnie dla sąsiadów ;)

Offline kaassia

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 7040
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 20.11.2010
Odp: Butelki
« Odpowiedź #5 dnia: 6 Listopada 2010, 08:48 »
U nas tłucze się właśnie tylko białą porcelanę. Do siostry mojego PM'a przynieśli np muszlę klozetową i ją potrzaskali :P
A ja mam cichą nadzieję, że nas to ominie ;) bo roboty i tak mam już wystarczająco dużo :(
Madzia 20.01.2012
Wojtuś 27.02.2013
Agatka 18.10.2014


Żonkowo

Offline Baby

  • użytkownik
  • **
  • Wiadomości: 141
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 21.08.2010
Odp: Butelki
« Odpowiedź #6 dnia: 6 Listopada 2010, 11:30 »
U nas tłucze się właśnie tylko białą porcelanę. Do siostry mojego PM'a przynieśli np muszlę klozetową i ją potrzaskali :P

Na to bym nie wpadła  ;D Ale co liczy się zwyczaj - było szklane było, było białe - było  :skacza: I wszystko się zgadza  ;D

Offline Gaya

  • nowicjusz
  • *
  • Wiadomości: 13
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 30 kwiecień 2011
Odp: Butelki
« Odpowiedź #7 dnia: 6 Listopada 2010, 12:51 »
Gdyby ktoś pod drzwiami mieszkania w bloku roztrzaskał zlew czy toaletę, to ja nie chciałabym widzieć jak ta klatka będzie później wyglądać   :-\
Zgadzam się, że jak ktoś ma dom to super sprawa z tym tłuczeniem, ale w bloku to już tak to fajnie nie wygląda. Tym bardziej, że niemalże każdy ma gdzieś obok uciążliwego sąsiada, jak "Anioła" z Alternatyw  ;D

Offline adzia73
  • nowicjusz
  • *
  • Wiadomości: 6
  • Płeć: Kobieta
Odp: Butelki
« Odpowiedź #8 dnia: 17 Grudnia 2010, 18:59 »
Ja też jestem przerażona tym Polterem, boję sie że zejdzie się cała wieś, bo prawdopodobnie będziemy go urządza nie w moim rodzinnym domu tylko w naszym "gniazdku" a że mamy maleńkie mieszkanko to nie wiem jak to wszystko będzie.  Raczej nie planuję się na tą ostatnią noc przenosić do rodziców, bo to by było według mnie dziwne.  Może pomyślę o jakimś stole szwedzkim przed blokiem w końcu to będzie końcówka czerwca?