Kurcze,trochę głupia sytuacja ze świadkową

Szczególnie,że do ślubu mało czasu...
Ja miałam podobnie-najpierw dziewczyna sama się prosiła żeby u mnie świadkowac...właściwie od razu po zaręczynach się "wprosiła"

Jak mieliśmy ją poprosic to nagle była zajęta,nie miała czasu etc.
Nie chciałam czekac,nie chciałam aby była taka sytuacja jak u Ciebie...poprosiłam więc bliską koleżankę.Nie żałuję!!!Jest mi bardzo pomocna,angażuje się praktycznie we wszystkie nasze sprawy(ale tak z umiarem

).Co prawda do panieńskiego się nie paliła,ale nie winię jej za to-i tak ogromnie nam pomaga!

Więc panieńskim zajął się ktoś inny

Ciężko Tobie doradzic bo na prawdę mało czasu zostało,ale na Twoim miejscu chyba bym porozmawiała ze świadkową-powiedziała,czego oczekuję itp.
Niech się dziewczyna określi !

Wiesz-panieński to każda inna może zorganizowac...najważniejsze czy np.w ważniejszych kwestiach nie zawiedzie,czy jej obecnosc nie będzie Cię drażniła etc
